Witam!
Po rozważeniu wszystkich za i przeciw postanowiłem spróbować swoich sił w konkursie. Co prawda nadal istnieje ryzyko, że nie wyrobie się w terminie z powodu wybitnej toporności wybranego przeze mnie zestawu ale co tam- raz sie żyje
Pomimo braku jakiejkolwiek dokumentacji fotograficznej a o planach w conajmniej trzech rzutach nie wspominając spróbuję z tego:
wydłubać takie coś:
Prace ruszyły- pierwsze cięcia, pierwsze szlify pierwsze łzy, pierwszy pot i niestety pierwsza krew. Jak dotąd zająłem się przednią częścią nadwozia i po ok. 2 godzinach to:
udało mi się przemienić w to:
Kolejnym małym kroczkiem w stronę "światła w tunelu" będzie doprowadzenie wewnętrznej części przednich nadkoli do w miarę zadowalającego mnie stanu bo jak na razie prezentuje się to tak:
Wszelkie uwagi, krytyka itp. jak najbardziej mile widziane
Pozdrawiam