Modelarstwo z pasją

Witam serdecznie!
Co prawda kilka modeli już za mną, jednak większość na swój sposób nieudana i wstyd było mi je pokazywać.
Na moim warsztaciku pojawiła sie ta oto "landryna"



Dzisiaj sklejone podwozie. Tragedii nie ma; dużo jamek skurczowych (na szczęście łatwych do zaszpachlowania), rama trzyma geometrię. Jedyny minus-Revell spratolił drążek kierownicy i muszę jeszcze to poprawić.
Tyle na dzisiaj:

Ulala sporo jamek skurczowych :-(

Na szczęście tylko rama tak wygląda, reszta części jest ok. Jak już się pojawią ślady po wypychaczach albo jamki to są od wewnątrz, gdzie będą niewidoczne.

belfer napisał(a):Na szczęście tylko rama tak wygląda, reszta części jest ok. Jak już się pojawią ślady po wypychaczach albo jamki to są od wewnątrz, gdzie będą niewidoczne.

Mam nadzieję, że jak będziesz sklejał nowego "landka" z HobbyBossa to nie będzie tylu babolków

Skąd wytrzasnąłeś to cudo?!

Zwizualizowałem sobie

Ok, my tu "pitu, pitu" a robota czeka...
Dzisiaj zawziąłem się na kółeczka (szlifnąłem, szpachlnąłem)



oraz przednią część wozu







no i część szoferki

Błotniki doklejone

Witam po przerwie!
Niestety, ilość szpachli mocno ostudził mój zapał na "landrynką" W między czasie zająłem się GPA:
viewtopic.php?f=17&t=15216

Wymodelowałem przód oraz próg od strony kierowcy (czyt. 1kg szpachli i wiadomo co dalej), złożyłem pake, poszpachlowałem co było trzeba i siknąłem kontrolnie podkład. Punktowo jeszcze trzeba szpachli tu i ówdzie