przez Kamil Feliks Sztarbała » czwartek, 25 lutego 2010, 18:45
I co z tego? Co po dokładnej robocie, kiedy pacykowanie, a co za tym idzie efekt końcowy marny? Zresztą jedno z drugim potrafi iśc w parze, i jeżeli robota istotnie jest dokładna to zazwyczaj i to zyskuje uznanie.
Pojazd w zasadzie skończony. Musze jeszcze przytroczyć foke i mogę już zabierać się za podstawkę