Modelarstwo z pasją

Do konkursu wchodzę z powyższym pojazdem.
Wybrałem go bo:
- jest na podwoziu Skody
- ma odkryty przedział bojowy
- ma zdobyczne/nieoryginalne działo
- służył po stronie Osi
W miarę jak wyszukiwałem informacji na temat tego działa, wyszło na jaw że ten marder nie załapał się na walkę po stronie Osi. Gdy weszły do użycia Rumunia zrobiła woltę i zaczęła walczyć po stronie Rosjan. Więc właściwie pierwszy człon nazwy jest chyba nieuzasadniony i powstał tylko na potrzeby marketingu, by sprzedawać model germanofilom.

Model ma być waloryzowany różnymi zestawami dodatkowymi. Niektóre już mam.

Na pierwszy ogień poszła lufa armaty ZIS-3.
Skleiłem ją klejem cyjanoakrylowym, ale słabo się on trzymał toczonych elementów (to mosiądz?), więc ostatecznie polutowałem je.
Toczony hamulec jest dużo ładniejszy niż w oryginale. Ten oryginalny jest takim odlewanym glutem.
Polecam walkaround na stronie plastikowe.pl



Po dokładnym obejrzeniu zdjęć na powyższej stronie dopatrzyłem się dwóch mankamentów.


Hamulec jest nakręcany na aluminiową lufę, więc chyba go zdejmę i skrócę końcówkę lufy. Ma ktoś może jakieś zdjęcie oryginalnego hamulca, widok z boku, tak żeby na 100% stwierdzić że tak powinno być?

Ja mam tylko jedno pytanie... gdzie w modelu znajdzie się petarda?

Ciekawy pojazd, będę śledził wątek.

Szkoda że nie ma takiego pojazdu w 1/72

Brawo za oryginalny pojazd. Podoba mi się w nim podwozie, szczególnie koła napędowe i naciągowe, które wyglądają jak zespawane ze sobą miednice .
Szkoda że inne firmy się nie pokuszą o wypuszczenie go na rynek.

Botan napisał(a):Ciekawy pojazd, będę śledził wątek.

Szkoda że nie ma takiego pojazdu w 1/72

Będzie.

Shermanie, ten model nie wyleci w powietrze, trochę kosztowny się zrobił
Tomku, dziękuję za linka do galerii zdjęć ZIS-3. Bardzo się przydaje.

Akahoshi napisał(a):Brawo za oryginalny pojazd. Podoba mi się w nim podwozie, szczególnie koła napędowe i naciągowe, które wyglądają jak zespawane ze sobą miednice .
Szkoda że inne firmy się nie pokuszą o wypuszczenie go na rynek.

Podwozie jest bardzo praktyczne. Czesi, projektując ten czołg, chcieli maksymalnie zminimalizować ryzyko zgubienia gąsienicy. Stąd te "miski" i dodatkowe koło napinające.
Chyba nie ma potrzeby by LT vz.35 było na nowo robione przez jakąś inną firmę. To naprawdę całkiem dobrze wykonany model, który wykonany z pudła będzie się przyzwoicie prezentował. Ja dokładam dodatki waloryzacje wyłącznie dla lepszego samopoczucia.

A wracając do mojego modelu, za sobą mam najnudniejszą część - składanie gąsienic. Każde ogniwko zostało przejrzane, ewentualne nadlewki usunięte, otwory przepchane. Koła jezdne sparowane i oczyszczone, więc mogę zabierać się za produkcję wózków jezdnych.

Aha, skróciłem lufkę, która rzeczywiście się okazała być za długa.
Z przykrych prac czeka mnie jeszcze przygotowanie żywicznego wnętrza do zabudowania wewnątrz kadłuba. Pod delikatną żywiczną podłogą jest monstrualny kloc wlewowy.