Modelarstwo z pasją

Witam
Chciałbym zaprezentować moją najnowszą budowę. Model pojazdu Grille ausf H. produkcji Dragona budowany przy pomocy zestawu blaszek griffona.

Pojazd mam zamiar wykonać w malowaniu z Kurska z 1943


Zdjęcia z obecnego etapu prac.
















pozdrawiam

Znam ten ból. Kibicuję i mam de ja vu

fragment prac nad ścianą nr 1. Wolno mi to idzie ale do przodu.

Mała aktualizacja, model po krótkiej lekcji latania. Już prawie nie widać śladu. Poza tym trochę go doinwestowałem

Piotrel napisał(a):Mała aktualizacja, model po krótkiej lekcji latania.

Tylko nie przerób go na samolot
Czekam na dalsze postępy.

Dociążyłem go friulami teraz już nigdzie nie poleci. I tak wytrzymała bestia nie rozsypała się w drobny mak tylko detale z prawej sciany i prawy błotnik odpadł

Niemicka myśl techniczna, wykonana wprawnymi chińskimi rączkami i poskładana przez wprawnego Polaka, zniesie wszystko
Dobrze idzie i szybko na dodatek.

Też myślałem że wolniej będzie mi szło a tymczasem pracę dość szybko idą do przodu. W międzyczasie wydłubałem działko. Trochę krzywo wyszło ale to będę jeszcze poprawiał. Ciężko zrobić idealnie równo przy użyciu blach, ale mam nadzieję że koniec końców wyjdzie w porządku.

Pięknie. By tak dalej

Dokończyłem działo i zacząłem skrzynkę na płycie silnikowej. Swoją drogą na zdjęciu widać jak ładnie wykonane jest działo dołączone przez dragona.







A że model ten zasługuję na podstawkę nie tylko ze względów estetycznych ale i praktycznych wykombinowałem coś takiego:



Jest to doniczka wykonana z jakiegoś chyba cementu, po docięciu pasuję idealnie. Myślę że po pomalowaniu i dodaniu terenu będzie się prezentować wyśmienicie.

Piotrel napisał(a):będzie się prezentować wyśmienicie.

Jestem trochę sceptyczny co do tego głazu, ale zobaczymy co wykombinujesz

Może faktycznie mało atrakcyjnie wygląda na fotce.;) Myślę jednak że jak dodam teren i go trochę podmaluję będzie dobrze. A jak nie to tragedii nie będzie. Wezmę coś innego. Jakiś drewniany klocek na przykład.

Sklejanie praktycznie skończone. Jeszcze tylko parę detali i wykończenie. Teraz czeka mnie malowanie wnętrza bo bez tego nie ruszę.
Sklejanie oparcia pod lufę przysporzyło trochę problemów, wiem że na zbliżeniach wygląda jak utopione w CA ale myślę że nie będzie tego widać po malowaniu. Poza tym miałem przykrą niespodziankę przy oglądaniu zdjęć - gdzieś uciekło ramię od zawiasu na skrzynce z tyłu.
Narzędzia i inne duperele są tylko położone do zdjęcia.

No i szczęśliwie dotarliśmy do pierwszych malunków. Na razie baza i trochę filtro-płukanko-biedronki. Jeszcze stelaże na amunicję nie pomalowane z wierzchu. Na swoją kolej czeka też radio wraz z okablowaniem. Przy okazji prysnąłem okolicę łączenia błotników z kadłubem no i trochę muszę nad tym popracować jeszcze.

Wnętrze ukończone. Jeszcze matem prysnę. Zrezygnowałem z tradycyjnego sidoluxu na rzecz gloss microscale i pracowało mi się o wiele przyjemniej. (nie wiem na ile to autosugestia a na ile efekt stosowania nowego lakieru ;) )
Teraz kolejny mało przyjemny etap czyli sklejenie wszystkiego do kupy. Już widzę że będzie problem z spasowaniem przedniej płyty z bocznymi.