Strona 1 z 3

DEMAG D7 1/35 ESCI

PostNapisane: piątek, 4 czerwca 2010, 17:31
przez ROMAN
To miał być szybki numerek podczas prac nad SWS "UHU", ale jak to bywa z szybkimi numerkami, to co wydaje się łatwe z pozoru bywa utrapieniem. Poniżej DEMAG D7 1/35 ESCI........model z pozoru mały, łatwy i przyjemny. Ale nieeeeeee :twisted:
Okazał zię istnym i jednym z większych utrapień modelarskich ostatniego okresu. Plastik wczorajszej jakości a nadlewek więcej niż na wałach przeciwpowodziowych. Nie było części której nie trzeba by było piłować, czy prostować. Ale skoro mam w zwyczju, że jak zaczne to skończe......więc parłem do przodu jak Armia Radziecka na wiosne........

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: DEMAG D7 1/35 ESCI

PostNapisane: piątek, 4 czerwca 2010, 17:33
przez rollingstones
O rany a skąd wyciągnąłeś takiego weterana.

Re: DEMAG D7 1/35 ESCI

PostNapisane: piątek, 4 czerwca 2010, 17:43
przez ROMAN
...ze sklepu DATA w Łodzi i to niedawno......stał na półeczce i nawet mi się podobał....taki kurdupel w foli zapakowany. Ale jak zaczęłem go składać......wrrrrrrr :evil: już mniej mi się podobał.

Re: DEMAG D7 1/35 ESCI

PostNapisane: piątek, 4 czerwca 2010, 18:19
przez Patterson
Bo to zabytkowy model jest :mrgreen: To jest dosłownie weteran :)

Re: DEMAG D7 1/35 ESCI

PostNapisane: piątek, 4 czerwca 2010, 18:30
przez ROMAN
Patterson napisał(a):Bo to zabytkowy model jest :mrgreen: To jest dosłownie weteran :)


Znacie może czasokres kiedy został ten model stworzony? Bo plastik zalatywał dawnym PRL'em a kurzu po piłowaniu było jak po żywicy. Na szczęście model został ukończony....mam go skończonego przed sobą :mrgreen: fajnie nawet wyszedł i niedługo go zaprezentuje ;o) Grunt, że kurdupla udało się pokonać. I oczywiśie ten poprzeczny stabilizator (widoczny na fotkach) między przednimi kołami przekleiłem w górę bo to jakaś pomyła instrukcji była. Ale w "gotowcu" już jest poprawnie.

Re: DEMAG D7 1/35 ESCI

PostNapisane: piątek, 4 czerwca 2010, 18:52
przez Patterson
Oooo Panie, to prehistoria, o ile mnie pamięć nie myli to model ten produkowali jeszcze w kooperacji również pod swoim drugim szyldem „Scalecraft”. Widziałem wydanie tego modelu już pod szyldem ESCI z bodaj 83 roku. Ale przypuszczam, że model ten jest dużo starszy i mógł być jeszcze robiony w czasach kiedy ESCI było kojarzone wyłączenie z modelami 1/72 w kooperacji z Aurorą która ich pakowała. Tak więc model może sięgać nawet lat 70’. Ale to tak mówię o ile mnie pamięć nie myli, a pamięć mam już nie tą.

Re: DEMAG D7 1/35 ESCI

PostNapisane: piątek, 4 czerwca 2010, 21:50
przez Sebastian
Miałem sklejałem i też mną trzepało :) ale na szczęście Italeri zrobiła ;) znaczy puściła w lepszym tworzywie.

Re: DEMAG D7 1/35 ESCI

PostNapisane: piątek, 4 czerwca 2010, 22:06
przez pawel
Sebastian napisał(a):Miałem sklejałem i też mną trzepało :) ale na szczęście Italeri zrobiła ;) znaczy puściła w lepszym tworzywie.
Szkoda tylko, że model Italeri pod pewnymi względami jest gorszy od modelu ESCI...

Re: DEMAG D7 1/35 ESCI

PostNapisane: niedziela, 6 czerwca 2010, 21:41
przez Sebastian
Tego akurat nie wiem ale tworzywo lepsze łatwiej sklejane.

Re: DEMAG D7 1/35 ESCI

PostNapisane: wtorek, 8 czerwca 2010, 14:26
przez Paweł Czarnocki
Zacny Romanie. A próbowałeś Waść skleić T-64 ze SKIFA ? Popełnij ten model a już nic w modelarstwie nie będzie Ci straszne. :lol: Ja akurat go sklejam.

Re: DEMAG D7 1/35 ESCI

PostNapisane: wtorek, 8 czerwca 2010, 16:39
przez ROMAN
Paweł Czarnocki napisał(a):Zacny Romanie. A próbowałeś Waść skleić T-64 ze SKIFA ? Popełnij ten model a już nic w modelarstwie nie będzie Ci straszne. :lol: Ja akurat go sklejam.


Nie, Szanowny Pawle, ale jeśli Waść powiesz gdzie go można nabyć jeszcze, chętnie zmierze się z jego niewdzięcznym plastikiem ku radości pozostałych Forumowiczów. ;o)

Re: DEMAG D7 1/35 ESCI

PostNapisane: wtorek, 8 czerwca 2010, 17:18
przez Paweł Czarnocki
ROMAN napisał(a):Nie, Szanowny Pawle, ale jeśli Waść powiesz gdzie go można nabyć jeszcze, chętnie zmierze się z jego niewdzięcznym plastikiem ku radości pozostałych Forumowiczów. ;o)


Cześć.
Wejdź na znany wszystkim portal aukcyjny i wpisz w wyszukiwarce T-64. Mi przed chwilką pokazało 5 modeli w przedziale cenowym 43-60 złotych. I założymy miniwątek teciakowy. :lol: Ja robię wersję opisana na pudełku jako T-64 A

Re: DEMAG D7 1/35 ESCI

PostNapisane: wtorek, 8 czerwca 2010, 19:14
przez Krystian Ciechowicz
Patterson napisał(a):Bo to zabytkowy model jest :mrgreen: To jest dosłownie weteran :)

Hej.
Czyli mam rozumieć, że nie jest to ten sam model co wydała Italeri ? To nie jest przepak ? Bo jeżeli chodzi o model Italki do mam miłe doświadczenie w składaniu.

dla przypomnienia:
:arrow: http://www.track-link.net/gallery/5517

Pozdrawiam
K.

Re: DEMAG D7 1/35 ESCI

PostNapisane: wtorek, 8 czerwca 2010, 19:40
przez ROMAN
Z tego co widzę, Krystian to chyba te dwa modele, mój i Twój różnią się, więc chyba taki czysty przepak to nie jest. Na pewno inaczej wygląda sposób mocowania lusterek i tych starożytnych migaczy. W Twoim modelu ładniejsze są gąski bo widać że nie ciągną. W Esci gąski są z gumowatego ale twardego tworzywa i dość ciężko je naprowadzić na koła bo grozi łamaniem trzpieni osiowych. Swoją drogą ciekawe dlaczego producent dał dwa komplety gąsek bo one praktycznie niczym się nie różnią. No i mocowanie jak i sama plandeka to zupełnie co innego. Inne jest też mocowanie szyb. W Twoim wklejane chyba od strony kabiny, w moim od przodu....wystarczy włożyć pod wycieraczkę i się trzyma, ale trzeba szybkę obmalować na kolor pojazdu lub coś w formie uszczelki. Na zdjęciu poniżej szybki na sucho włożone. Opony jak i koła napędowe to też nie to samo.

Obrazek

Poza tym na opakowaniu jest jeszcze w zmianka o 15 żołnierzach niemieckich ale dotyczy to chyba tylko wersji modelu na ich rynek bo w tym opakowaniu ich nie ma. Jest za to kierowca.....z gumy o wątpliwej jakości.

Re: DEMAG D7 1/35 ESCI

PostNapisane: wtorek, 8 czerwca 2010, 21:09
przez subgrafik
hmm.. ciekawostka dropsa z tym ze to nie "wierny przepak" esci.
Widzisz Romanie gdyby nie tWoj warsztat pewnie bym sie nigdy nie dowiedzial
a sam pojazd ciekawy i dosc powszechny natomiast omijany modelarsko mam wrazenie?

- hehe ja ze swoim utkwilem na etapie trawienia blach na oslone silnika.

Pawel