Modelarstwo z pasją

Fajnie wygląda. Jeszcze żeby można było zobaczyć efekt skali.
Co do monologu to nie tak do końca. Ja oglądam i jestem jak "milcząca zgoda administracji" - podziwiam ale nic nie piszę, bo co tu pisać jak wszystko zmierza w dobrym kierunku.

Dzięki. Tomek ja się kompletnie nie znam na motorach dlatego przy takiej skali nie chciałbym jakiegoś znacznego babola popełnić

Ponieważ rozłożoną mam już całość niestety to jedynie efekt skali mogę pokazać z niedokończonym harleyem w 35-ce:

Paczaczam i ja, działaj dalej już nie mogę się doczekać jak go pomalujesz.

Pozdrawiam
maciej

Patrzymy patrzymy... Teraz to już wygląda fajnie, ale przyznam, że na paru wcześniejszych etapach miałem obawy, że znów walniesz tym w kąt na parę lat Po tej relacji, to w życiu na metalowy model nie-figurki się nie odważę.

Ale skoro do malowania już niedaleko, to o efekt jestem spokojny.

Fajnie, że ktoś zagląda

Dziś na model poszedł Mr Surfacer 500. Wcześniej próbowałem 1000 ale był za delikatny i sporo "metalowych porów" oraz szlifowań było widocznych.


Zapięcia do plandeki na wózku robiłem 3 razy przyklejane do wózka odpadały w końcu zdecydowałem się ponawiercać otwory i dokleić płaskie kółka...


Na razie tyle... teraz popracuję nad podstawką i figurkami. Model zaś pozostawię w oczekiwaniu na kalki z Andrea

Ps. Marcin masz rację za model metalowy też już się chyba nie wezmę.... po pierwsze za drogi, po drugie za dużo nerwów , ale skończyć trzeba

Co by nie było, że temat umarł...mały update ;)

Odlałem kilka elementów z żywicy, do objuczenia motorku i podstawka drewniana pod model gotowa



Pozdrawiam

Musi nieźle ważyć cały ten zestaw. Sklejałeś na jakieś piny? żeby się nie rozleciał z czasem.

No waży sporo. Ręka mdleje . Składałem na różne sposoby...częściowo lutowany, pinowany...klejony na dwuskładnikową żywice.. i klejami locttite więc chyba nie powinien się rozpaść Trochę mi schodzi ale nie chcę nic schrzanić, model sporo kosztuje więc szkoda by było ;)