Modelarstwo z pasją

Wojsko od samego początku motoryzacji przejawiało zainteresowanie nowinkami technicznymi które można by było zaprzegnąć do machiny wojennej.
Nie wszystkie jednak znalazły zastosowanie ,ale wraz z rozwojem myśli technicznej wzrastało i zapotrzebowanie wojska oraz ilość sprzętu potrzebnego dla jego usług.
Pierwszymi ciągnikami były lokomobile parowe ,tak że od około 1870 roku rozpoczęła się era motoryzacji wojska która trwa do dziś
Rozpoczynając budowę cały czas myślałem jak to kiedyś ludzie konstruowali takie pojazdy ,przecież jako pionierzy wszystko musieli wymyśleć a dziś jedynie te wynalazki jedynie się udoskonala.
Konstrukcja tego pierwszego ciągnika artyleryjskiego wydawała mi się na tyle ciekawa że postanowiłem zbudować jego model.



No i teraz to co lubię najbardziej archaiczne mechanizmy napędowe w zabytkowych pojazdach tego okresu

Pojazd wykonałem na podstawie planów zamieszczonych w jednej z niemieckich publikacji o pojazdach z lat 1871-1945.
Budowa już trochę trwa i może tym razem uda mi się ją dokończyć.

Piękna sprawa ! Podziwiam wytrwałość i zazdroszczę umiejętności! Jak długo trwa budowa ? Domyślam się, że wszystkie elementy wykonane od podstaw?

Ślicznie!
Możesz opisać, jak zostały wykonane przednie lampy, bieżniki kół oraz mechanizm napędowy (zębatki, łańcuch robione własnoręcznie czy gotowe)?

Chylę czoła !

Generalnie wszystko robione od podstaw.
Zębatki wykonałem na tokarce radełkiem prostym ,robiąc molet na kawałku mosiądzu można uzyskać efekt zębatki.
Koła wykonane z polistyrenu ,pierścienie kół nawinąłem na wytoczone wzornik ,potem na to nakleiłem drugie pierścienie z tym że ponacinane ukośnie (bieżnik) ot i cała robota.
Łańcuch odlałem z żywicy ,a wzorem był łańcuch od modelu motocykla w skali 1:12 , ponieważ tamte łańcuchy były większe więc skale zgrały się co do wielkości.
Lampy toczone z mosiądzu ,góra oddzielnie , dół lampy oddzielnie ,a później razem wszystko zlutowane z elementem głównym.
Model wyjęty z pudełka w którym zamknąłem go i zapomniałem gdzie jest i po trzech latach ,przy porządkach odnalazł się , taki trochę zaginiony w akcji
Ale teraz z chęcią go dokończę bo jeszcze trochę brakuje ,no i na doczepkę jakaś armata być musi.

Andrzej Godlewski napisał(a):...

Dzięki serdeczne, Andrzej!
Jeszcze raz się powtórzę: SUPER robota! Powiększasz grono moich warsztatowych wzorców i inspiratorów .

Eeee...szacunek i podziw.Tym bardziej ,że to ''D.I.Y'' i Wielka Wojna w jednym dziele.
Proponuję foty zamieścić na ''Landships Forum''
http://landships.activeboard.com/

Super sprawa. Najwyższy poziom umiejętności, warsztatu i talentu.
Padam do nóg.

Eeeee...
No, od wczoraj moje zdanie już znasz.
Tylko zanim go pomalujesz to zrób mu jakieś lepsze zdjęcia!

Rzecz oczywista, tym bardziej, że pojazd w trakcie budowy i do malowania jeszcze daleko.
A i trochę trzeba naprawić bo przez te różne przeprowadzki uszkodził się tu i ówdzie.

Jestem pod gargantuicznym wrażeniem !

Było trochę zastoju ale powoli idzie ku dobremu.
Pojazd pomalowany ,dostał zbiornik paliwa ,rurę wydechową, siedzenie kierowcy,dodatkowe beczki na paliwo, i czesciowo zaleczyłem stare ubytki .
Pokrycie dachu w robocie , zdjęcie robiłem jak jest jeszcze mokry ,po wyschnięciu powinien trochę się naciagnać.
Co tu pisać zobaczcie i oceńcie sami.






Do kompletu z ciągnikiem będzie armata Ringkanone 150 mm ,ale o tym póżniej jako, że jestem w trakcie budowy podstawowych elementów.

No piękne dziwadło.

świetny warsztat Andrzeju

Te wszystkie koła zębate widoczne na 3 fotografi to były tak na wierzchu ? Bardzo uroczy model, na IOH był kiedyś wątek gdzie było sporo zdjeć takich ciągników-potworków