Witam
Wcześniej już pisałem iż mam chrapkę na jakiś czołg RC. Więc postanowiłem chęci przekuć w czyny.
Moj wybór padł na tego Tygrysa z AFV. A dla czego?
O wyborze zdecydowało kilka czynników:
Całkowicie ruchome zawieszenie kół (każdy wachacz wchodzi w wannę kadłuba wraz z ośą). Da się ładnie wykonać resorowanie tych osi - nad tym jeszcze pracuje jak to wykonać.
Drugi czynnik to gumowe gąski, gumowe ale dość ładne i miękkie.
Koło zapinające jest również resorowane co zapobiega nadmiernemu napięci gąsek i wboruszeniom, a mi pozwoli zmneiszyć opory przy obrotach gąsek.
Prace rozpoczołem do rozplanowania co ma być wykonane i jak to osiągnąć.
Na pierwszy plan poszły przekładnie kół napędowych.
Niestety nie dało się założyć bezpośrednio planowanych początkowo, przerbionych serw RC. Ścięta wanna z przodu to uniemozliwia, a przynajmniej mocno utrudnia.
A więc trzeba było zaplanować i wykonać przekłądnie zmnieszającą obroty silnika. W końcu to ma być czołg a nie wyścigówka
Znalazłem w graciarni dwa stare, jednakowe liczniki od wodomierzy i pożyczyłem sobie z nich trybiki. Na tej podstawie rozplanowałem przełożenia. Z obliczeń wyszło mi coś koło 1:40 czyli dość spora redukcja.
Następnie trzeba było tak je rozplanować aby dobrze się zazębiały i umożliwiały umocowanie obu silników obok siebie w wannie.
Zaprzęgłem Corela. pomieżyłem koła, narysowałem zębatki i roplanowałem ich układ.
Z jednej stony musiałem dać jeden tryb więcej ale przekłąda się od]n 1:1 wieć nie powiniec poza odwróceniem obrotów wprowadzać żadnych zmian.
A teraz kilka fotek jak to wygląda.
dałem dwa łożyska jako stabilizacja osi kół, bedzie stabilniej.
Teraz muszę jeszcze rozplanować mechanizm obrotu wieży i podnoszenia i opuszcania lufy.
Na szczęście ma jesze zapas kół zębatych i małych silniczków
Łacznie sterowanie będzie odbywać się na 4 kanałach (4 silniki- 2 na koła i po jednym na lufę i wieże)
Pozdrawiam i to narazie tyle...
MarCiu