Strona 1 z 2

Kübelwagen mit Holzgasgenerator - Tamiya 1:35

PostNapisane: czwartek, 18 lutego 2010, 14:22
przez Pan_Cerny
Przenoszę swój wątek z sPWM tutaj, bo odnoszę wrażenie że na nPWM uzyskam większe wsparcie przy dręczących mnie problemach.

Do zrobienia Kubelwagena na gaz drzewny zainspirował mnie kiedyś model Tomka RS http://www.modelarstwo.org.pl/forum/viewtopic.php?t=14132&highlight=
Zakupiłem model, zestaw airesa, blaszki i ... odłożyłem na trzy lata na półkę.
Jednak ostatnio postanowiłem w końcu się zabrać za niego, bo już nabrał mocy urzędowej.

Znam tylko trzy zdjęcia Kubelwagena z generatorem gazu drzewnego.

Kubel wczesny, klakson jest obok drzwi kierowcy. Widać nawet mocowanie na łopatę.
Obrazek
(Źródło: Sawicki "Volkswagen w II wojnie światowej)

Kubel późniejszy, klakson jest przed lewym przednim błotnikiem.
Obrazek

Powojenna przeróbka na wersję transportową.
Obrazek
(Źródło: Mueller "Volkswagen Militarfahrzeuge 1938-1948")

Warto zwrócić uwagę że pierwszy i ostatni mają filtr gazu pod podłogą mocno przesunięty do przodu. Ten środkowy ma go prawie w połowie kadłuba.
Konwersja airesa to całkowite s-f, zwłaszcza podłączenie poszczególnych elementów instalacji. Kształt baniaka na drewno też jest daleki od oryginału. Zrobię go od podstaw.
Ze względu na szczupłość materiałów ikonograficznych, moja wersja samochodu będzie swobodą interpretacją, ale będę się starał by była dość logiczna.

W ramach urozmaicenia postanowiłem zrobić w nim działające światła. Kupiłem mikroskopijne diody smd, przylutowałem druciki i okablowałem auto.

Obrazek
Akumulator jest trochę koślawy, bo go robiłem "z ręki" a pod tylną kanapą nie będzie go prawie widać. Jego głównym zadaniem jest zamaskować kable idące z bagażnika i pozwolić wybrać luzy na kablach.
Obrazek

Diody smd idealnie się mieszczą w lampach modelu. Jeden kabel idzie przez podstawę lampy a drugi tyłem obudowy i przez błotnik - tak jak w oryginale. Po ustawieniu diod na miejscu zalałem je klejem cyjanoakrylowym by się nie ruszały przy każdym tknięciu przewodów.
Nie starałem się tu zbytnio, bo lampy nie będą miały "szklanych" kloszy tylko typowo wojenne blendy ze szparkami, przez które będzie padać światło. Moje diody mają zbyt współczesne zimne białe światło, wiec podmaluję je farbami transparentnymi.
Obrazek

Ponieważ robię późną wersję Kubla to zmieniłem nieco klapę silnika - zlikwidowałem dwa lewe przetłoczenia - tam będzie namalowana tablica rejestracyjna. Przesunąłem też lampę z krawędzi na miejsce nad tablicą.
Obrazek

W modelu świecić się będzie światło drogowe (lewe) i podświetlenie tablicy rejestracyjnej.
Obrazek
(źródło: allegro)
Obrazek
(źródło: Kubelwagen in detail. WWP nr 35)

Do tylnego notka też dałem białą diodę, tak żeby jedną sztuką obsłużyć zarówno tylne światło jak i oświetlenie tablicy. Tylne światło pomaluję czerwoną transparentną.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Trochę druty dałem za grube,ale to była pierwsza instalowana dioda, przednie są już na znacznie cieńszych drucikach.
Obrazek

Prąd do modelu będzie doprowadzony przez tylne koła. Druty przy okazji będą symulować linki hamulców.
Na zdjęciu tez widać dorobione wzmocnienia podłogi i dwie rury doprowadzające ciepłe powietrze z silnika do wnętrza pojazdu.
Obrazek

Poniżej widać w jaki sposób kabelki idą przez widelec podtrzymujący silnik auta - wszystko tak jak w oryginale.
Obrazek

Aha, ponieważ pojazd jest późny to warto też było zmienić tablicę zegarów. Już od 1943 Kubelwageny miały tę sama tablice co Schwimmwageny. Żaden producent modeli tego nie uwzględnia.
Obrazek

Poprawiłem trochę przednią oś. Dodałem bardzo uproszczone amortyzatory i zrobiłem mechanizm skrętu (ten z blaszek jest do niczego niepodobny.
Obrazek

I teraz problem,który mnie aktualnie najbardziej męczy. Robić go z dachem rozłożonym czy złożonym?
Historia jest taka:
Jest maj 1945, parę godzin wcześniej Adolf przeniósł do Walhalli Ewę Braun, psa Blondi i siebie. Są jeszcze w miejsca w Rzeszy do których nie dotarli Alianci. W takiej to właśnie enklawie dwóch żołnierzy zakopuje chyłkiem jakieś ważne dokumenty albo złoto. Kto ich tam wie... Żołnierz kopiący tak się zgrzał, że nawet zdjął płaszczyk i pracuje dalej w samej koszuli. Oficer ubezpiecza. Przydałby się jeszcze SS-man który za plecami obydwu dokręcałby tłumik do swojego lugera.

Mając dach rozłożony wyglądałby naturalniej, ale mając otwarty widać by było, że otwarty jest bagażnik za fotelem skąd też są wyciągane skrzynki. Poniżej symulacja scenki.
Obrazek
Obrazek

To jak, z dachem czy bez?
Obrazek

Re: Kübelwagen mit Holzgasgenerator - Tamiya 1:35

PostNapisane: czwartek, 18 lutego 2010, 14:36
przez Mariusz 72
Cześć.
Kope lat panie PanCerny. ;o)
No fajnie to się zapowiada. Ja bym zrobił z dachem rozłożonym. Złożony dach to spory kłopot.
Zrobiłem sobie taki niedawno wzorując się na pracy Siary. Zajęło mi to kilkanaście godzin.
Stelarz jest trudny ale plandeka jeszcze bardziej + paski mocujące.
Nie bardzo rozumiem dlaczego ciągnąłeś przewody przez cały pojazd.
Skoro stoi na podstawce mogły równie dobrze biec po niej...
Obserwuję :shock:

Re: Kübelwagen mit Holzgasgenerator - Tamiya 1:35

PostNapisane: czwartek, 18 lutego 2010, 14:42
przez Kamil Feliks Sztarbała
A czy dach nie jest odrobinę za krótki? Bo tak mi to wygląda..

Re: Kübelwagen mit Holzgasgenerator - Tamiya 1:35

PostNapisane: czwartek, 18 lutego 2010, 18:23
przez subgrafik
Ale to auto szpetnie wyglada z tym garbem.
Nic ambitnie Pan zes podszedl do tematu zobaczymy co dalej ...

Pawel

Re: Kübelwagen mit Holzgasgenerator - Tamiya 1:35

PostNapisane: czwartek, 18 lutego 2010, 19:27
przez rollingstones
Pan_Cerny napisał(a):odnoszę wrażenie że na nPWM uzyskam większe wsparcie przy dręczących mnie problemach

Marku ale pod warunkiem że wątek założysz w Hyde Parku :lol: .

Re: Kübelwagen mit Holzgasgenerator - Tamiya 1:35

PostNapisane: czwartek, 18 lutego 2010, 19:43
przez badger
Marku a czy on czasem nie powinien mieć opon ?? :P

Re: Kübelwagen mit Holzgasgenerator - Tamiya 1:35

PostNapisane: czwartek, 18 lutego 2010, 21:47
przez Pan_Cerny
Kable idą przez całą długość bo w tylnych kołach chce zrobić gniazda do których się będzie wpinać zasilanie.
Z garbem jest szpetny, ale i bez niego bardziej urodziwy nie jest :)
Opony? Jakie opony? Przecież to wojenna produkcja a guma, wiadomo, materiał strategiczny... :)
Dach to produkt trackz, trochę zwichrowany, jak go naprostuję to zobaczę czy rzeczywiście nie jest za krótki. Najwyżej się go dosztukuje z przodu.

Re: Kübelwagen mit Holzgasgenerator - Tamiya 1:35

PostNapisane: czwartek, 18 lutego 2010, 22:32
przez Wehrwolf
Ciekawy temat, niezły pomysł z tymi światłami...
ja bym robił bez dachu.. po pierwsze ciekawiej wygląda po drugie ma większy sens jeśli zamieścisz gościa ze skrzynką na podstawce.

Re: Kübelwagen mit Holzgasgenerator - Tamiya 1:35

PostNapisane: piątek, 19 lutego 2010, 01:01
przez siara1939
Dla mnie z dachem ciekawiej. Skoro to sekretne skrzynie, nie sadze, aby paradowali ze zlozonym dachem. ;o)
Bardzo fajna scenka- bede obserwowal.

Re: Kübelwagen mit Holzgasgenerator - Tamiya 1:35

PostNapisane: piątek, 19 lutego 2010, 10:00
przez Tomek RS
No cześć, Marek!
Zgodnie z życzeniem zarejestrowałem się i liczę, że jakoś się tu zagnieżdżę. Przy okazji witam starych i nowych znajomych :D
Fajnie, że zabrałeś się za szynową wersję Kibla :D Musisz jeszcze dorobić te szersze tarcze, tak nie utrzyma się na główce szyny.
Zgadzam się z Kamilem w kwestii dachu, nie pasuje mi taka hot-rodowa szyba. Przychylam się też do wersji z dachem postawionym, a to może oznaczać, że masz problem...
To, co najbardziej mi się podoba, to zdecydowanie dół, fajny jest... sugestywny taki... ale na miejscu tego dokręcającego kazałbym od razu szerzej kopać.
Przednia oś jest skrętna, czy wkleiłeś na sztywno?
Będę zaglądał i kibicował
Pozdrawiam
Tomek Rogala

Re: Kübelwagen mit Holzgasgenerator - Tamiya 1:35

PostNapisane: piątek, 19 lutego 2010, 18:42
przez matejson
Tomek RS napisał(a):Przy okazji witam starych i nowych znajomych

Witamy witamy :D

Re: Kübelwagen mit Holzgasgenerator - Tamiya 1:35

PostNapisane: piątek, 19 lutego 2010, 23:29
przez Pan_Cerny
Jak miło, że się Tomku w końcu dałeś namówić na rejestrację tutaj. Tylko wiesz, musisz się szybko zadeklarować czy przystępujesz do gitów czy frajerów :)
Ale do rzeczy. Przednie koła są skręcone na stałe.
Obrazek
Obrazek
Ten mechanizm skrętu to tak w ramach ćwiczeń przed następnym Kublem, bo w tym to on raczej niewidoczny będzie.

Lutowanie ramy przedniej szyby to niezłe wyzwanie, ale udało się. Zmuszanie modelarza do przylutowywania tych tyciuchnych zaczepów to już jest czysty sadyzm.
Obrazek
Lewy się krzywo przylutował. Pewnie dlatego że taki nieostry to trafić w niego nie mogłem transformatorówką.

A teraz kolejne ważne pytanie.
Jak do .... przebiega instalacja gazowa w tym samochodzie?
Schemat najpopularniejszego wówczas generatora gazowego Imberta jest następujący.
Obrazek

Znalazłem też e sieci ciekawą modyfikację.
Obrazek
Osadnik jest połączony z filtrem gazu.

Tak to wygląda w garbusie.
Obrazek

Na zdjęciach (VW Beetle at War) widać niestety tylko tyle:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Wg mnie to cylinder za "kotłem" to osadnik połączony z filtrem, to coś pod podłogą auta to duża chłodnica. Ale na schemacie generatora z garbusa te rurki łączące wszystkie trzy elementy są jakieś pomieszane.

Czy jest na sali ktoś kto wie o co tu chodzi?

Tak to widzi CMK (1:48), ale to jest to samo co w Aires (1:35)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Jakieś żałosne g...

Re: Kübelwagen mit Holzgasgenerator - Tamiya 1:35

PostNapisane: sobota, 20 lutego 2010, 13:17
przez Tomek RS
Marek, siedzę i ryję w temacie.
Słuchaj, ewidentnie twór Aires'a jest do bani. Połączenia są do bani, a właściwie to ich... nie ma. W układzie prezentowanym w zestawie żywicznym ta boczna rura, wisząca w dół, jest kompletnie bez sensu. Moim zdaniem jest to efekt niewłaściwej interpretacji tej chyba jedynej znanej fotografii - ta rura po prostu MUSI biec dalej, bo jest to jedyna logiczna droga przebiegu gazu.
Zreasumujmy to, co już wiemy o holzgazie:
- Pierwszym elelentem ciągu jest kompleks zgazowywacza
- Drugim MUSI być osadnik, a właściwie ODPYLACZ i należy pamiętać, że przechodzący przez niego gaz biegnie bezpośrednio z paleniska, czyli ma na tyle wysoką temperaturę, że "wkład" osadnika nie może być palny. Z tego wynika, że nie może to być korek, wątpliwe jest również używanie w tym miejscu czegokolwiek (odpylacza, filtra) z wkładem, nazwijmy to, tekstylnym (a tak się chyba tłumaczy TUCH-reiniger?). Daltego w tym miejscu najcześciej stosowano odpylacze/osadniki "cyklonowe" - odśrodkowe (Zyklonreiniger)
- Po odpyleniu gaz podlega SCHŁODZENIU, zatem kolejnym elementem MUSI być chłodnica, dalej...
- ...FILTR - i tu można już pchać korek czy inne tam włókna
- No i dalej to już dmuchawa, filtr końcowy (Schlussreiniger) i do gaźnika.

Po analizie tego, co wyszperałem, dochodzę do takich wniosków:
- Od zgazowywacza rury powinny biec do tego płaskiego dinxa pod podłogą. Ta rura jest jednocześnie OSADNIKIEM i CHŁODNICĄ (mam gdzieś taki przekrój, na którym widać obie instalacje wewnątrz, najpierw jest część na osadzanie się pyłów, a potem rurki radiatora), stąd moja teza. Rura ze zgazowywacza wchodzi (powinna wchodzić) od lewej strony.
- Dalej rura wyłazi z prawej (niekoniecznie od boku, tam są - powinny być - drzwiczki do wygarniania osadu i przepłukania osadnika, raczej idzie od góry) i zapiernicza do góry, do tej poziomej rury pod maską. To będzie FILTR z wkładem korkowym lub włóknami, dostęp do wygarniania i płukania - drzwiczkami od prawej)
- Z filtra rura wyłazi z lewej strony, jak w zestawie i zapyla w dół, przy poziomym osadniku zagina się i biegnie do tyłu, do silnika - i to będzie ta rura, która w Airesie wyłazi od tyłu z osadnika/chłodnicy!!! Moim zdaniem tu właśnie tkwi błąd, w ogóle nie powinno byc tego połaczenia, za to ta schodząca z góry fajka nie powinna się urywać, tylko lecieć dalej do silnika. Spróbuję to wieczorem w domu naszkicować albo nanieść na fotę.
Tu masz jeszcze parę wyszperanych szkiców, nie wiem, może już je masz:
Obrazek
To jest schemat tych instalacji, które na fotach mają dwa pionowe baniaki

Obrazek
Tu masz pięknego centrifugala (temperatura!) i potem wood-wool filter

Obrazek
Mały gazogenerator do osobówek, bez wielkiej chłodnicy, odpylacz i filtr w jednym baniaku (juz po schłodzeniu)

No i na deser piękny rysunek perspektywiczny, który ostatecznie dobija wytwory Calibre35 i Italerki :)
Obrazek

A nie mówiłem? I zobacz, mój mercedesowy baniak z lewej okazuje się spełnionym proroctwem :)
Obrazek

Na życzenie tłumaczenie opisu elementów, uczcie się ludzie języków :D

Pozdrawiam
Tomek "Salvaje" Rogala

Re: Kübelwagen mit Holzgasgenerator - Tamiya 1:35

PostNapisane: sobota, 20 lutego 2010, 21:59
przez Marek Barański
Ta opcja z 2 baniakami "poziomymi" że tak powiem jest innym rozwiązaniem tej pojedynczej bani wożonej na przednim zderzaku (wtedy oba zbiorniki są połaczone co widać na schemacie Marka) i wymysły calibre,a i italerki są całkiem OK. Twój Mercedes ma jedną bańkę za dużo ;o) .

Re: Kübelwagen mit Holzgasgenerator - Tamiya 1:35

PostNapisane: sobota, 20 lutego 2010, 23:03
przez Pan_Cerny
Czyli ustalamy, że instalacja wygląda tak:
Obrazek
Z kotła idą dwie rury (kolor czerwony) do osadnika-chłodnicy pod podłogą.
Potem rurą po prawej stronie (kolor zielony) gaz idzie do zbiornika pod przednią szybą.
Następnie rurą niebieską idzie do komory silnika?
Obrazek
Na tym zdjęciu oraz na fotce "tankowanego" garbusa widać, że osadnik pod podłogą jest z prawej strony otwierany.

Obrazek