Później przyszła pora na zapasowe koło. Jasny pigment rozcieńczony wodą wtarłem w niemal całe koło.
Ciemniejszy pigment zalany tym razem dla odmiany White Spiritem, wklepałem w zakamarki. Gdy wszystko przyschło nadmiar pigmentu delikatnie starłem pędzlem.
Wet Fluid od AK naniosłem tam gdzie woda naturalnie by się gromadziła.
Na sam koniec spryskałem fiksatywą, która zżarła trochę pigmentu ale przecież o to mi chodziło. W końcu to jest zapasowe koło nie może być zbyt ufajdane.
Po zabawie z kołem przyszła pora na lekkie błocenie. Nadwozie przybrudziłem strzelając z pędzla trzema odcieniami błota, wykorzystując do tego specyfiki od AK. Następnie stworzyłem papkę (Wet Fluid-AK, Fresh Mud-AK i Russian Earth-Mig) i ją naniosłem w kilku miejscach. Na koniec prysnąłem z aerografu Wet Fluid dla nadania wilgoci.
P.s. Gąski są ruchome ale to plastik a nie fruile więc nie zawsze się układają naturalnie.
Pozdrawiam Mateusz.



