Modelarstwo z pasją

Witam
Szybki projekt, którego tematem przewodnim jest E-50 z Trumpetera. Przedstawia on domniemany wygląd czołgu, złożonego pośpiesznie przez fabrykę i uproszczonego do maksimum. Stąd wiele elementów jest jedynie w kolorze mini antykorozyjnej, a na pojeździe nie ma żadnego wyposażenia zewnętrznego, błotników, czy też instalacji montażowej celowników noktowizyjnych, która miała być zabudowywana w tym czołgu jako standard.
Składalność zestawu jest całkiem niezła, detale są momentami raz lepsze, raz gorsze, ale ogólnie jest porządku. Na grille założyłem daszki osłonowe, które mają przesłonić nieudolną próbę wykonania przez producenta siatek żaluzji. Z dodatków doszły Friule i lufa z RB.













Pozdrawiam

Fajnie.

A to na kółkach rzeczywiście przyoszczędzili...
Lubię to!

Cud że ten czołg miał jechać na tych kółkach .

Nie ma lekko, trzeba sobie jakoś radzić A tak na serio, to mi też nie podoba się ten układ kół. Ale nic tutaj nie kombinowałem, z racji tego, że taki układ podwozia od dawien dawna pokutuje w różnych źródłach. W sumie najlepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie kół bliźniaczych, jak w Konigstigerze, ale to takie już dywagacje na temat. Czołg nie istniał, więc nigdy nie dowiemy się czy konstrukcja podwozia miałaby sens.

Myślę, że "luzny układ kół" był spowodowany problemami z układem ciasnym (tygrys, pantera) W okresie przymrozkowym koła sie zlepiały lodem.Lużny układ najwyraźniej lepiej wyrzucał błoto itp. A koła bez bandaży w tej liczbie były pewnie wystarczające. Chociaż wygląda to na oko źle.

Zawieszenie trumpetera nie ma nic wspólnego z planami zawieszenia do serii E.
Ale już się "robi" poprawne

Wydaje mi się, że akurat E-50 i E-75 mają poprawne zawieszenie. Czysta fantazja dotyczy natomiast modeli E-10 i E-25.

PiterATS napisał(a):Wydaje mi się, że akurat E-50 i E-75 mają poprawne zawieszenie. Czysta fantazja dotyczy natomiast modeli E-10 i E-25.

No to Ci się wydaje.

No ja znam taki rysunek:

http://imageshack.us/a/img821/5732/1309 ... spring.jpg

I dokładnie w 100% tak to właśnie odwzorował Trumpeter w E-50/75

Kolejna odsłona:]
Doszły odznaczenia, drobne odpryski, łosz, filtr, jakieś tam smugi i zacieki








Teraz czas na pigmenty, doprowadzenie do porządku gąsienic, prostą podstawkę i można kończyć zabawę

Pozdrawiam

A lufy czemu nie modulowałeś?

Chcę, by lufa,z e swoim ciemnym kolorem, w dużym stopniu odznaczała od reszty. Na lufie zostawiłem jedynie mało widoczne, jaśniejsze zacieki i ogólnie jaśniejsze przybrudzenia od góry, do tego mocno stonowane. I pewnie dlatego ich za nadto nie widać.

No odznacza się bo jest ciemnoszara a czołg żółty. Skoro zasymulowałeś światła i cienie na pojeździe należało też zróżnicować szary na lufie. To taka uwaga techniczna.
A tak w ogóle to mi się bardzo podoba, żeby nie było.

jprdl