Strona 2 z 10

Re: Spitfire Vc/Trop, Revell/Pavla, 1/72

PostNapisane: środa, 24 czerwca 2009, 17:38
przez spiton
Siedzę, patrzę, i myślę :
Czemu ten najbardziej znany na świecie samolot, nie doczekał sie dobrych modeli w najbardziej popularnej skali. Nie liczę Vb tamki, ale to z kolei koszty.
Modele italeri to kpina. Revell z pozoru fajny ale silnik i spód przejścia skrzydło-kadłub skopane. A to przecież nowe modele.
A MK-9 ?? to chyba tylko hasegawa (nie widziałem modelu, ale pewnie nie jest zły). Ale model kiepsko dostępny i strasznie drogi. A przecież dobry model spita to gwarantowany zysk!!!!!
Gdyby był dostępny na rynku fajny model w kilku wersjach, to sam zrobiłbym z 10 ;_)))))

Re: Spitfire Vc/Trop, Revell/Pavla, 1/72

PostNapisane: środa, 24 czerwca 2009, 17:54
przez Jaho63
Jest jeszcze parę takich "oczywistości”, ale cóż, widać firmy modelarskie nie kierują swoich produktów do takich jak my, zwykłych modelarzy ;o)
Spit IX Hase też nie jest za piękny, pierwsze, co pamiętam to płaska osłona silnika a powinien być konkretny "garb".

Re: Spitfire Vc/Trop, Revell/Pavla, 1/72

PostNapisane: środa, 24 czerwca 2009, 20:03
przez RAV
spiton napisał(a):Czemu ten najbardziej znany na świecie samolot, nie doczekał sie dobrych modeli w najbardziej popularnej skali.

Bo temat został spalony przez parę kiepskich modeli, których niską jakość usprawiedliwia sędziwy wiek. Jeśli już ktoś wprowadza nowy model, to niewiele lepszy od poprzednich (vide: nowy Airfix, który jest starym Airfixem po liftingu) - pewnie dopracowanie go jest zbyt drogie.

spiton napisał(a):Nie liczę Vb tamki, ale to z kolei koszty.

Bez przesady. Tamiya kosztuje ok. 20 zł więcej od Italeri. Wystarczy dokupić kabinkę Pavli za parę złotych i jest super. A do Italeri (IXc) musiałem dokupić dwa zestawy żywiczne Pavli, a i tak musiałem się namęczyć jak z mało którym knotem. Wyszło drożej niż Tamiya i nie chciałbym tego powtarzać (a Tamkę bym sobie jeszcze jakąś skleił).

spiton napisał(a):Modele italeri to kpina. Revell z pozoru fajny ale silnik i spód przejścia skrzydło-kadłub skopane. A to przecież nowe modele.

No właśnie - dokładasz 20-30 zł i masz Tamiyę. Pewnie - to ok. 100% drożej, ale z drugiej strony, czy dla tej kwoty warto się pałować z korygowaniem tych kasztanów, zamiast spędzić parę wieczorów miło i przyjemnie?

spiton napisał(a):A MK-9 ?? to chyba tylko hasegawa (nie widziałem modelu, ale pewnie nie jest zły). Ale model kiepsko dostępny i strasznie drogi.

Moim zdaniem nie jest wart fatygi. Owszem, powierzchnia robi przyjemne wrażenie, ale geometria skopana, co podkreśla za szeroko rozstawione podwozie. Rozważałem Hasegawę zamiast Italeri jako podstawę mojej "dziewiątki", ale ostatecznie uznałem, ze łatwiej mi będzie skorygować szczegóły niż całą bryłę. Wtedy jeszcze nie było informacji o nowym Airfixie, ale on również rozczarowuje (chociaż spodziewam się, ze będzie bezapelacyjnie lepszy od Italeri).

Moje wątki warsztatowe ze Spitfire'ami:
Spitfire IIa RF-W (Tamiya 1/72)
Spitfire Vb RF-D (Tamiya 1/72)
Spitfire IXc ZX-1 (Bilek/Italeri 1/72)

Re: Spitfire Vc/Trop, Revell/Pavla, 1/72

PostNapisane: środa, 24 czerwca 2009, 20:29
przez spiton
RAV przejrzałem Twoje spity, i powiem, że są super.
Kupie tamkę ;-)). A co jest nie tak z kabiną owej tamki(interesuje mnie wersja Vb) ??

Napisze jeszcze, ze nie wierze w tzw. spalenie tematu.
Trumpek, i Revell wypuścili jednocześnie tak niszowy samolot jak Gannet, i nic się nie stało. A spit to evergreen !!!
Czekam, aż go zrobi ACADEMY ;-)), I ciekaw jestem, jak wielką będzie miał wtedy kabinę ;-))

Re: Spitfire Vc/Trop, Revell/Pavla, 1/72

PostNapisane: środa, 24 czerwca 2009, 21:37
przez RAV
spiton napisał(a):RAV przejrzałem Twoje spity, i powiem, że są super.

Dziękuję! :)

spiton napisał(a):A co jest nie tak z kabiną owej tamki(interesuje mnie wersja Vb) ??

Grube i nierówne ścianki, mimo dobrej przejrzystości, powodują efekt soczewki i duże zniekształcenia. Na dodatek dolna rama bocznej szyby wiatrochronu jest za szeroka, a okno za małe.

Re: Spitfire Vc/Trop, Revell/Pavla, 1/72

PostNapisane: czwartek, 25 czerwca 2009, 00:03
przez spiton
RAV napisał(a):
spiton napisał(a):Nie liczę Vb tamki, ale to z kolei koszty.

Bez przesady. Tamiya kosztuje ok. 20 zł więcej od Italeri. Wystarczy dokupić kabinkę Pavli za parę złotych i jest super. A do Italeri (IXc) musiałem dokupić dwa zestawy żywiczne Pavli, a i tak musiałem się namęczyć jak z mało którym knotem. Wyszło drożej niż Tamiya i nie chciałbym tego powtarzać (a Tamkę bym sobie jeszcze jakąś skleił).


Tamka to ponad 6 dych ( w sklepach internetowych 63 złote)
Uważam że to jednak drogo. I dziwie się, że nikt nie wpadł na to, że zrobienie dobrych spitów, to pieniądze leżące na ulicy.
Nawiasem mówiąc , gość, którego dopuszczają do robienia form w Italeri, to straszny człowiek (powierzchnie sterowe w Hellcacie(nie wiem jak się odmienia Hellcat), P-47 N, spity, P-51 itp.
Sorki za OT.

Re: Spitfire Vc/Trop, Revell/Pavla, 1/72

PostNapisane: czwartek, 25 czerwca 2009, 01:16
przez RAV
spiton napisał(a):Tamka to ponad 6 dych ( w sklepach internetowych 63 złote)

Spitfire Vb w sklepie Hobbysta.pl (chyba najtańszym):
Tamiya: 52,90 zł (wersja Mk.I: 43,30 zł)
Italeri: 23,10 zł
HobbyBoss: 20,00 zł
Smer: 18,50 zł
Airfix: 15,10 zł
Revell: 14,10 zł

Mimo wszystko brałbym Tamiyę. Ewentualnie Revella, gdybym chciał szybko zrobić i sprzedać z zyskiem. ;o)

Re: Spitfire Vc/Trop, Revell/Pavla, 1/72

PostNapisane: czwartek, 25 czerwca 2009, 02:16
przez Jaho63
Toż to już rozprawka na temat Spita V. :) A tego Hobby Boss'a to ktoś pomacał? Jak wymiarowo może dałoby się "skanibalizować" coś do Revell'a? (RAV nie pisz znów, jakie to nieekonomiczne proszę, bo Revell'ki kupiłem nawet po 6zł (hurtowo), a HB stoi ok.20zł i JEŻELI miałby wyjść z tego lepszy model od Tamci, to ja bym w to wszedł. :)
OK. może nie "lepszym od Tamyi" - żeby nie urazić wyznawców modelarskiego Buddyzmu ;o) (uważam z resztą, że Tamcia to świetny model, ale niestety, nie bezbłędny). Może: "dobrym inaczej" :)

Re: Spitfire Vc/Trop, Revell/Pavla, 1/72

PostNapisane: czwartek, 25 czerwca 2009, 16:42
przez Mac Eyka
Jaho63 napisał(a): A tego Hobby Boss'a to ktoś pomacał? Jak wymiarowo może dałoby się "skanibalizować" coś do Revell'a?


Jak już wykorzystywać Spitfire HB do jakiś prac to już chyba lepiej połączyć go z Airfixem.
Z racji na przyjętą formę kadłuba i skrzydeł HoBosia nie da się ich wykorzystać w zestawieniu z innym modelem. Pozostawiamy zatem główne elementy modelu a z Airfixa pobieramy śmigło z kołpakiem, podwozie i chyba osłonę kabiny. Powstaje nam z tego w miarę zgrabny Spitek.

Re: Spitfire Vc/Trop, Revell/Pavla, 1/72

PostNapisane: czwartek, 25 czerwca 2009, 16:51
przez Michał Janik
Mac Eyka napisał(a):
Jaho63 napisał(a): A tego Hobby Boss'a to ktoś pomacał? Jak wymiarowo może dałoby się "skanibalizować" coś do Revell'a?


Jak już wykorzystywać Spitfire HB do jakiś prac to już chyba lepiej połączyć go z Airfixem.
Z racji na przyjętą formę kadłuba i skrzydeł HoBosia nie da się ich wykorzystać w zestawieniu z innym modelem. Pozostawiamy zatem główne elementy modelu a z Airfixa pobieramy śmigło z kołpakiem, podwozie i chyba osłonę kabiny. Powstaje nam z tego w miarę zgrabny Spitek.

Tylko z wnętrza nici.

Re: Spitfire Vc/Trop, Revell/Pavla, 1/72

PostNapisane: czwartek, 25 czerwca 2009, 17:32
przez Jaho63
Przy planach wykonania kilku dywizjonów ;o) Spitfirów V oraz możliwościach zakupu b. tanio Revelki to jednak pozostałbym przy tej opcji, poza tym Revell nie jest zły, tylko wymienić cześć kadłuba przy klapach i osłona silnika i mogłoby być :) (no przynajmniej jak na moje standardy) :) A o Hobby Bossa pytam, bo kupiłem swego czasu MS-406 widzę, że da się z niego zrobić coś (wnętrze kabiny już mam zrobione, najmniejszego problemu nie było z wyfrezowaniem dremelem) gdyż model jest kopią Hasegawy, a nawet, jeśli chodzi o detale zewnętrzne, jest nieco lepszy (np osłony KM-ów). Jedynie trzeba zrobić wnętrze kabiny i komory podwozia (co Hasegawa wcale nie zrobiła lepiej) :) + blaszka z detalami i jazda :)

Re: Spitfire Vc/Trop, Revell/Pavla, 1/72

PostNapisane: piątek, 26 czerwca 2009, 10:15
przez Paweł84
Maćku, a jak wygląda osłona silnika w HB, można zostawić?
z Airfixa pobieramy śmigło z kołpakiem, podwozie i chyba osłonę kabiny.

Z elementów które wymieniłeś od Airfixa wziąłbym tylko śmigło z kołpakiem, podwozie i szkło nie są mocną stroną tego zestawu.

Re: Spitfire Vc/Trop, Revell/Pavla, 1/72

PostNapisane: piątek, 26 czerwca 2009, 11:43
przez Mac Eyka
Paweł84 napisał(a):Z elementów które wymieniłeś od Airfixa wziąłbym tylko śmigło z kołpakiem, podwozie i szkło nie są mocną stroną tego zestawu.


Co do podwozia to może Airfix nie jest super, ale Hboś osłon nie posiada wcale.
Z tegoi zestawu, pomijając "wypasioną kabinkę" da się zrobić całkiem fajowy model.
Popatrzcie:
http://www.modelingmadness.com/reviews/allies/gb/bakerhbspit5.htm

http://www.modelingmadness.com/contests/forspit/slawekkhobbyboss72usaafspit5.jpg

http://agapemodels.com/?p=1706

Re: Spitfire Vc/Trop, Revell/Pavla, 1/72

PostNapisane: piątek, 26 czerwca 2009, 12:21
przez Kuba P.
spiton napisał(a):Tamka to ponad 6 dych ( w sklepach internetowych 63 złote)
Uważam że to jednak drogo. I dziwie się, że nikt nie wpadł na to, że zrobienie dobrych spitów, to pieniądze leżące na ulicy.


Drogi Sebastianie,

Obawiam się, że to nie jest takie proste. Opracowanie dobrego modelu jakiegokolwiek samolotu jest bardzo drogie. Wymaga nie tylko perfekcyjnego rozpracowania tematu ale i wykorzystania drogich technologii przy wykonywaniu wyprasek. To musi dużo kosztować co oznacza, że nie sprzeda się w dużej ilości egzemplarzy - przez co kosztuje jeszcze więcej.
Na rynku ludzi wymagających od modelu tyle co Ty chcesz wymagać jest może kilka procent. Pamiętaj, komu Revell sprzedaje swoje modele - dzieciakom, ludziom klejącym dla zabawy itp. Tamtych zupełnie nie rusza płaski kadłub pod kabiną i inne detale.
To jest biznes, zasada popyt-podaż, nikt tu nie zrobi nic charytatywnie. Wymagasz jakości to za nią zapłać.
Mercedesa też nie kupisz w cenie Fiata Pandy...

A dla pocieszenia, w skali 1:48 sytuacja Spitfire'owa nie jest wiele lepsza.

Pozdrawiam,
Kuba

Re: Spitfire Vc/Trop, Revell/Pavla, 1/72

PostNapisane: piątek, 26 czerwca 2009, 14:22
przez Jaho63
Kuba Plewka napisał(a):Na rynku ludzi wymagających od modelu tyle co Ty chcesz wymagać jest może kilka procent.

Tak, ale nawet ułamek procenta w skali globalnej to tysiące "klientów", takich kupujących FineMolds'y. I moim skromnym zdaniem "leniwego modelarza" lepiej wydać za model 100zł, ale żeby to był model perfekcyjny. Jasne, wykonanie samej formy do jednej wypraski to 30-40 tysięcy (tak przynajmniej było jeszcze rok do tyłu) a ponadto żeby zrobić naprawdę idealny model trzeba, z powodu trudnej do przewidzenia kurczliwości tworzywa, robić takich form kilka, wprowadzając poprawki. Są to gigantyczne koszta, ale jak wspomniałem jest Revell, czy Italerka, ale jest też FineMolds :) A Spitfire to samolot jednak ponadczasowy :)
Inne wyjście to takie łatanie i klecenie z kilku modeli (oczywiście z lepszym lub gorszym skutkiem) ;o)