Strona 1 z 1

S-35 Somua - Heller - 1:35

PostNapisane: wtorek, 20 listopada 2007, 17:20
przez Mikołaj Wawer
Witam wszystkich
Jest to moja pierwsza relacja z budowy na nowym PWM-ie. Model jest podarunkiem od kumpla który kiedyś kleił, ale skończył z modelarstwem , likwidował kolekcje i tak oto dostałem ten model . Wytwór Hellera oceniam na poziom, Tamiy z lat 70-tych, posiada sporo 2-3 milimetrowych szpar, co jest jago największą wadą, poza tym nie zauważyłem żadnych innych wad, nadlewek czy jamek skurczowych całość produkcji oceniam na 3+. Zacząłem szpachlować szpary w łączeniach kadłuba, składam też elementy, które rozpadły się podczas czyszczenia w krecie. Postęp prac uzależniony jest od ilości czasu a tego w najbliższym czasie nie będę miał za wiele. POZDR
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: S-35 Somua

PostNapisane: wtorek, 20 listopada 2007, 22:02
przez Akahoshi
Mam ten sam model i mój jest już po nałożeniu podkładu. Mój w przeciwności do Twojego nie miał ani jednej szparki. Jedynie, gdzie użyłem szpachli, to na łączeniu połówek wieży.

Re: S-35 Somua

PostNapisane: środa, 21 listopada 2007, 00:03
przez Sergionex
Kurcze, coś mi się wydaje, że czeka cię ciężka walka z usunięciem tej szpachli :-/ Trzeba było troszkę delikatniej bo teraz się napracujesz papierkiem...

Re: S-35 Somua

PostNapisane: czwartek, 22 listopada 2007, 15:29
przez Krystian Ciechowicz
Sergionex napisał(a):Kurcze, coś mi się wydaje, że czeka cię ciężka walka z usunięciem tej
szpachli :-/ Trzeba było troszkę delikatniej bo teraz się napracujesz papierkiem...


eeeeeeeeeetam ... chłopak bystry jest, weźmie zmywacz wamodu do akryli patyczek higieniczny i robota pójdzie jak ta lala, ta metoda zawsze pomaga.

Re: S-35 Somua

PostNapisane: wtorek, 1 stycznia 2008, 21:47
przez Akahoshi
Mikołaju, a gdzie ciąg dalszy prac?

Re: S-35 Somua

PostNapisane: środa, 2 stycznia 2008, 16:13
przez Mikołaj Wawer
Witam . Praca nad modelem stanęła, robię teraz model dla poradnika PAYO, po skończeniu zabieram się dalej za Somuę

Re: S-35 Somua

PostNapisane: środa, 2 stycznia 2008, 20:04
przez Claoodiush
Hm ,dziwne ,mój brat tez kiedyś chciał modelarzem być ,bawił się troche tym zestawem i... dał sobie spokój też po wstępnym malowaniu. Musiałem umyć go ,opilnikować i dziwnym trafem części też zaczeły do siebie niepasować i szpar było wiele :)