Strona 1 z 1

Spitfire Mk. XVI, ICM 1/48

PostNapisane: środa, 3 grudnia 2008, 23:02
przez Dominik
Chyba trzeba trochę podkręcić projekt. Wchodzę ze Spitem XVI aJ Ci eMu. Prace już zaczęte. Skrzydła sklejone, powoli, jeśli mam trochę czasu, pracuję nad kokpitem. Za chwil parę wrzucę kilka zdjęć.

Łoto i zdjęcia.

Obrazek
Obrazek

I tyle na razie. Prace toczą się powoli, gdyż w międzyczasie pracuję nad Spitem XIV i IX.

Re: [MERLIN SPIT] Spitfire Mk. XVI, ICM 1/48

PostNapisane: wtorek, 23 grudnia 2008, 23:34
przez Dominik
Aby nikt mi nie zarzucił, że się obijam, przedstawiam kolejny etap prac nad Spitem XVI ICMu. Cóż mogę rzec o tym modelu. Nie taki diabeł straszny jak go malują. Fakt, że szpachli nie uniknę (choćby aby pozatykać te szpary u nasady skrzydeł. Poza tym pojawił się problem po połączeniu kadłub-skrzydła. Wygląda na to, że firma do "starych" skrzydeł dodała "nowy" kadłub i po przyklejeniu część kadłuba łącząca się z górną częścią skrzydeł jest trochę przykrótka (koło 1 - 1,5 mm). NIe zastanawiając się nałożyłem tam supergluta a po wyschnięciu odpowiednio przeszlifowałem.
Kolejnym problemem okazała się górna część osłony silnika. Po przyklejeniu odstawała od kadłuba. Przeszlifowałem i powstał taki łagodny garb. Muszę jeszcze zajrzeć do posiadanych planów czy może być taki garb czy raczej czeka mnie jeszcze trochę szlifowania w tej części.
Teraz mam inną zagwozdkę - rury wydechowe. Jeśli mnie pamięć nie myli "Szesnastki" posiadały okrągłe rury. Zestaw posiada rybie ogony. Na szczęście mam "Dziewiątkę" Revella/Hase, z którego to zestawu zamierzam wziąć te rury. Będą wymagały lekkiego tuningu by pasowały ale to nie problem. Muszę coś zrobić by nie wpadły do środka podczas przyklejania, co może mieć miejsce, jako, że oryginalnie w modelach ICMu rury mają być przymocowane do silnika, którego, z wiadomych powodów, nie wkleiłem. Pomysł mam taki by wziąć kawałek plastikowego opakowania po twarogu i podkleić nim przednią część kadłuba od środka. Plastik ten jest na tyle miękki, że nie powinno być problemów z jego dopasowaniem.
Dobra, to tyle. Oto kilka zdjęć.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: [MERLIN SPIT] Spitfire Mk. XVI, ICM 1/48

PostNapisane: wtorek, 23 grudnia 2008, 23:47
przez Paweł84
Teraz mam inną zagwozdkę - rury wydechowe. Jeśli mnie pamięć nie myli "Szesnastki" posiadały okrągłe rury.

To zależy w jakim malowaniu będzie ta "szesnastka". Kolektory o okrągłym profilu były charakterystyczne dla spitfire'ów powojennych.

Re: [MERLIN SPIT] Spitfire Mk. XVI, ICM 1/48

PostNapisane: środa, 24 grudnia 2008, 00:16
przez Dominik
Paweł84 napisał(a):To zależy w jakim malowaniu będzie ta "szesnastka".


Jeszcze wojennym...ale po przejrzeniu zdjęć naszych "Szesnastek" dochodzę do wniosku, że chyba jednak pozostaną "fishtale".

Re: [MERLIN SPIT] Spitfire Mk. XVI, ICM 1/48

PostNapisane: niedziela, 25 stycznia 2009, 12:06
przez Dominik
Raport słowny.

Obecnie trwają prace szlifiersko-polerskie. Model kilka dni temu psiknąłem powierzchniowcem by sprawdzić czy dobrze przeszlifowałem. niestety wyszły pewne niedoskonałości i teraz siedzę z papierem ściernym 1200 i różnymi wihajstrami do polerowania paznokci. Prace jeszcze trochę potrwają, według powiedzenia "spiesz się powoli".

Re: [MERLIN SPIT] Spitfire Mk. XVI, ICM 1/48

PostNapisane: poniedziałek, 2 lutego 2009, 23:57
przez Dominik
Co by nie było, że nic nie robię. Po nałożeniu Powierzchniowca 1200 okazało się, że jednak są jamy skurczowe...na szczęście iewiele.
A oto zdjęcia z procesu budowy.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

To tyle na razie. Czasu ogólnie mam niewiele, ale widzę, że projekt dosyć długoterminowy :) Powinienem się wyrobić do końca z tą "Szesnastką".

Re: Spitfire Mk. XVI, ICM 1/48

PostNapisane: poniedziałek, 2 marca 2009, 16:16
przez Dominik
Dziś na szybko raport słowny.
Model pomalowałem na czarno, caluśki. Ciekawie wygląda. Niestety wyszedł jeden babol...może w łykend (a może jutro - choć w to wątpię) uda mi się go poprawić (kapka szpachli i odrobina szlifowania). Bałem się nakładać czarny błysk, to położyłem pół-błysk. Po naniesieniu poprawki nałożę jeszcze trochę czarnej tu i tam. Potem tylko złote końcówki skrzydeł i kołpak. A jako, że samolot był błyszczący, nałożę tylko i wyłącznie błyszczący lakier.
Tyle na dziś.

Re: Spitfire Mk. XVI, ICM 1/48

PostNapisane: niedziela, 8 marca 2009, 19:01
przez Dominik
Raportu z budowy ciąg dalszy. Prace zbliżają się powoli do końca. Dziś udało mi się pomalować końcówki skrzydeł i kołpak na złoto (duża w tym zasługa mojej Lepszej Połowy, która przywiozła mi z Wrocka złotą farbę Gunze H009). oraz nałożyć pierwszą warstwę lakieru błyszczącego pod kalkomanie. Jeśli wszystko się dobrze ułoży do nałożę je w tym tygodniu. Optymistyczny plan zakłada koniec prac w przyszłą niedzielę. Pesymistyczny - za dwa tygodnie.
Oto kilka zdjęć "Czarnego"

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Malowanie samolotu na jeden kolor jest cholernie ciężkim zadaniem. Trochę pomocna jest przy tym "trzecia ręka". Niestey ktoś w dyrekcji ICMu zdecydował, że model ma mieć silnik.
Tyle na teraz . Kolejne zdjęcia po nałożeniu kalkomanii.

Pozdrawiam.

Re: Spitfire Mk. XVI, ICM 1/48

PostNapisane: poniedziałek, 9 marca 2009, 17:50
przez Dominik
No i zmiana planów. Najprawdopodobniej przemaluję Spitka w normalne barwy. Kalki Life Like zaczęły mi się rozpadać w wodzie. I teraz mam dwa wyjścia - albo zmyć czarną farbę i użyć farbek C albo poczekać do kwietnia na zamówione Xtracrylicsy.

Re: Spitfire Mk. XVI, ICM 1/48

PostNapisane: poniedziałek, 9 marca 2009, 20:36
przez mihe
Szkoda tych kalek...to czarne malowanie jest intrygujące, chętnie zobaczyłbym go skończonego w tym właśnie malowaniu ;o)

Re: Spitfire Mk. XVI, ICM 1/48

PostNapisane: poniedziałek, 9 marca 2009, 22:43
przez Dominik
mihe napisał(a):chętnie zobaczyłbym go skończonego w tym właśnie malowaniu


Ja też. Bardzo ciekawe malowanie a tu nici. Może kiedyś, jak już opanuję sztukę malowania za pomocą masek (oraz znajdę odpowiednie kolory) a także udoskonalę swój warsztat to popełnię Czarnego Spita.
Teraz czas zmywania. Przemaluję go na klasyczne Ocean Grey/Dark Green...chyba w polskich barwach.
W tym tygodniu zmyję farbę. Użyję jednak Gunze C. Mam jeszcze niezły zapas farbek z zestawu.

Re: Spitfire Mk. XVI, ICM 1/48

PostNapisane: poniedziałek, 13 kwietnia 2009, 14:22
przez Dominik
Od dnia kiedy pisałem ostatniego posta w tym wątku minął już ponad miesiąc. A model jeszcze nie gotowy do malowania. Po zmyciu farby i surfacera (BTW Wamod do akryli świetnie usuwa nadmiar szpachli w płynie Gunze) muszę jeszcze w kilku miejscaqch nałożyć odrobinę szpachli i przeszlifować je potem. Może do końca miesiąca coś się w pracach ruszy.

Re: Spitfire Mk. XVI, ICM 1/48

PostNapisane: niedziela, 3 maja 2009, 13:55
przez Dominik
Prace nad "Szesnastką" ruszyły po odejścu klas maturalnych i zmianie planu, dzięki czemu mam obecnie trochę więcej czasu.
Krótki raport słowny. Nałożyłem na Spita warstwę powierzchniowca 1200, która wyjawiła kilka niedociągnięć wymagających przeszlifowania i wygładzenia ( w ruch poszedł papier 600, 1200 i 2500 oraz pilniki służące do polerowania paznokci - bardzo przydatny instrument). Dziś planuję nałożyć ostatni raz surfacera na górę. Jutro lub pojutrze nałożę go na spód. Potem już będę się mógł zabrać za malowanie...mam nadzieję.

Re: Spitfire Mk. XVI, ICM 1/48

PostNapisane: poniedziałek, 11 maja 2009, 23:05
przez Dominik
Witam

Letadelko pomalowane. Jeszcze muszę popracować nad wałeczkami...Będę miał szansę podczas maskowania Ławeczki Siódmej.
Oto efekty kilku ostatnich dni pracy.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Teraz tylko lakierowanie, kalkowanie, lakierowanie, brudzenie i lakierowanie......Kiedyś skończę (liczę, że może uda się do końca maja).

Re: Spitfire Mk. XVI, ICM 1/48

PostNapisane: niedziela, 17 maja 2009, 14:37
przez Dominik
Ostatnio zapomniałem jeszcze Make-upu nałożyć....

Obrazek

Ale już jest.

Miałem dziś nakładać kalkomanię ale trochę czasu mi zajęła zabawa z kalkami w Ławeczce....kalki później (może jutro).