Pozwolicie, że przedstawię nieco już historyczną relację budowy synchronicznej Spitfire Mk. IXc
( Rozpoczęto 18.10.2006)
Pastwić się będę nad modelami Spitfire Mk. IX KP. Gdybym miał ich więcej, pewnie budowałbym równolegle większą ilość. Ograniczam się więc do budowy Spitów Stanisława Skalskiego z PFT i Aleksandra Gabszewicza. Z założenia, moje Spity nie mają być modelami konkursowymi. Dawno nie zbudowałem żadnego Spitfire, więc te dwa nadgonią trochę moje zamierzenia.
Krótka analiza modelu. Znany pokoleniom modelarzy, więc nie będę się rozwodził. Zbyt krótki kadłub (co widać na zdjęciach).
Skopane lekko usterzenie poziome
Płat może być, ale kilka korekt się przyda. Szczególnie luków podwozia
Dokumentację stanowią książki i monografie ze zdjęcia.
Pierwszym etapem było przecięcie kadłubów i wstawienie 2mm płytek plastiku dla wydłużenia kadłuba.
Tu już gotowe otwory pod drzwiczki do kabiny
[img]http://img424.imageshack.us/my.php?image=p1020464wl6.jpg][/img]
20.10.2006
Wczoraj trzy godzinki prawie i tylko jedna połówka wydrapana
24.10.2006
No to macie ciąg dalszy. Gotowe 1 i 1/2 kadłuba.
Często używam szablonów własnego wyrobu.
Ksero, karton i Superglue.
13.11.2006
Mały przestój... Ale znowu jestem na fali. W międzyczasie chyba będzie do tych dwóch dochodził trzeci i może jeszcze Matchbox jako pływakowy - ale to się zobaczy... Na razie To - tzn. początki wnętrza:
Klej usuwam wykałaczką. Doskonale poleruje.
08.12.2006
No to kolejna porcyjka fotek. Jako, że jestem mało cierpliwy, jeśli chodzi o czekanie na coś, postanowiłem z wnętrzem poradzić sobie bez blaszek. Właściwie użyte będą tylko pasy i tablica. Resztę postanowiłem robić od podstaw. Zeskanowałem blaszki, które miałem i następnie np. wycięty z zapasem fotel za pomocą kleju CA nakleiłem na cienką płytkę plastikową. Później wystarczy wyciąć, zeszlifować papier i skleić. Fotel gotowy.
Płaty mają wykonane wgłębienia komór podwozia i stropy komór klap.
No i jeszcze fotel i jego zawieszenie (nie skończone) oraz dolna płyta pancerna z płyty ofsetowej.
29.12.2006
Miałem to zrobić przed Świętami, ale jakoś mi schodziło i dopiero dziś zamieszczam ciąg dalszy. Wstyd się przyznać, ale od tygodnia nic nie robiłem. Obiecuję po Nowym Roku podgonić prace.
Tak ogólnie prezentują się elementy wnętrza.
Lewa strona
Siedziska jeszcze bez pasów i tapicerek...
... i część tablic
05.01.2007
Płaty zmontowane,luki podwozia wypełnione, brak kilku przetłoczeń, ale to chyba dziś zrobię. Może wezmę się za śmigło. I tu dylemat: czy pójść na łatwiznę i zrobić z żywicy, czy użyć to z zestawu?
I tu nastąpiła dłuuuuga przerwa…
10.02.2010
Oto po wielu perturbacjach życiowych powróciłem do synchronicznej budowy Spitfire Mk. IX. Rozpisywał się nie będę. Tyle tylko powiem, że Spity stoją o własnych siłach, kompletne – żywiczne śmigła leżą w pudełku. Powstają również od podstaw klapy, które co prawda można kupić, ale jak ktoś jeszcze pamięta początki postanowiłem większość elementów wykonywać we własnym zakresie. Pokrywy podwozia, to „zamknięte” podwozie od Spitfire Mk. I Airfixa po odcięciu „niby kół” i przeszlifowaniu. Lepiej oddają kształt wczesnych osłon w IX - tkach
Jeszcze napomknę tylko, że na ukończeniu jest Spitfire J. Zumbacha i Seafire F46. Niebawem potrójna synchroniczna budowa – Spitfire Mk. 21. Ale to już inna bajka.
Co do IX tek, to użyłem chwytów, śmigieł i wydechów z żywicy a działka toczone były z wykałaczek.
To tyle na dziś.