niestety nie potrafiłem sobie poradzić z dołączeniem fotki, ale dzięki Eggu - zostałem już oświecony.
Załączam zatem - jedno co prawda. Ale poprawię sie...
Sprostowanie jeszcze zamieścić wypada, albowiem wszystkie modele wykonuję jedynie dla swego synunia:), a łapserdak z niego nielichy, więc użyłem jaja z drewna (musi być Jasioodporne!).
Pewnie łamie to zasady zabawy, ale co tam, i tak gdzie tam mi przy Was. Chcę nieśmiało dołączyć do grona, wino...grona:)
Mam co prawda jeszcze jeden pomysł, ale to może w przyszłym roku. Ten jak widzę obdarzył nas obficie i pięknie.
Oczywiście pokażę postępy.
Teraz poleci
Chciałem wyjśc z kolorem owiewki silnika na jajo, ale wyglądało niefajosko więc malu malu.
wysychamy w słońcu północnej rubieży
ze szczupłym bratem.