Modelarstwo z pasją

Witam
Od samego początku miałem dylemat, które malowanie wybrać do konkursu.
W grę wchodziły na początku trzy malowania;
- biała ''9'' (74-S) ze 161 Eskadry (we wrześniu '39 eskadra miała lądowisko we Widzewie k/Ksawerowa pod Łodzią - nie mylić z dzielnicą Łodzi - Widzew, gdzie siedzibę ma RTS Widzew)
- biała ''64''(64-T) nr.ew.8.62, pilot S. Skalski ze 142 Eskadry (4 km-y, wyrzutniki na zewnątrz zastrzałów)
- biała ''65''(65-T) nr.ew.8.25 ze 142 Eskadry (2 km-y, wyrzutniki wewnątrz zastrzałów)
Ale chciałem zrobić ''pejedenastkę' w pełnym oznakowaniu, a maszyna ze 161 Esk. nie miała numeru ewidencyjnego (a szkoda, bo stacjonowała pod Łodzią).
Zostały więc dwie maszyny i wolny głos oddałem synowi, który zadecydował, żebym robił ''Skalskiego''.
Ponieważ argumenty K.Sikory z mR nr.59 przemówiły do mnie, tak więc budowę swojego modelu (oznakowanie) będę kontynuował w oparciu o jego sugestie.
P.S.
Relacje na początek dość zwięzłe, ale padł mi router i korzystam z łącza sąsiada.

Grzegorz,
co prawda musztarda po obiedzie, ale z własnej praktyki wiem, że chyba zrobiłeś odwrotnie. Będzie ci bardzo trudno zrobić coś sensownego z tymi liniami Miraga na tak cieńkim kadłubie. Raczej powinno się robić odwrotnie - najpierw faktura zewnętrzna - odchudzanie - wnętrze - zamykanie kadłub. Po takim pocienieniu dostajesz min 1 mm szersze wnętrze i trzeba wtedy poszerzyć kratownice kadłuba. Ja zawsze w takiej sytuacji - bo tez kiedyś radośnie zaczynałem od odchudzania, dochodziłem do miejsca gdzie:
- poprawiając "coś tam" przeszlifowywałem ściankę i traciłem wytrzymałość
- w trakcie nacinania linii przecinałem się na wylot
Pozdrawiam

Z liniami podziałowymi, to chyba nie będzie większego problemu, bo plastik jest dosyć oporny, ale węszę problemy przy nitowaniu.
Muszę się już zacząć rozglądać za jakimiś profilowanymi i twardymi podkładkami, aby móc w miarę bezstresowo wykonać całą operację.
Kolejność faktycznie odwrotna, ale miałem ''okienko'' w pracy na popołudniowej zmianie i postanowiłem całą brudną robotę wykonać w ubraniu roboczym.

Zgodnie z tym, co obiecałem kilka dni wcześniej, zamieszczam moje spostrzeżenia odnośnie nieścisłości, które zauważyłem między planami w mR, a zdjęciami w związku z budową modelu.
Poniżej dwa wyciągi z planów mR, na których zaznaczyłem miejsca na rysunkach, co do których mam sporo wątpliwości.




Nr.1 - na trzecim żeberku od zewnętrznego skraju następuje załamanie


Źródło: Mashroom 6108 - str.93

Nr.2 - linia nitowania przedniego kesonu (noska) na pewno nie jest jest linią prostą (załamanie na szóstym żeberku licząc od zewnętrznej strony)


Źródło: Mashroom 6108 - str.93

Nr.3 - dostęp do skrzydłowych km-ów od góry, był poprzez trzy, jednakowej wielkości pokrywy


Źródło:Mashroom 6108 - str.47

Nr.4 - linia maskownicy na stateczniku pionowym nie jest linią poziomą


Źródło:Mashroom 6108 - str.69

Nr.5 - osłona przedniej części silnika na pewno nie jest symetryczna - musi być wycięcie na element zaznaczony linią przerywaną - stąd asymetria.
Zestaw PART-a ma dobrze odwzorowany ten element


Źródło:Kagero 11026 - str.11

Nr.6 - zdjęcia poteza sprzed kilku dni wyjaśniają wszystko.

Grzesiek,
jak robiłeś tą chłodnicę nie było prościej wkleić tylko po połówce tgeo elementu pomiędzy dużymi blaszkami chłodnicy? Miałeś zysk na grubości 0,1 mm po szlifowaniu a to jest grubość blachy z którek PART trawi. Pytam, bo czeka mnie ta sama droga przez mękę z Partem a mam tylko jeden komplet blach Inwestycje w model wolałbym juz zakończyć po zużyciu czwartego egzemplarza jako surówki do skrzydła

Part robi blaszki o grubości 0,15mm, czyli podtrawione mają ok. 0.075mm.
Zrobiłem fragment z pojedynczą przekładką, ale wzrokowo i wymiarowo nie wyglądało to dobrze dlatego oderwałem wszystko.
Potem zmierzyłem długość podstawy chłodnicy (8,2mm) i żeberek (23x0,4mm + 0,1mm = 9,3mm) i dlatego postanowiłem spiłować przekładki w granicach 0,05-0,1mm (wiadomo, że nie wyjdzie to równo), aby móc to w miarę ciasno zmontować.
Potem już była tylko minimalna korekta na przewleczonych drucikach.
Podstawę musiałem trochę opiłować z długości, bo zmieściłem się na niecałych 8 mm.

Nie wiem jeszcze jak zrobię swoją...
Jak ściągniesz paczke zdjęć ktorą włożyłem na rapida to zobaczysz, że prawdziwa chłodnica od partowskiej to się mocno różni - przede wszystkim zupełnie nie ma tych ścienianych przez Ciebie przekładek, widac przez nia wnętrze kadłuba

Z tego co wyszukałem, to model i blachy ukazały się w okolicach grudnia 2002 - ciekawe jak by wyglądał Wing Master w 2003 roku, bo wg mnie to nieszczególnie, zwłaszcza że, z materiałów źródłowych były tylko zdjęcia ze SP i zeszyt Modelmanii.
Zastanawiałem się, czy nie zrobić sobie nowej chłodnicy po obejrzeniu zdjęć w Mushroomie i Kagero, ale zwyciężyło lenistwo, bo myślałem, że się szybko z tym uporam - a jak wyszło, to wiadomo. Tylko dzięki ''cyfrakom'', które w ostatnich latach stały się ogólnie dostępne, możemy weryfikować i uszczegóławiać nasze modele - gdyby nie to, dalej bylibyśmy skazani na SP i MM.
Wg instrukcji Parta, to przekładki są po to, aby utrzymać równomierny dystans między żeberkami.
Z prawdziwą chłodnicą ma trochę wspólnego i jak się pomaluje na czarno, to szczegóły znikają.
Zestaw zdjęć super, z resztą zawsze uważałem i nie jestem odosobniony w swej opinii, że zdjęcia do walkaroundów powinni robić tylko modelarze.

Witaj Grzegorzu,

Gratuluje super wykonania. Podoba mi się czystość Twojej pracy. Robisz też cuda z elementami fototrawionymi. Możesz zdradzić jak wykonujesz elementy fototrawione? Proces ten jest chyba najsłabiej opisany na forach a jakośc wykonania Twoich blach pokazuje, że opanowałeś go do perfekcji.

Pozdrawiam,

Artur

Fajnie, że Ci się podobają moje sklejanki.
Jeśli chodzi o blaszki, to ja je tylko projektuję w Corelu - trawieniem zajmuje się PART.

Dzieki za info. Na pewno jest to ciekawa alternatywa do propozycji Wojtka.

Pozdrawiam i będę z uwagą śledził Twoje postępy,

Artur

Z przykrością muszę zakomunikować, że nie będzie relacji z budowy przynajmniej do końca września.
Po śmierci mojej Mamy, muszę zająć się sprawami formalno-prawnymi i nie w głowie mi teraz plastik.

Szczere kondolencje Grzegorz.

Ode mnie też... Trzymaj się Grzesiek...

Grzesiek, najszczersze kondolencje.