Strona 1 z 5

Sherman Firefly Tasca 1/35

PostNapisane: czwartek, 3 czerwca 2010, 12:11
przez rollingstones
Miał być częścią większej dioramy ale nie będzie - szykują mi się dwa większe projekty i muszę ograniczać miejsce na półce. Domontuje do niego malutką winietkę z ziemią.
Model praktycznie prosto z pudła dołożyłem tylko gąsienice friule jako zapas oraz trochę dupereli. Jestem w dosyć dużym zaawansowaniu - dorzucę jeszcze trochę bambete, powiąże je, podmaluje jeszcze trochę zacieków oraz zmatuje ostatecznie plandeki. Do zrobienia jeszcze reflektory i tylne światła. To mój pierwszy sherman i powiem że podobają mi się Ronsonki.
To wersja do maowania
Obrazek
Od takich baz wychodziłem
Obrazek
A tak wygląda dziś
Obrazek
Obrazek
rzut oka na podwozie
Obrazek
Obrazek
Zbliżenie na wieże - większość brudzenia to pisaki tamiyi i insze pudry + pigmenty.
Obrazek

Budynek wykorzystam na projekt ze Stuartem - a scenka się wtedy zmniejszy.
Obrazek
Obrazek

Re: Sherman Firefly Tasca 1/35

PostNapisane: czwartek, 3 czerwca 2010, 12:40
przez uki761
Widziałem już na zagranicznym forum. Tradycyjnie - pierwsza klasa. Zawsze z wielkim zainteresowaniem i przyjemnością oglądam twoje projekty. Czekam na więcej :) .
P.S. co to za roślinka w doniczce?

Re: Sherman Firefly Tasca 1/35

PostNapisane: czwartek, 3 czerwca 2010, 13:23
przez Enigma
Ciekawie. Popatrzę jeśli pozwolisz. Może tez się skusze w końcu na coś zielonego anie w kółko tylko panzergrau i wehrmachtolive.

Skrzynka z kwiatkami bardzo klimatyczna.

Pozdrawiam
Enigma

Re: Sherman Firefly Tasca 1/35

PostNapisane: czwartek, 3 czerwca 2010, 14:55
przez rollingstones
Enigma - ależ zaglądaj ile wlezie ;o)
Uki761 - nie mam pojęcia co to za roślina - znalazłem to na łące jeszcze w zeszłym roku.
pozdrówki

Re: Sherman Firefly Tasca 1/35

PostNapisane: czwartek, 3 czerwca 2010, 15:04
przez ewpiga
No w końcu i tu !...może kilka słów po polsku o samym malowaniu...

Re: Sherman Firefly Tasca 1/35

PostNapisane: czwartek, 3 czerwca 2010, 15:37
przez Stroju
Moja ulubiona wersja Shermana i to jeszcze w jakim wykonaniu, nawet niezły. :mrgreen:
Hmm jak ja swojego robiłem to ktoś na mnie 'naskoczył' że podobno Shermany nie miały obić i się nie rysowały...

Re: Sherman Firefly Tasca 1/35

PostNapisane: czwartek, 3 czerwca 2010, 16:59
przez Vis13
Pięknie panie pięknie :)
Bardzo fajnie powychodziły zacieki z paliwa.
Wydaje mi się, ze trochę wózki jezdne Ci "siadły", chyba frilue zrobiły swoje.

@Stroju, Shermany się nie obijały, to najprawdziwsza prawda ;o)

Obrazek

Re: Sherman Firefly Tasca 1/35

PostNapisane: czwartek, 3 czerwca 2010, 17:06
przez Basar
Najsłan! :)
Bardzo fajnie wyważone obicia, ale to już standard w Twoich pracach. Szkoda, że dio nie będzie taka jak planowana pierwotnie. Z czego robiłeś szmaty? To jakaś folia ołowiana(?)

Tak btw też właśnie lepię tascowego shermana - sklejalność tego zestawu rzuca na kolana :mrgreen:
Wózki faktycznie chyba trochę siadły, ale teraz to i tak już po jabłkach (ja do swojego napchałem więcej gąbki niż firma przykazała, bo na 3 warstwach gąbki, wystarczyło 5min jazdy po kanapie ( :lol: ) i ramiona wózka były już na płasko)

pzdr

Felipe

Re: Sherman Firefly Tasca 1/35

PostNapisane: czwartek, 3 czerwca 2010, 17:51
przez rollingstones
Mówiłem Ci że te tascki to poezja - kiedyś mnie kolega Marcin przekonywa a ja nie wierzyłem.
Jednak uda mi się po zmniejszeniu dioramki o 1,5 cm z każdej strony zmieniając kompozycję całości zrobić tę pierwszą opcję z domem - czyli zostanie tak
Obrazek
Krzysiu - gąsienice to zestawowe gumiaki - teraz trochę siedzi bo zostawiłem sobie marginesy do umieszczenia na winiecie.
Stroju - moim zdaniem wszystko się obija tak że się nie przejmuj ;o) .
Ogólnie Shermany to bardzo ciekawy temat i zamierzam zostać w ogóle przy sprzęcie alianckim na dłużej. To mój pierwszy zieleniec i prawdę mówiąc to wiele rzeczy zrobi bym inaczej ale człowiek uczy się na błędach. Piotr malowanie po polsku - no cóż kilka odcieni zieleni - maluje jak ty, długo się nie zastanawiam: tu gdzie winno być ciemniej to ciemniej a tu gdzie jasno to jasno :lol:

Re: Sherman Firefly Tasca 1/35

PostNapisane: czwartek, 3 czerwca 2010, 22:11
przez ewpiga
rollingstones napisał(a):... malowanie po polsku - no cóż kilka odcieni zieleni - maluje jak ty, długo się nie zastanawiam: tu gdzie winno być ciemniej to ciemniej a tu gdzie jasno to jasno :lol:

I to jest właściwość najbardziej charakterystyczna dla całego malowania :) po co się pytałem. :-/
Może jakiś fotogram rozbitego Fireflaja ktoś z was widział ? / wannę z wózkami co prawda mam już gotową...co szkodzi rozbić amerykana ?/

Re: Sherman Firefly Tasca 1/35

PostNapisane: czwartek, 3 czerwca 2010, 22:46
przez fragles
Malowanie Shermana pierwsza klasa! Obicia i podrdzewienia w tak wyważonej ilości, jakbyś go naturalnie obijał i rdzewił, a nie farbami i pędzlem (czy czego tam używasz).
Natomiast z domkiem masz coś nie tak. Mam na myśli konstrukcję. Okna piętra mają parapety nad podłogą na wysokości kolan, a górną krawędź okien nie wyżej niż broda. To widać, niestety.

Re: Sherman Firefly Tasca 1/35

PostNapisane: czwartek, 3 czerwca 2010, 23:12
przez Marek Naja
Stroju napisał(a): Hmm jak ja swojego robiłem to ktoś na mnie 'naskoczył' że podobno Shermany nie miały obić i się nie rysowały...

Nie, że Shermany się nie obijały tylko amerykański Olive Drab "jak głosi popularna teza" był tak wytrzymałą farbą, że się nie obijała. Przynajmniej w rozsądnym czasie życia Shermana :) Brytyjczycy zaś malowali czołgi swoimi farbami, zapewnie nie tak hamerykańskimi ...

Re: Sherman Firefly Tasca 1/35

PostNapisane: piątek, 4 czerwca 2010, 02:33
przez ROMAN
Z domkiem faktycznie niewymiarowo coś wyszło.....mrówki tam mieszkały?....ale czołg, miodzio. Pamiętam Twoje prace z przed kilku lat. Były bardzo dobre (kiedyś nawet komentowałem jakąś z ogromem roślinności...temat jak Wiesz..."Normandia")....może brakowało jeszcze szlifu...ale któż go z nas tak do końca tak ma...
Sprzęt muzyczny odtwarzający muzykę z płyt CD określa się w skali od 0% do 100% w danym przedziale cenowym, czyli półce jak wiesz, i piszą o tym sprzęcie od głamów po superlatywy....ale jak wspomniałem w "przedziale".Dlatego oceniam Cię jak na to zasługujesz...czyli jak do tego podszedłeś a przedewszystim jak to wykonałeś na Twoim poziomie, bo przeciętnym modelarzem nie jesteś, więc i wymagania forum są wyższe. Dla mnie jesteś już mistrzem, ale... (jak się znam na dźwięku, a ponieważ wysłuchałem setki kolumn, wzmacniaczy itp.)..................dla mnie jesteś jak McIntoch i to z półki z lampką jako wzmacniacz.......Więc wszystko cacy ale, wytłumacz mi się proszę, co w tym pięknym czołgu budzi mą wątpliwość.....skóra, plandeka, koc, pałatka, czy szmatki kawałek?

pozdrawiam kombatanta ;o) modelarstwa i ciesze się, że znowu można podziwiać......i pomarudzić ;o) i nie zapomnij o szkle w oknach, bo podobno wszystko się rysuje, tłucze, i obija poza........."JW"

Re: Sherman Firefly Tasca 1/35

PostNapisane: piątek, 4 czerwca 2010, 07:33
przez rollingstones
Z domkiem jest wszystko w porządku - już zwracano na to uwagę mi gdzieś, ale zdjęcia z figurą pokazują prawidłowość wysokości - mylący jest gzymsik jako uznanie miejsca gdzie zaczyna się strop - strop zaczyna się w skali 3 mm nad oknem parteru. Okno piętra po doliczeniu stropu sięga figurze do górnej części uda. Wzorem domu jest zdjęcie z Caen oryginalnej chałupy - później wstawię zdjęcie - Nie zmienia to faktu że należy jednak robić w sposób bardziej oczywisty dla obserwatora bo później mogą się pojawiać zastrzeżenia. Dlatego chyba w okno wstawię później cywila aby było widać że jest ok.
Romeczku - pogubiłem się w twym komentarzu ;o) - możesz jaśniej

EDIT tak na szybko
Obrazek
Obrazek
Zdjęcia pochodzą z wydawnictwa Editions Heimda Album Memoriale - Normandie

Re: Sherman Firefly Tasca 1/35

PostNapisane: piątek, 4 czerwca 2010, 08:58
przez siara1939
rollingstones napisał(a):Z domkiem jest wszystko w porządku - już zwracano na to uwagę mi gdzieś

Ekhm.... :twisted: