Spitfire Mk.I Tamiya 1/48
Napisane: niedziela, 1 lutego 2009, 16:44
Ósmy .
Ja też dorzucę cegiełkę do tego projektu, żeby trafił w końcu do własnego działu.
Mojego Spita zrobię prawdopodobnie w tureckim malowaniu.
Był to pierwszy turecki Spitfire (turecki nr 2901, numer RAF L1066) i został dostarczony Turcji jesienią 1939 roku. Samolot przeznaczony był pierwotnie dla Polski, nie dotarł jednak do nas z powodu wybuchu wojny i upadku II RP. W przeciwieństwie do dwóch pozostałych 'jedynek', które służyły w Türk Hava Kuvvetleri (Tureckich Siłach Powietrznych) i wróciły do Brytyjczyków w 1942 roku, L1066 dotrwał swego końca w tureckim lotnictwie. Wszystkie trzy Spitfire Mk.I służyły w 42 Kompanii Myśliwskiej.
Model Tamiyi nie wymaga chyba reklamy, jest już dość długo na rynku i dość dobrze rozpracowany.
Model ruszony z jakieś pięć lat temu, więc coś już przy nim robiłem. Teraz trzeba będzie przemyśleć budowę na nowo, ale raczej nie będzie tu fajerwerków - trochę detali w kokpicie i trochę na zewnątrz.
Uprzedzając pytania o malowanie spodu powtórzę moje wywody sprzed paru miesięcy, a że nic nowego się w międzyczasie nie pojawiło - zostanę przy tym, co poniżej.
Spód pomaluję prawdopodobnie całkowicie na czarno. Dlaczego tak, a nie w jakiejś konfiguracji czarny/biały/aluminium?
Po pierwsze - czarno-biały płat to bardziej 'oznaczenie' brytyjskie, niż kamuflaż, więc 'nieprzydatne' innym użytkownikom Spitfire'ów (przesłanka).
Po drugie - Brytyjczycy dostarczali eksportowane samoloty zagranicznym odbiorcom przeważnie z docelowymi oznaczeniami. Jeśli więc turecka '1' to L1066, to można przyjąć, że pierwotnie miała na spodzie szachownice, które Turcy musieli zamalować i przy okazji - jeśli spód był czarno-biały - mogli ujednolicić kolor (gdybanie).
Po trzecie - taki wariant kolorystyczny bardziej mi się podoba , a dopóki nie znajdą się dowody na to, że było inaczej, mogę z czystym sumieniem wybrać tę opcję (chciejstwo).
Jarek
Ja też dorzucę cegiełkę do tego projektu, żeby trafił w końcu do własnego działu.
Mojego Spita zrobię prawdopodobnie w tureckim malowaniu.
Był to pierwszy turecki Spitfire (turecki nr 2901, numer RAF L1066) i został dostarczony Turcji jesienią 1939 roku. Samolot przeznaczony był pierwotnie dla Polski, nie dotarł jednak do nas z powodu wybuchu wojny i upadku II RP. W przeciwieństwie do dwóch pozostałych 'jedynek', które służyły w Türk Hava Kuvvetleri (Tureckich Siłach Powietrznych) i wróciły do Brytyjczyków w 1942 roku, L1066 dotrwał swego końca w tureckim lotnictwie. Wszystkie trzy Spitfire Mk.I służyły w 42 Kompanii Myśliwskiej.
Model Tamiyi nie wymaga chyba reklamy, jest już dość długo na rynku i dość dobrze rozpracowany.
Model ruszony z jakieś pięć lat temu, więc coś już przy nim robiłem. Teraz trzeba będzie przemyśleć budowę na nowo, ale raczej nie będzie tu fajerwerków - trochę detali w kokpicie i trochę na zewnątrz.
Uprzedzając pytania o malowanie spodu powtórzę moje wywody sprzed paru miesięcy, a że nic nowego się w międzyczasie nie pojawiło - zostanę przy tym, co poniżej.
Spód pomaluję prawdopodobnie całkowicie na czarno. Dlaczego tak, a nie w jakiejś konfiguracji czarny/biały/aluminium?
Po pierwsze - czarno-biały płat to bardziej 'oznaczenie' brytyjskie, niż kamuflaż, więc 'nieprzydatne' innym użytkownikom Spitfire'ów (przesłanka).
Po drugie - Brytyjczycy dostarczali eksportowane samoloty zagranicznym odbiorcom przeważnie z docelowymi oznaczeniami. Jeśli więc turecka '1' to L1066, to można przyjąć, że pierwotnie miała na spodzie szachownice, które Turcy musieli zamalować i przy okazji - jeśli spód był czarno-biały - mogli ujednolicić kolor (gdybanie).
Po trzecie - taki wariant kolorystyczny bardziej mi się podoba , a dopóki nie znajdą się dowody na to, że było inaczej, mogę z czystym sumieniem wybrać tę opcję (chciejstwo).
Jarek