Demag D7 Niedopałek ITA 1:35
Sfrustrowany próbami malowania figurek do innych rozgrzebanych projektów ("Bilet do domu", "Leningradczyk") postanowiłem się na kimś wyżyć. Z domowników pod ręką była tylko kicia obserwująca z politowaniem moje wysiłki

wyciągnąłem więc z szafy pudełko z napisem Sd.Kfz. 10 Demag D7.
Dostał za swoje:




Podzespoły sklecone do zdjęcia blutackiem.
Koła przednie wziąłem ze szrotu, oryginalnych z dość ładnym bieżnikiem nie miałem serca kroić.
Tylne koła straciły bandaże, trzeba będzie jeszcze usmażyć koła napędowe gąsienic.
Model różni się od produktu ESCI, np. wahacze tylnego zawieszenia odlane są z elementem kadłuba, bez możliwości regulacji.
Mimo oddzielnych pokryw komory silnikowej - silnika brak.
Ogólna konstrukcja nadwozia też sprawia wrażenie chaotycznej układanki, ale to chyba z powodu wykorzystania tych samych wyprasek do wersji z Flakiem 38. W każdym razie plastik lepszy, ale takiego ładnego napisu na chłodnicy jak w ESCI nie ma.
P.S. Co do przyczyn pożaru - Demag miał dwa zbiorniki paliwa - pierwszy w komorze silnikowej, drugi (30l)...pod fotelem kierowcy...


wyciągnąłem więc z szafy pudełko z napisem Sd.Kfz. 10 Demag D7.
Dostał za swoje:




Podzespoły sklecone do zdjęcia blutackiem.
Koła przednie wziąłem ze szrotu, oryginalnych z dość ładnym bieżnikiem nie miałem serca kroić.
Tylne koła straciły bandaże, trzeba będzie jeszcze usmażyć koła napędowe gąsienic.
Model różni się od produktu ESCI, np. wahacze tylnego zawieszenia odlane są z elementem kadłuba, bez możliwości regulacji.
Mimo oddzielnych pokryw komory silnikowej - silnika brak.
Ogólna konstrukcja nadwozia też sprawia wrażenie chaotycznej układanki, ale to chyba z powodu wykorzystania tych samych wyprasek do wersji z Flakiem 38. W każdym razie plastik lepszy, ale takiego ładnego napisu na chłodnicy jak w ESCI nie ma.
P.S. Co do przyczyn pożaru - Demag miał dwa zbiorniki paliwa - pierwszy w komorze silnikowej, drugi (30l)...pod fotelem kierowcy...














