Modelarstwo z pasją

Witam po przerwie od "krzyżaków". Tym razem na warsztat wjedzie model na który apetyt miałem już od dłuższego czasu. Parę zdań o pojeździe klik. No i Wiesel na żywo klik. Skrót LeFlaSys oznacza leichtes Flugabwehr System,a po angielsku Light Air Defence System.
Inbox modelu jest tutaj. Jak widać na zdjęciu powyżej do modelu zakupiłem (okazjonalnie) zestaw blach Eduard 35290. Są to co prawa blachy do innego modelu (Wiesel I TOW z AFV), ale wystarczą w zupełności. Z drugiej strony niedawno wydany zestaw blach do tego modelu jest zdecydowanie za drogi. Tak więc można zaczynać budowę. Naturalnie będę pokazywał co przerobiłem w modelu. Po wstępnych oględzinach nie spodziewam się jakiś mega poprawek jak to miało miejsce w przypadku modelu Panzerhaubitze 2000.

Tak jak się spodziewałem - spasowanie elementów tworzących bryłę pojazdu nie było idealne, ale za pomocą małej ilości szpachli problem rozwiązałem:





Ciekawe, co pokaże surfacer.

Jak widać już pozwoliłem sobie na pierwszą modyfikację:



Na to naturalnie będzie jeszcze nałożona krateczka z płaskowników. Spód (wewnętrzna siatka) co prawda nie do końca tak jak powinien być:



Ale innej siatki nie miałem, a i tak nie będzie się to specjalnie rzucać w oczy w przeciwieństwie do tego:

Gdyby ten model został wydany przez AFV i kosztował grubo ponad 100 zł to bez wahania bym tyle dał za niego. Jakościowo Revell musi jeszcze się poprawić, gdyż sklejając układ jezdny dostrzegłem spora różnicę jakości odlewu w porównaniu z Wieselem AFV. Ale popatrzmy jak to wygląda:




Naturalnie są jeszcze różnice związane z typem kółek oraz gęsi, ale to zależy od rocznika. Wiesel 2 ma dodaną jedną ość z kołami jezdnymi. Dla porównania podwozie Wiesela I:



Jeżeli chodzi o stronę merytoryczną, to kółka "późne" wg Revell'a nie budzą moich zastrzeżeń. Jedynie kolo napędowe mogło by być bardziej wyraźne:




W następnym podejściu w ruch pójdą blachy Eduarda.

Zgodnie z obietnicą tym razem w ruch poszły blachy - do wymiany "klatka" układu wydechowego oraz przednie błotniki. Najpierw przednie błotniki. Zestawowe nie wyglądały zbyt sympatycznie:



Więc skalpel w dłoń i strugamy taki charakterystyczny kształt:



Rezultat:



Niestety blaszane błotniki są odrobinkę (jakieś 2 mm) za wąskie, ale po doklejeniu świateł i wyrzutni granatów dymnych nie powinno to rzucać się w oczy za specjalnie.

Następnie osłona tłumika:



Tutaj mała uwaga, a nawet 2. Blaszana kratka pochodzi z innego zestawu blach Eduard - zestaw nr 35842. Nie wiem czemu w sumie Eduard wydał do Wiesela TOW z AFV te blachy gdyż taka siatka jest już w zestawie z modelem. Ale zestaw ten kupiłem właśnie z myślą o modelu Revell'a. Żeby nie było zbyt fajnie to się okazało, że te siatki osłaniające układ wydechowy w Wieselu I i Wieselu II się różnią:





Jak widać w Wieselu II osłona ta jest minimalnie dłuższa i ma takie załamanie na początku. Również samo ułożenie tłumika w stosunku do kadłuba jest nieco inne. Czyli teoretycznie siatka, którą dysponowałem nie pasowała. Na szczęście z pomocą przyszła znana japońska technika "jakotako" i tak to wygląda ostatecznie po małej improwizacji (rura wydechowa naturalnie do nawiercenia była):





A tutaj kadłub z drugiej strony po doklejeniu zestawu schowków:



Tylne błotniki oczywiście musiałem trochę przeszlifować bo były za grube.

Zaczyna to już przypominać Wiesela:




Z przodu brakuje jeszcze wyrzutni granatów dymnych, ale to następnym razem z racji zniechęcającej konieczności obróbki części

Sporo tych lusterek:



Chyba po to, by można było mieć oko na wyrzutnię bez otwierania włazów:



Rozprawiłem się także z tą słynną kratką:




Jeżeli chodzi o kadłub, to zostały jeszcze drobne korekty detali. Można już się więc zabierać za wyrzutnię o czym następnym razem.

rObO87 poprzednio napisał(a):Można już się więc zabierać za wyrzutnię o czym następnym razem.

Jakiś większych problemów z montażem nie było, jedynie szpachla się przydała. Przy okazji zrobiłem też tę wyrzutnię granatów dymnych z przodu:




Oczywiście żeby nie było zbyt fajnie to porównaniu z oryginałem:



stwierdziłem kompletny brak wszelkiego rodzaju przewodów i kabli widocznych na zdjęciu powyżej. Krótko mówiąc standard dla tej firmy...



Naturalnie zajmę się tym. Oprócz tych przewodów konieczne będą jeszcze symboliczne poprawki w kadłubie. Ale szczegóły następnym razem. Na razie zacząłem od wymiany łopaty:



Zestawowa nadawała się tylko na masę szpachlową, a blaszany odpowiednik z kolei miał zły kształt. Więc pożyczyłem sobie łopatę z Wiesela I firmy AFV. Oczywiście wyrzutnia na zdjęciach powyżej jest zamontowana "na sucho", dlatego też wyglądać może na koślawą.

Żebyś tak cały czas sam do siebie tylko nie pisał, to informuję, że postęp prac obserwuję.
Jak byś jakiegoś faszystę kleił, to zainteresowanie pewnie byłoby większe.

Tomek napisał(a):... postęp prac obserwuję.

I takich jest więcej
Mi również podoba się takie manufakturowe do modeli podejście . Czekamy na c.d.

No to I etap tej manufaktury zakończony Tak jak pisałem wcześniej poprawiłem co nieco i tu i ówdzie. Najpierw rzut oka na całość przed lakiernią:






No i lista baboli Revell'a:



Oprócz wspomnianej wcześniej łopaty (1) należało dorobić znaczną ilość przewodów (2) oraz fragment tek skrzynki pomiędzy samymi wyrzutniami (3). Niżej fotki oryginału:







Dorobienie imitacji śrub za włazami (4) było niczym w porównaniu z tym co Revell odstawił w przypadku komory na tę wysuwaną siłownikiem "kamerę". Brakowało cienkiego kabelka (5) oraz przewodów od silownika (6). Osłony (7) w ogóle nie było. Ten kapturek co widać to po prostu rozcięta na pół część z zestawu D91 (klik) z małymi dodatkami. Bez mojej interwencji byłoby tu po prostu pusto.






Kolejne brakujące kabelki (8) oraz zwijana osłona "optyki" (9).

Modelowa relacja. Robert, dało by radę coś zrobić z tą osłoną siatkową na przodzie Wiesela?

Piękny model nowoczesnej "tankietki".
Świetnie się to ogląda !!

rollingstones napisał(a):Modelowa relacja. Robert, dało by radę coś zrobić z tą osłoną siatkową na przodzie Wiesela?

Którą masz na myśli i co z nią nie tak?

Sebastianowi chodziło o kratkę koło włazu kierowcy. Jedyne rozwiązanie to zakup dedykowanych do tego modelu blaszek Eduard/Revell aktualnie niedostępnych w Polsce. A teraz wieści z warsztatu.

Po nałożeniu surfacera oczywiście było co poprawiać:






I teraz to wygląda bardzo dobrze:






A post powstał dzięki:

Sugeruję zmienić kolor tła na jakiś neutralny (szary, biały, czarny).
Kiedy był szary to jeszcze grało teraz zielony na zielonym znika.

shivadog napisał(a):Sugeruję zmienić kolor tła na jakiś neutralny (szary, biały, czarny).
Kiedy był szary to jeszcze grało teraz zielony na zielonym znika.

Stawiam na biały ,-)).
Ewentualnie czarny. Pojazd jest Zielony i szare tło da dosyć mizerny kontrast.
Chociaż i tak będzie znacznie lepiej niż z zielonym.

Sam model bardzo mi się podoba !!!
Pojazd również. Lubię takie "ekonomiczne" konstrukcje.