Modelarstwo z pasją

Żone do kieratu przy świętej sobocie zawezwali, więc i ja postanowiłem, miast bezbożnie przed komputerem gnuśnieć, potyrać trochę. Zabrałem się zatem za M10.





Model jak to model z afv. jak dotychczas niespodzianek poważniejszych nie sprawił. mniej cukierkowo jest z tobołkami.. nie wątpię, że wzór pasował idealnie do modelu, o czym świadczą odciśnięte od spodu wszystkie, najdrobniejsze nawet, detale pancerza. chłopcy z legenda nie wzięli jednak pod uwagę skurczu silikonu i żywicy.. efekt- troche trzeba było frezować- i model i żywicę, a i bez magic sculpa sie nie obyło..
ale mimo wszystko nie jest najgorzej..
idę robić dalej

i to by było na tyle, w dniu dzisiejszym :>

A ile to za te woreczki sobie herbatniki liczą?

Pozd.

nie mam pojęcia. dostałem je już jakiś czas temu i teraz poprostu dokupiłem do nich model. to jeden ze starszych zestawów legenda http://www.www-legend.co.kr/01_afv01.ht ... ge=&spage=

Czyli misiek też będzie?

owszem, tak, miś z wodogłowiem też będzie

Poprawiłbyś chociaż literówkę w temacie

Kamil nie musi...

kamil nie zauważył nawet.. ale dziękuję za wyczerpujący komentarz

Ależ nie ma za co. Siedzę i obserwuję, bo to chyba pierwszy warsztat, zawsze coś się poduczę Misiek rzeczywiście kiepski, to się nazywa łeb jak sklep

O,pędzi. Malowanko będzie jeszcze dziś ?

Pozd.

modelik fajny
ale ten miś ...... ta głowa jest straszna.. pewnie miała straszyć Niemców ;)

ahh ciekawe jakie malowanie będzie.... może zimowe ??

model w zasadzie posklejany i gotowy do malowania.. malowanie jakos w tym tygodniu, zwykłe, ojajwdrab

O kurczę!
Ja zacząłem przed Tobą kleić M36 też AFV (tandetne połówki wieży ma.... straszne!) i dopiero skończyłem działo i wózki jezdne... fakt też, że ja się opierniczam duzo i więcej gadam nić kleję... Kolor wyprasek sam w sobie jest olive i nie wiem, gdzie pomalowałem, a gdzie nie. Używam Model Mastera 4728 i dosłownie zlewa się z kolorkiem plastyku...
Szkoda, że tak mało zdjęć:) Może bym coś podpatrzył...

tu nie ma na co patrzeć. model prosto z pudła, zero szpachli [ i to nie z lenistwa, a najzwyczajniej w świecie, wszystko jest idealnie spasowane], jedyne dodatki to żywiczne graty. a sklejania też za wiele nie było. w sumie, to najwięcej roboty było przy wózkach, a najbardziej czasochłonne okazało się spasowanie żywic do modelu, z powodów opisanych w poście numer jeden