Strona 2 z 7

Re: Spitfire IIA 1/48 Tamiya

PostNapisane: poniedziałek, 22 września 2008, 09:20
przez Jarek Gurgul
Obrazek

Średnica to 10'-9", czyli 3,2766 metra.
Zajrzyj też na stronę Ultracasta
Spitfire - śmigło Rotol

Jarek

Re: Spitfire IIA 1/48 Tamiya

PostNapisane: poniedziałek, 22 września 2008, 11:57
przez greatgonzo
No proszę, jak miło - mówisz, masz! Dzięki :D

Re: Spitfire IIA 1/48 Tamiya

PostNapisane: wtorek, 23 września 2008, 01:44
przez greatgonzo
Od spodu kokpit wygląda tak:
Obrazek

Trapezowa blaszka na spodzie imituje 'kadłub wewnętrzny'. Przewodziki z wyciągniętej ramki znajdujące się na nim będą widoczne z zewnątrz przez otwarte klapy w części wewnętrznej:
Obrazek

Re: Spitfire IIA 1/48 Tamiya

PostNapisane: wtorek, 23 września 2008, 07:47
przez Lucas HS
Świetna i niesamowicie szybka robota!!!! Musze kiedyś robić mały model, jako jedyny i poświęcać na niego dużo czasu, żeby mi się udało skończyć kokpit w tydzień a nie rok... Gorąco pozdrawiam.


xenomorph

Re: Spitfire IIA 1/48 Tamiya

PostNapisane: wtorek, 23 września 2008, 11:25
przez greatgonzo
Ależ nie, skąd! Ten model zacząłem dwa lata temu. Relacja jest retrospektywna i dlatego taka szybka. Ostatni raz dotykałem go na początku wiosny. Czas ciepły to u mnie czas wyścigów i czarnej dziury modelarskiej. Model jest prawie gotowy do malowania i mam taki chytry plan podciągnąć P-47 do podobnego etapu i lakierować wspólnie. Wtedy tempo relacji może drastycznie spowolnieć.

Za pochwałę dziękuję pięknie.

Re: Spitfire IIA 1/48 Tamiya

PostNapisane: wtorek, 23 września 2008, 18:48
przez Lucas HS
Ahhh... taki myk... I przepraszam za niecenzuralne (lecz ocenzurowane) słowo w ostatnim poście :) postaram się poprawić. Po prostu byłem i jestem pod wrażeniem.

Re: Spitfire IIA 1/48 Tamiya

PostNapisane: wtorek, 23 września 2008, 19:32
przez gzt
greatgonzo napisał(a):No tak, to nawet logiczne, że śmigło było inne, skoro inny był kołpak. Dzięki.

-minęło pół godziny...-

Tiaaaa... gamoń ze mnie. Przecież tu widać to głupie śmigło:
Obrazek


LOL :)
Oprocz "glupiego" smigla widac tez wypuklosc na masce od rozrusznika, ktory mialy II -ki. Zestaw Ultracast dolacza ten "babel" rowniez.
Smiglo Rotol jest rowniez w zestawie Classic Airframes Hurricane Mk I (z plociennym platem), ale bez babla :).

Re: Spitfire IIA 1/48 Tamiya

PostNapisane: wtorek, 23 września 2008, 20:32
przez greatgonzo
Jak wspomniałem wcześniej, owiewkę rozrusznika pirotechnicznego, znaną szerzej jako 'bąbel', se wypiłuję. Te śmigła chętnie bym zaadoptował, ale nie mam pojęcia skąd je wytrzasnąć i na razie plan jest taki, by wyrzeźbić je z nieco większych łopat Curtiss Electric pozostałych po P-47.

Re: Spitfire IIA 1/48 Tamiya

PostNapisane: wtorek, 23 września 2008, 21:48
przez Jarek Gurgul
greatgonzo napisał(a):...nie mam pojęcia skąd je wytrzasnąć...

Jeśli chcesz coś 'wytrzaskiwać', to spróbuj może śmigło od Spitfire'a Mk.V. Stosunkowo łatwo można z niego 'zrobić' Rotola do Spita II.
Są dość podobne, najwięcej pracy byłoby z kołpakiem, ale z pewnością i tak dużo mniej, niż ze śmigłem P-47, a i efekt pewnie byłby lepszy.

Obrazek

Jarek

Re: Spitfire IIA 1/48 Tamiya

PostNapisane: środa, 24 września 2008, 12:08
przez greatgonzo
Pomysł zacny i przeróbeczka nietrudna. Ale takiego śmigła też nie mam :( . Może ktoś chce się pozbyć?
Kołpak, jak wspomniałem, już opiłowany.

A tu konsekwencje małej katastrofy. Zginęły: korek wlewu paliwa i pokrywa wskaźnika wychylenia klap. Spędziłem pół godziny z nosem przy dywanie i pokrywa szczęśliwie odnalazła się. Ale korek musiałem dorobić:
Obrazek
2. Dorobiony korek.
3. Odnaleziona fototrawiona pokrywa wskaźnika.

Klapy w Spitfire to produkt Eduarda. Na zdjęciu (poz.1) widać żeberka klap wypiłowane z plastiku. Te wraz z podłużnicami czekają w pojemniczkach z osłon igieł strzykawek na ukończenie 'szybkich modeli przerywnikowych' i powrót do projektu zasadniczego - P-38. Ze trzy lata już czekają...

Re: Spitfire IIA 1/48 Tamiya

PostNapisane: środa, 24 września 2008, 12:36
przez Grzegorz2107
pokrywa wskaźnika wychylenia klap


Z moich oględzin muzealnej maszyny wynika, że to nie tyle wskaźnik wychylenia klap, a klapka osłaniająca dźwignię klapy , która wysuwała się nad powierzchnię płata. Funkcja "wskaźnika" jest wtórna. Przy otwartych klapach widać od góry wystający z tego otworu popychacz i dźwignię klapy.

Re: Spitfire IIA 1/48 Tamiya

PostNapisane: środa, 24 września 2008, 13:59
przez Kuba P.
greatgonzo napisał(a):
Myslę jednak, że Merlin do Merlina podobny jest. Jeden i drugi jest dwunastocylindrową, rzędową fauką. Ja bez ściągi nijak nie odróżnię jednego od drugiego.


Na ile moja niezbyt rozbudowana wiedza o silnikach RR i Spitfire podpowiada, to (poprawcie mnie, jesli się mylę) Twój Merlin powinien mieć jednostopniową sprężarkę, nie dwustopniową jaką ma silnik który wykorzystujesz.
Nie powinno być intercoolera z tyłu silnika, za pokrywami głowic.
Generalnie korpus silnika to może jest podobny ale osprzęt już niespecjalnie. Ogólnie rzecz biorąc to ten silnik jest podobny do właściwego tak, jak Spitfire II podobny jest do Spitfire IX :)

Re: Spitfire IIA 1/48 Tamiya

PostNapisane: środa, 24 września 2008, 15:50
przez Grzegorz2107
Kuba Plewka napisał(a):
greatgonzo napisał(a):
Generalnie korpus silnika to może jest podobny ale osprzęt już niespecjalnie. Ogólnie rzecz biorąc to ten silnik jest podobny do właściwego tak, jak Spitfire II podobny jest do Spitfire IX :)


To przekładało się na ok. pół metra rożnicy w długości silników MXII i serii M6x.

Re: Spitfire IIA 1/48 Tamiya

PostNapisane: środa, 24 września 2008, 21:39
przez greatgonzo
Kuba Plewka napisał(a):Ogólnie rzecz biorąc to ten silnik jest podobny do właściwego tak, jak Spitfire II podobny jest do Spitfire IX

Czyli całkiem podobny ;o) . Oczywiście masz rację i Grzegorz też. Nie miałem żadnych zdjęć tych Merlinów od tyłu i poszło :oops: . Skrócić silnik i tak trzeba było, żeby się zmieścił. Skrócenia wymagało też łoże.
Stwierdzenie, że te klapki to wskaźnik to chyba faktycznie nadużycie.

Re: Spitfire IIA 1/48 Tamiya

PostNapisane: sobota, 27 września 2008, 01:59
przez greatgonzo
Te pół metra to chyba jednak trochę przesada. W skali to byłby centymetr :P .
Do kokpitu trzeba było dopasować osłonę. Dokupiłem vacu squadrona:

Pojawił się jednak problem. Tamiya też wyszła z założenia, że spit to spit i zrobiła jeden kadlub dla MkI i MkV. Konsekwencją tego było uzbrojenie alternatywnych wiatrochronów w wycinek kadłuba. Vacu było bodaj do Occidentala, czy jakoś tak i naturalnie nie miało tego wycinka:
Obrazek

Sprawę rozwiązałem odcinając te wycinki od wiatrochronu oryginału i przyklejając je do kadłuba. Potem ostrożne szlifowanie, tak by nowy wiatrochron usiadł jak trzeba i polerka.
Obrazek
1. Dopasowany wycinek z wiatrochronu Tamki.
2. Prowadniki ustalające, potrzebne do prawidłowego osadzenia elementów osłony kabiny.