Modelarstwo z pasją

Tak szpachla jest wyszlifowana( poświęciłem temu dość dużo czasu). W projekcie już jestem Ojciec założyciel przeniósł mój wątek

Ooooo.... myślałem, że to wolna wola jest.
Niech Ci powierzchniak pokaże powierzchnie równe jak stół!.

greatgonzo napisał(a):Ooooo.... myślałem, że to wolna wola jest.
Niech Ci powierzchniak pokaże powierzchnie równe jak stół!.

No jasne że wolna wola. Sam o przemieszczenie wątku prosiłem. Michał zrobił to bardzo szybko a co mu dziękuję .

Dawno nic nie pokazywałem więc pora na jakieś fotki. Aktualnie model jest w fazie preshadnigu i malowania( zdjęcia dodam jutro).
Podkład z szarego testorsa:

Dominik, usunąłeś tą półeczkę z radiem?? Aha, mimo wszystko (głównie mimo zapachu) zainwestuj w Surfacera 1200 i Levelling Thinnera do Gunze C. Powierzchniak jest tym co ułatwia pracę i ukazuje wszelakie niedoskonałości (a czasami nieco je zamaskuje).

Dominik napisał(a):Dominik, usunąłeś tą półeczkę z radiem?? Aha, mimo wszystko (głównie mimo zapachu) zainwestuj w Surfacera 1200 i Levelling Thinnera do Gunze C. Powierzchniak jest tym co ułatwia pracę i ukazuje wszelakie niedoskonałości (a czasami nieco je zamaskuje).

Surfacer już jest przybył z farbami z serii "H". Nie używałem go na spicie bo na gunze.pl chwilowo brakuje Levelling Thinnera. A co do półeczki to ją usunę jako skończę malowanie. Tylko pozostanie tam dość spora dziura. Tak poprostu było w maszynie Zumbacha czy znajdowało się tam coś innego??

Poza tym co było na burtach to za fotelem wiało pustką. Tak było w prawie wszystkich Spitach do, chyba, Mk.IX, z których niektóre otrzymały dodatkowe zbiorniki paliwa umiejscowione właśnie za fotelem.

Dominik napisał(a):Poza tym co było na burtach to za fotelem wiało pustką. Tak było w prawie wszystkich Spitach do, chyba, Mk.IX, z których niektóre otrzymały dodatkowe zbiorniki paliwa umiejscowione właśnie za fotelem.

To jak zakończę malowanie to usunę tą półeczkę. Zapamiętam na przyszłość.

Mój = preshadnig wyszedł średnio, ale jak na pierwszy raz to i tak dobrze zważywszy że to 72. Pokryłem też górna powierzchnie modelu farbą gunze H057. I ten odcień za bardzo mi sie nie podoba wydaje mi się dużo za jasny. Na razie góra jest pokryta jedną cienką warstwą koloru i linie w niektórych miejscach mocno przebijają. Z drugą warstwą wstrzymam się do wyjaśnienia tej sparwy z tym kolorem.

Dlaczego płat jest w wersji A?

Jedną rzecz robisz błędnie. Na siatce przedcieniowania widać okrągłąwe ślady po strzale z aerografu na początku i ,być może, na końcu ciągniętych linii. Wszędzie gdzie to jest możliwe staraj się zaczynać pryskanie poza modelem i ustalony strumień przenoś dopiero nań i ciągnij go aż w przestrzeń poza niego. Skutki początkowego strzału znajdą sie wtedy poza malowanym obiektem. Jeżeli linii nie można zacząc poza modelem warto podstawić trzymany drugą ręką kartonik i na nim zacząć malowanie i potem przeciągnąć je na model.
Jest to o tyle istotne, że te strzały tworzą wyrażna fakturę, rodzaj gniazdka z grubymi brzegami. Na etapie przedcienia można je jeszcze łatwo zeszlifować (jak ktoś kocha szlifować to nie ma sprawy )ale np. przy nakładaniu ostatecznego, drobnego kamuflażu (nie takiego jak w Spicie) może to sprawić spory kłopot.
Skoro już o tym, to zasadę przeciągania poza malowany obiekt należy stosować także przy malowaniu powierzchni. Unika się w ten sposób nadmiernego nawarstwiania się farby na nawrotach.

No faktycznie, że A. Też jestem ciekawy jak z tego wybrniesz?

greatgonzo napisał(a):Jedną rzecz robisz błędnie. Na siatce przedcieniowania widać okrągłąwe ślady po strzale z aerografu na początku i ,być może, na końcu ciągniętych linii. Wszędzie gdzie to jest możliwe staraj się zaczynać pryskanie poza modelem i ustalony strumień przenoś dopiero nań i ciągnij go aż w przestrzeń poza niego. Skutki początkowego strzału znajdą sie wtedy poza malowanym obiektem. Jeżeli linii nie można zacząc poza modelem warto podstawić trzymany drugą ręką kartonik i na nim zacząć malowanie i potem przeciągnąć je na model.
Jest to o tyle istotne, że te strzały tworzą wyrażna fakturę, rodzaj gniazdka z grubymi brzegami. Na etapie przedcienia można je jeszcze łatwo zeszlifować (jak ktoś kocha szlifować to nie ma sprawy )ale np. przy nakładaniu ostatecznego, drobnego kamuflażu (nie takiego jak w Spicie) może to sprawić spory kłopot.
Skoro już o tym, to zasadę przeciągania poza malowany obiekt należy stosować także przy malowaniu powierzchni. Unika się w ten sposób nadmiernego nawarstwiania się farby na nawrotach.

To był mój pierwszy preshading więc porobiłem trochę błędów. Gonzo dziękuje za wyjaśnienie zapamiętam to na przyszłość. I postaram się stosować do tego co napisałeś.

Przemalowałem górę modelu:


Teraz zabieram się za maskowanie modelu przed położeniem dark green.

No i 'B' jak żywy .

Deco napisał(a):Przemalowałem górę modelu:

I wygląda nieźle. Jakiego koloru użyłeś?? To pierwsze malowanko ma się nijak do rzeczywistości. To drugie przypomina Ocean Grey.

Deco napisał(a):To był mój pierwszy preshading więc porobiłem trochę błędów.

Spoko, z każdym kolejnym modelem będzie lepiej. Ja swojego pierwszego priszejdingu nie wspominam najlepiej. Jak zaczynam robić przedcieniowanie trzymam w łapie chusteczkę higieniczną lub kawałek papieru i dopiero potem przenoszę strumień farby na model.

A następnego Spita zrób z Tamiji, dużo lepsza składalność (klocki Lego normalnie) i poprawność.