Modelarstwo z pasją

Plan miałem taki, żeby zrobić dwa BRDM'y, taki LWP'owy i taki WP'owy. Ponieważ Trumpeter ma aktualnie tylko wczesny, to drugi musiał być z Dragona. Do Trumpka chciałem dodać blaszki Edzia, a co zastąpione blaszkami oraz pozostanie niewykorzystane miało przejść do Dragona, a Dragon miał oddać koła wspomagające, bo mu już nie są potrzebne. Jak możecie zauważyć w tym dziale, na pierwszy bój poszedł Dragon.
Ponieważ największym wrogiem modelarza, który chciałby aby to hobby było dla niego rozrywką i odstresowaniem jest DOKUMENTACJA, niestety wyszło na to przy przeglądaniu zdjęć zebranych u wuja Google, że Dragon ma bardzo dużo baboli i uproszczeń.
Tak więc Trumpek poszedł na warsztat na wzór.









I cioteczni bracia razem:





Model Trumpetera jest moim zdaniem duużo lepszy od Dragona, ma więcej szczegółów, to co zauważyłem błędnego w Dragonie na podstawie zdjęć, jest poprawnie w Trumpeterze. Gumowe koła wspomagajace z Trumpetera, choć ja nie lubię kół z gumy, są fajniejsze od Dragonowych (bleeee). Tak więc <Reklama> Jak chcecie późnego BRDM'a-2, poczekajcie na Trumpka. Wujek Dobra Rada...

Mam chrapkę na tego Trumpka w najbliższym czasie więc kibicuję gorąco.

Niestety, jak na razie Szakal mnie przerósł, a że terminy gonią BRDM 2 wczesny powrócił na stół operacyjny.
Jak na razie typowy Trumpek, gdzieniegdzie przesunięcia formy, dość łatwe do usunięcia, czasem za duże, czasem za małe otwory. Tamiya toto nie jest, to fakt, ale jak dla mnie Italerkę bije na głowę.
Jakby ktoś miał jakieś zdjęcia z epoki, pokazujące tył z numerem rejestracyjnym, to niech się podzieli. :-)
Zdjęć w necie za bardzo nie widać. Pewnie trzebaby udać się do biblioteki wojskowej i Żołnierza Polskiego z lat 70-80 przeszukać. ;-)
Poniżej stan na wczoraj. Zastanawiam się nad zmianą rączek w sprzęcie elektronicznym, bo wyglądać będzie fajnie, ale będzie to widać dopiero po zdjęciu wieży. :-)

Przykro mi, ale niestety nie udało mi się ukończyć modelu. Muszę rzucić ręcznik. Gratulacje dla tych co ukończyli.
Niestety przerosły mnie obowiązki.

Jaki ładnie wymierzony post... Dokładnie w minutę po zakończeniu terminu konkursu.

A bo jeszcze go robiłem w niedzielę. A kompa miałem przy warsztaciku to i post tak wyszedł. :-)

Powoli, powoli do przodu.
Lekkie brudzenie. Trochę błotka, trochę piachu, trochę zadrapań. Przyjąłem, że raczej w środku i na zewnątrz sprzęt był zadbany. Szału nie ma. Dużo widać nie będzie, więc nie jest wypieszczone.