Ave.Posel napisał(a):a już masz przyklejone nadwozie do podwozia?:)
Tak.
--------------------------
Kolejny odcinek.
Dzisiaj zabrałem się za malowanie detali - dodatkowe gąski, wydechy, liny itp.
Najpierw gąski. Na zdjęciach generalnie pokazana jest kolejność nakładania pigmentów oraz pasteli i wszelkich zabiegów, jakim poddałem te części.
Kolory pigmentów/pasteli użyte do całej zabawy:
No i jazda.
Najpierw oczywiście podkład czarną Vallejo i na to ślady zrobione ołówkiem.
Potem wash z humbrola 72 i przetarcie patyczkiem.
Efekt.
Teraz pigmenty - od najciemniejszego jaki widać na wcześniejszym zdjęciu do najjaśniejszego. Wszystko utrwalałem wódką.
Małą przecierka ciemniejszym ołówkiem, ponieważ poprzednie ślady zginęły pod warstwą pigmentów.
No i zabawa z pigmentami i pastelami trwa nadal.
Trochę kurzu.
Przetarcie patyczkiem.
Efekt i różnica między gąskami zdjętymi z rozbitego tigera (używanymi) i leżącymi przez dłuższy czas na Brummbarze.
Linę również zagruntowałem na czarno, następnie zakurzyłem i przetarłem delikatnie paluchami.
Gdy pigmenty wyschły do końca nałożyłem małego wash'a z brązu van Dyck.
Deski/pomost czy licho wie co ja tam zrobiłem
najpierw pociągnąłem jakimś brązem olejnym, a następnie rozjaśniałem - najpierw sieną paloną, a potem ochrą. Gdy olej wsiąkł w dechy, mogłem spokojnie namalować 71'ką Humbrola zadrapania spowodowane dajmy na to odłamkami z pola bitwy czy wtaczaniem beczki z paliwem. Mniejsza z tym - miało być urozmaicone i chyba jest.
Wydechy i jakiś kawałek blachy, przerdzewiały i w sumie nie wiadomo skąd wzięty. Przyznam bez bicia, że tą blachą zostałem zainspirowany prze Adama Wildera, który robiąc górny pancerz wieży na swojej Panther umieścił tam podobnie pomalowany element. Na pewno będzie to urozmaicenie bryły pojazdu.
Beczka - jeszcze nad nią popracuję, ale to już jutro.
Lukas