Strona 3 z 4

Re: Spitfire Mk.Vb, 1/72, Italeri

PostNapisane: piątek, 16 października 2009, 09:18
przez dewertus
Jak zapowiadałem, tak zrobiłem :mrgreen:

W moim subiektywnym odczuciu metoda, którą właśnie wypróbowałem daje całkiem dobry rezultat. Na pierwszy rzut poszedł spód Spita, dzięki czemu wiem, że do jednolitych powierzchni (nawet całkiem sporych) śmiało mogę ją stosować. W następnym etapie zweryfikuję jak sobie "nowa technika" radzi z układem plam kamuflażu...

Zresztą, oceńcie sami - uwagi mile widziane ;o)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


pzdr.
Hubert

Re: Spitfire Mk.Vb, 1/72, Italeri

PostNapisane: piątek, 16 października 2009, 12:30
przez RAV
Żółte pasy - za szerokie...

Re: Spitfire Mk.Vb, 1/72, Italeri

PostNapisane: czwartek, 22 października 2009, 13:10
przez spiton
Nie widać śladów pędzla!!!!!
Co prawda malowałeś po szarym podkładzie na szaro, ale wydaje mi się, że wyszło Ci super!!!!
Żółte pasy na górnej powierzchni faktycznie wydaja się być za szerokie, ale to chyba łatwo zmienić.
Pozdrawiam

Re: Spitfire Mk.Vb, 1/72, Italeri

PostNapisane: poniedziałek, 26 października 2009, 10:28
przez dewertus
Wprawdzie niewielki postęp prac, ale zawsze coś :mrgreen:

Nałożony pierwszy kolor kamuflażu (DG). Metoda, którą testuję na Spicie sprawdza się także przy malowaniu nieregularnych plam, lecz wymaga odrobinę innego podejścia (nie malować konturów plam, tylko "dochodzić" do nich z zachowaniem kierunku równoległego lub prostopadłego do osi modelu).

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Szczęśliwie nie zauważyłem także i teraz "smużenia po pędzlowego". :lol: Faktura wydaje się być jednorodna (zobaczę jaki będzie efekt po położeniu lakieru.., zastanawiam się czy lakier także przygotowywać w taki sam sposób jak farbę) :?

Obrazek

Kolejny etap to maskowanie pomalowanych już plam (sprawdzam "na boku" czy wystarczy zastosowanie maskolu, czy lepszy efekt da masowanie taśmą) i malowanie drugim kolorem.


pzdr.
Hubert

Re: Spitfire Mk.Vb, 1/72, Italeri

PostNapisane: poniedziałek, 2 listopada 2009, 10:19
przez dewertus
Zmagań ciąg dalszy...

Maskowanie taśmą (na reaktywowanym równolegle Hurricane Mk IIC sprawdzałem maskowanie maskolem).

Obrazek

Naniesiony drygi kolor kamuflażu - wygląda całkiem przyzwoicie. Niestety przy malowaniu pędzlem na granicy kolorów powstaje "rant" - jeśli macie jakiś patent na jego eliminację chętnie skorzystam (szlifowanie bardzo drobnym pilnikiem (kosmetycznym) powoduje często usunięcie farby w innych, niezamierzonych miejscach :( )

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Następny krok to redukcja szerokości żółtych pasów na krawędzi natarcia (prawdopodobnie - zauważyłem, że drobne poprawki niestety potrafią "smużyć"... więc się waham, czy nie zostawić ich jak są), namalowanie czerwonych łatek na kemach, lakier błyszczący i kalkomanie. W dalszej kolejności wash, okopcenia i odarcia i może skuszę sie na lekki filtr :-/

pzdr.
Hubert

Re: Spitfire Mk.Vb, 1/72, Italeri

PostNapisane: poniedziałek, 2 listopada 2009, 11:12
przez greatgonzo
Może zaślepienia wylotów km lepiej nakleić? Choćby kwadraciki z kalek.

Re: Spitfire Mk.Vb, 1/72, Italeri

PostNapisane: poniedziałek, 2 listopada 2009, 11:24
przez Dominik
Co do zaślepek Gonzo ma rację. Czy Italieri nie dało czerwonych kwadracików na kmy?

dewertus napisał(a):szlifowanie bardzo drobnym pilnikiem (kosmetycznym) powoduje często usunięcie farby w innych, niezamierzonych miejscach


Spróbuj pilniki polerskie do paznokci (z jednej strony biały i różowy a z drugiej szary). Gdzieś na złomie spróbuj białym lub szarym. Wydaje mi się, że biały będzie ok....tylko delikatnie ledwo muskając. Lub szarym normalnie.

BTW. Czy nie miałes aby robic czegoś z Malty? Jakoś nie przypominam sobie w przed 1944 używano Day Fighter w basenie Morza Śródziemnego.

Re: Spitfire Mk.Vb, 1/72, Italeri

PostNapisane: poniedziałek, 2 listopada 2009, 11:37
przez dewertus
Dominik napisał(a):Co do zaślepek Gonzo ma rację. Czy Italieri nie dało czerwonych kwadracików na kmy?


Nie, takie gadżety daje Airfix :lol: Italeri zrobiła przetłoczenia, które na orginale wygładały by jak dodatki z blachy pancernej ;o)


Dominik napisał(a):
dewertus napisał(a):szlifowanie bardzo drobnym pilnikiem (kosmetycznym) powoduje często usunięcie farby w innych, niezamierzonych miejscach


Spróbuj pilniki polerskie do paznokci (z jednej strony biały i różowy a z drugiej szary). Gdzieś na złomie spróbuj białym lub szarym. Wydaje mi się, że biały będzie ok....tylko delikatnie ledwo muskając. Lub szarym normalnie.


Własnie takimi pilnikami się posługuję - mam nawet bardziej "wypasiony" zestaw - wszystkie trzy grubości na oddzielnych elastycznych pilnikach, dzięki czemu wyginają się rewelacyjnie...


Dominik napisał(a):BTW. Czy nie miałes aby robic czegoś z Malty? Jakoś nei przypominam sobie w przed 1944 używano Day Fighter w basenie Morza Śródziemnego.


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Ten Spit jest jak najbardziej maltański... Wprawdzie ma trochę zagmatwaną historię, ale szczególy "śledztwa" zdradzę dopiero przy prezentacji Galerii ;o)

pzdr.
Hubert

Re: Spitfire Mk.Vb, 1/72, Italeri

PostNapisane: poniedziałek, 2 listopada 2009, 12:37
przez Dominik
Popytaj czy ktoś ma może jakiś "złom kalkowy". Większość kalkomanii do Spitów takie cuś posiada. Albo uzyj patentu taśma maskująca Tamiji pomalowana na czerwono.

Kurde, zagwostka z tym Spitem w Day Fighter. Jak przyjdę do domu to przejrzę Malta Spitfire Aces i Spitfires over Malta. Może cuś am znajdę.

Re: Spitfire Mk.Vb, 1/72, Italeri

PostNapisane: poniedziałek, 2 listopada 2009, 12:56
przez dewertus
Dominik napisał(a):Kurde, zagwostka z tym Spitem w Day Fighter. Jak przyjdę do domu to przejrzę Malta Spitfire Aces i Spitfires over Malta. Może cuś am znajdę.



:mrgreen:
Najbardziej znanym przykładem mlatńskiego Spita w Day Fighter jest Spitfire VC BR498/PP-H pilotowany przez Wg Cdr Peter Prosser Hanks, Luqa Wing, Luqa, październik 1942. Ten spit jest opisany m/in. w Malta Spitfire Aces ;o)


Własnie odkryłem, że strzeliłem małego babola w malowaniu - wygląda na to że Spity na Malcie nie miały żółtego pasa na krawędzi natarcia (niezależnie od wersji kolorystycznej)...

pzdr.
Hubert

Re: Spitfire Mk.Vb, 1/72, Italeri

PostNapisane: poniedziałek, 2 listopada 2009, 13:49
przez Jaho63
Jak na moje starcze oczy to jest nieźle (jeszcze biorąc pod uwagę, że to pędzel). Jedynie mierziłaby mnie ta szczelina na "nosie", z resztą w ogóle łączenie kadłuba.

Re: Spitfire Mk.Vb, 1/72, Italeri

PostNapisane: poniedziałek, 2 listopada 2009, 14:03
przez greatgonzo
Jaho63 napisał(a):jest nieźle (jeszcze biorąc pod uwagę, że to pędzel).


I tego właśnie nie rozumiem. Masz aerograf i chcesz zadowolić się efektem jak wyżej - czyli szału nie ma, ale skoro pędzlem, to przeżyjemy. Właściwie Po co?

Bez scen z tymi kalkami. Czerwonych elementów w kalkach nie brakuje. Można też prysnąć farbką na wycięte kwadraciki.

Re: Spitfire Mk.Vb, 1/72, Italeri

PostNapisane: poniedziałek, 2 listopada 2009, 14:39
przez dewertus
Dzięki za uwagi i podpowiedzi :mrgreen:

greatgonzo napisał(a):I tego właśnie nie rozumiem. Masz aerograf i chcesz zadowolić się efektem jak wyżej - czyli szału nie ma, ale skoro pędzlem, to przeżyjemy. Właściwie Po co?


Owszem areo mam, ale do kompletu brakuje mi jeszcze kompresora :). Po za tym nie wszystko na raz - obsługi areo też muszę się nauczyć. Pierwszymi modelami które maluję w tej technice są SM.79 i SM.81 Obie Savoie czekają na kompresor, bo przy malowaniu z butli dostałem "wzorek" ze skroplonego gazu (po trzecim zmywaniu farby stwierdziłem, że nie warto kopać się z koniem i wolę spokojnie poczekać na przyzwoite źródło zasilania). Jak się nauczę w miarę poprawnie posługiwać aero na "dużych" modelach przyjdzie czas na maluchy.

Co do kładzenia kalkomanii zamiast malowania to ja niespecjalnie rozumiem sens - najpierw dłubanina z wycięciem właściwego gabarytu, a potem walka z zawijaniem na krawędzi natarcia... Przy tym elemencie pozostanę jednak przy pierwotnym planie - czyli pomalowaniu (zwłaszcza, że nie spiłowałem "oryginalnych wypustów" do maximum, tylko zostawiłem je w postaci minimalnej co by ułatwić sobie malowanie).

Jaho63 napisał(a):Jedynie mierziłaby mnie ta szczelina na "nosie", z resztą w ogóle łączenie kadłuba.


Mnie też - i co ciekawe zauważyłem to dopiero na ostatnich zdjęciach. Tak to jest jak człowiek siada do modeli po 23.00... Spróbuję zniwelować te babole kroplą ciut gęstszej farby, jak się nie uda to sięgnę po Mr. Surfacer'a :D

pzdr.
Hubert

Re: Spitfire Mk.Vb, 1/72, Italeri

PostNapisane: poniedziałek, 2 listopada 2009, 19:21
przez greatgonzo
dewertus napisał(a):niespecjalnie rozumiem sens - najpierw dłubanina z wycięciem właściwego gabarytu, a potem walka z zawijaniem na krawędzi natarcia... Przy tym elemencie pozostanę jednak przy pierwotnym planie - czyli pomalowaniu


Ano ja sens widzę taki, że z natury rzeczy bardzo trudno jest samym malowaniem oddać odrębność materiałów i fakt oddzielnego ich mocowania. Namalować to, że zaślepka jest z naklejonej szmaty wydaje mi się być zadaniem nie lada. Jeżeli wykona się ją jako oddzielny element o innej fakturze i faktycznie się go nalepi, to połowę, jak nie więcej, roboty z uzyskaniem pożądanej iluzji mamy z głowy.

Re: Spitfire Mk.Vb, 1/72, Italeri

PostNapisane: poniedziałek, 2 listopada 2009, 23:54
przez dewertus
Przy skali 1/48 i większej zgadzam się, że różnica będzie widoczna, ale przy 1/72 to już chyba sztuka dla sztuki ;o)

pzdr.
Hubert