Modelarstwo z pasją

Witajcie.

Do końca prac jeszcze trochę zostało, ale już na tym etapie postanowiłem pokazać go na forum.Nie zamontowałem jeszcze klap na włazach dla kierowców i strzelca- radiooperatora. Mogą jeszcze długo wymieniać co trzeba zrobić , ale ciekawsze będzie podsyłanie zdjęć.

Fajnie wkomponowany w plamy numer.
A jaka skala ??

Dragonowska 35

Jestem na 99% pewien, że zapasowe ogniwa na prawej stronie były montowane inaczej, niż masz na modelu. W tej wersji Tigera ( tzw. model średniej serii) na prawej stronie wieży były tylko dwa uchwyty do montażu gąsienic, to trzecie było wczepiane w ostatnie wiszące na zaczepie. Nie wiem czy to jasne. Krótko mówiąc : tylko dwa zaczepy z prawej strony, kolejne trzecie ogniwo łączone sworzniem z drugim będącym na zaczepie, ewentualne czwarte łączone sworzniem z trzecim itd. Trzecie, czwarte i kolejne były pewnie dodatkowo jakoś zadrutowane do wieży, żeby nie odjeżdżały przy ostrych skrętach i hamowaniu. Widać to na zdjęciu Tigera 203 w Militariach 3/2009 strona 56. Malowania z tego numeru Militariów są moim zdaniem źle wykonane - pokazują dodatkowe zaczepy, a tego nie ma na zdjęciach. Trzy zaczepy z prawej strony montowano tylko na krótkiej serii Tigerów przejściowych wczesnego typu w okolicach kwietnia-maja 1943.

Dzięki za zwrócenie uwagi . Masz rację. Wyraźnie to widać na zdjęciu Zasugerowałem się tym malowaniem z MILITARIA XX w. Ale jak zwróciłeś uwagę, to teraz jest już jasne. Oto fotka, na której widać że gąska jest dopięta do tej zamocowanej za pomocą szpilki.
Jednym słowem Trzeba to poptawić

Bardzo interesujace malowanie (jakim aero malowany?). Tylko nie wiem, czy ten piaskowy jakiś taki nazbyt kremowy.

Ta farba to Vallejo 71027

Piaskowy bardzo dobry, wyprowadzisz go dodatkowo na filtrach. Według Jentza, który badał dogłębnie m.in. temat koloru Dunkelgelb, kolor ten nie miał w ogóle odcienia zielonkawego, a był kremowo żółty. Taki też kolor widziałem w Imperial War Museum na żywo w gablotach, gdzie były wystawione różne zachowane elementy wyposażenia - w żaden sposób kolor na nich nie był zielonkawy. Pierwsze co zrobiłem po przyjeździe do kraju to wywaliłem Gunze i Tamiyę XF-60 - oba idące w zielonkawy. Temat był analizowany kiedyś na Armoramie i tam były też przytoczone wyniki badań Jentza.

Georg01 napisał(a):Piaskowy bardzo dobry, wyprowadzisz go dodatkowo na filtrach. Według Jentza, który badał dogłębnie m.in. temat koloru Dunkelgelb, kolor ten nie miał w ogóle odcienia zielonkawego, a był kremowo żółty. Taki też kolor widziałem w Imperial War Museum na żywo w gablotach, gdzie były wystawione różne zachowane elementy wyposażenia - w żaden sposób kolor na nich nie był zielonkawy. Pierwsze co zrobiłem po przyjeździe do kraju to wywaliłem Gunze i Tamiyę XF-60 - oba idące w zielonkawy. Temat był analizowany kiedyś na Armoramie i tam były też przytoczone wyniki badań Jentza.

No i co z tego?

Czy w oryginale najpierw był numer a później tak obmalowali go brązowym?

Moim zdaniem kompletne nadużycie w zakresie bazy dunkelgelb - kolor ten ewoluował aby na koniec wojny stać się jasno piaskowym. Ewolucja naukowo miała charakter według nr RAL 7028, 7027 to ten odcień który podajesz kończąc na 8020.
Dokładając do tego wpływ warunków atmosferycznych + kierunek zmian optycznych baz spowodowany kolejnymi kolorami kamuflażu stwierdzenia są mocno kontrowersyjne.
A sam tygrysek fajny

Według zdjęć ,które udało mi sie zobaczyć to wynikałoby, że brąz pojawił sie na pojazdach z tego batalionu później niż namalowane były numery. Jednym z mocno informacyjnym zdjęciem jest to :
http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=4&t=11031

Wyraźnie widać że malujący omijał numery na wieży. Niestety nie znalazłem więcej zdjęć tego pojazdu, ale znalazłem inne tj. z nr. 100, który w trakcie inspekcji Heinza Guderiana widać że Tygrys był bez kamuflażu. kilka pojazdów też ma kamuflaż malowany z ominięciem numerów.
Niestety firma Bison, która wyprodukowała kalki dodała wzór malowania trochę z czapy

rollingstones napisał(a):Dokładając do tego wpływ warunków atmosferycznych + kierunek zmian optycznych baz spowodowany kolejnymi kolorami kamuflażu stwierdzenia są mocno kontrowersyjne.

I to jest najlepsze podsumowanie tematu. Wpływ atmosfery, kolejnych warstw błota i innych naturalnych czynników (choćby liści z drzew) powodowały, że kolor mógł ewoluować w zupełnie nieoczekiwane odcienie, a do tego kompozycja z innymi kolorami kamuflażu mogła pogłębiać wrażenie wielu odcieni tego samego koloru. Trudno mówić o czystym kolorze z puszki czy na umytym i 70 letnim eksponacie z muzeum

klajus napisał(a):No i co z tego?

Czy w oryginale najpierw był numer a później tak obmalowali go brązowym?

Tak też bywało. Pierwszy z brzegu przykład : znany Tiger I nr 334 z 503 batalionu. Widać jak malujący kamuflaż "opływał" numer taktyczny na wieży. Trzeba mieć zdjęcia konkretnego wozu i zobaczyć jak się sprawy mają.

Też zwróciłem uwagę na kolory osprzetu w różnych muzeach w Anglii (Bovington, Duxford, Imperial War Londyn) i dunkelgelg jest żółtawo-paskowy. Bliżej mu do Humbrola 93, 94 - ewentualnie z domieszką jesnego żółtego.

author21 napisał(a): Bliżej mu do Humbrola 93, 94 - ewentualnie z domieszką jesnego żółtego.

Dokładnie to widziałem !!! Humbrol 93 lekko rozjaśniony lub 94 z domieszką jasnożółtego ! I to na wszystkim co widziały moje oczy. Nie widziałem niczego, co przypominałoby nawet trochę Tamiyę XF-60 lub Gunze H403. Ale oko ludzkie jest zawodne.

Georg01 napisał(a):Tak też bywało. Pierwszy z brzegu przykład : znany Tiger I nr 334 z 503 batalionu. Widać jak malujący kamuflaż "opływał" numer taktyczny na wieży. Trzeba mieć zdjęcia konkretnego wozu i zobaczyć jak się sprawy mają.

Dzięki Kolego za odpowiedź, autor już wcześniej wytłumaczył jak się sprawy miały na tym wozie.
Twój wywód jest więc zbyteczny... pytałem o ten konkretny czołg.