
Warsztat zaczęty dość dawno, ale przerzucę i tutaj, może ktoś jeszcze coś podpowie.
Model dość często widywany, niezbyt drogi - w sam raz na relaksacyjne dłubanie. Jednakże firma Italeri w tym wypadku wypościła gniot. Nie będę się teraz rozwodził na tema czego brakuje we wnętrzu (chyba ze ktoś jest zainteresowany). Nadmienię tylko, że brakuje wszystkiego, a to co jest w większości jest błędne. Skupie sie tylko na błędach w samej bryle pojazdu, gdyż model buduje jako zamknięty. Kolor podstawowy będzie Olive Drab.
No to teraz słówko o tym co to za pojazd. Otóż gdy AM General wypościło już Hummera zaczęto robić kolejne modyfikacje/wersje. Jednym z prototypów był tzw. Desert Patrol. Z założenia miał przewozić 8miu ludzi z pełnym ekwipunkiem. Miał być pojazdem głównie dla sil specjalnych, który miał umożliwiać łatwy desant z pojazdu przez duże, dwuskrzydłowe drzwi z tylu. Oczywiście standardowa obrotnica w dachu z M2. Pojazd nie spełnił jednak założeń. Po pierwsze nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak mieści się tam 8 osób. Ze wzgledu na ciasnotę cały ekwipunek wisi na pojedzie na zewnątrz, a mimo tego miejsca i tak mało. Niewiele amunicji do M2 itd... Tak wiec armia zrezygnowała z tej wersji. Powstało jednak kilka prototypów. Pierwsze malowane były na kolor oliwkowy, a później w standardowy, trójbarwny kamuflaż NATO.
Teraz o modelu. Mimo, ze pojazd nie wszedł do seryjnej produkcji, prezentuje się bardzo ciekawie, a ponieważ model nie jest drogi, można sobie pozwolić na urozmaicenie kolekcji. In-box modelu możemy znaleźć choćby na stronie sklepu mojehobby.pl (LINK.
Dwie duże wypraski i jedna mała z częściami modelu oraz ramka przezroczysta z szybami. Instrukcja i dość marne kalki.
Malowanie które proponuje producent to jedna z wersji kamuflażu MERDC, spotykana m. in. na Willisach. Problem w tym ze na pojazdach typu HMMWV nie został nigdy wprowadzony. Czemu? Ponieważ powstanie Hummera pokryło się z powstaniem NATO, a w związku z tym hummery od początku były malowane w kamuflaż NATOwski. Podsumowując malowanie - Nie sugerować się tym z instrukcji.
O wnętrzu tak jak wspominałem wcześniej, więcej pisać nie będę. Generalnie gniot.
No to przechodzimy do meritum warsztatu czyli bryła. O ile podwozie, kadłub i dach są dość poprawne i nie wymagają raczej ingerencji, to nadbudowa w tylnej części jest... o kant kuli. Wspominałem o dużych dwuskrzydłowych drzwiach, a ponadto boki maja dość charakterystyczne profilowanie. No i z tylu jest duży zderzak, którego w modelu tez nie ma. Oba elementy widać na pierwszym zdjęciu. Natomiast model ma płaskie boki, co jeszcze nie jest wielkim problemem, natomiast tył to standardowa klapa jak przy wszystkich hummerach a góra to klapa otwierana do góry. O co chodzi widać na drugim zdjęciu.

Źródło: internet, oryginalnie z książki:"HUMMER humvee in action" Armor Number 32, wyd. squadron/signal publications

Źródło: internet, google grafika
Przechodząc do warsztatu. Model jak wspomniałem będzie z pudla. Jednakże aby troszkę utrudnić sobie życie zamierzam poprawić właśnie tylna cześć pojazdu. (Koledzy z Modelwork się śmieją że to będzie pierwszy model DP zrobiony zgodnie z oryginałem:razz:)
Warsztat zacząłem już jakiś czas temu i model jest prawie na ukończeniu, wiec najpierw nadrobię zaległości.
Na początek złożyłem podwozie z kadłubem:


Oraz dach dodając dla praktyki wewnętrzne wzmocnienia oraz listwę zaślepiająca łączenie polówek dachu, która w oryginale jest, a w modelu nie:


Dalej zabrałem się za poprawienie boków. Oto mała instrukcja jak w łatwy sposób poprawić te elementy:
1) na elemencie z zestawu rysujemy sobie kształt tego zagłębienia,
2) następnie skalpelem (najpierw przy linijce) przecinamy 3 boki: lewy, prawy i dolny,
3) górę nacinamy troszkę (nie przecinamy!) od wewnątrz. Zabieg ten ma na celu, aby wyginając środek, część zgięła się tam gdzie chcemy, a nie tam gdzie plastik jest najsłabszy,
4) wyginamy środek do środka.
5) przygotowujemy pasek plastiku o szerokości 2mm. Długość prawie dowolna, grubość - ja użyłem 0,25mm i taki będzie chyba najodpowiedniejszy,
6) przyklejamy go tak jak widać na zdjęciu i czekamy aż klej dobrze zaschnie,
7) odcinamy nadmiar i uzupełniamy ewentualne ubytki szpachlą,
8) bierzemy drobny pilniczek i szlifujemy nierówności szpachlę itd., oraz krawędzią (w moim przypadku tak się dało) wyszlifowujemy to pionowe zagłębienie po środku.

No i koniec:




Kolejny krok to przygotowanie otworu pod tylne wrota. Najpierw dokleilem na krawędziach otworu budy pręciki 1x1mm, aby wyrównać krawędź budy z płaszczyzną nadwozia. Oczywiście wyciąłem tylna klapę i ubytki uzupełniłem szpachlą. Na koniec przykleiłem naokoło otworu paski o szerokości 2mm i grubości 1mm. Po pierwsze dlatego, aby łatwiej było przykleić drzwi a po drugie dlatego ze na zdjęciu wyżej widać, że buda "wystaje" poza obręb kadłuba.



Bryla modelu zaczyna przypominać hummera:


No i zmajstrowałem wrota: Najpierw wyciąłem kwadracik 36x36mm z płytki 0.25mm. Później tej samej grubości paski o szerokości ok. 1mm i przykleiłem tak jak widać, aby były przetłoczenia. Zaszpachlowałem żeby łączeń pasków nie było widać. Później wyciąłem otwory na szyby i dokleilem resztki z blaszek czyli zawiasy. Dwa brakujące zostały doklejone później.. Zostało jeszcze wkleić szybki. Szyby będą z elementu który daje Italeri.


Wiem, ze tym drzwiom daleko do oryginalnych, ale i tak wyglądają lepiej niż to co daje Italeri.
No i kolor bazowy (zdjęcia robione w nocy):


No i doklejone już brakujące zawiasy, zrobione cieniowanie, sidolux, położone kalki (jak to Italeri i tak się srebrzą).





Wash mi jak zwykle nie wychodził, więc sobie darowałem. Nie chcę popsuć tego co już jest. Model dostał lakier matowy, trochę "balastu" i drobiazgi malarskie. Kolor jest trochę przekłamany, najbliższy prawdzie jest na ostatnim zdjęciu.






No dobra, mój pierwszy, rzetelny suchy pędzel. Mam nadzieję, ze zdałem egzamin :nauka: Użyłem do tego celu farby Revell'a nr 75 (mysi szary).
Wycieraczki domalowałem po zrobieniu zdjęć.










Zostało go zakurzyć.
Pozdrawiam,
Maciek



