Semovente M 41 75/18, Zvezda (1:35),
Takie "maccaroni", prosta konwersja starego zestawu Zvezdy/Italerki. Ich model to niby M 40 75/18, ale tak naprawdę pomieszali wersje M 40 i M 41. Szkoda kasy na dedykowaną zestawowi blaszkę Edka - że poszli na łatwiznę widać w ich instrukcji. Dają mocowania kanów do boków nadbudówki, a rzeczone mocowania pojawiły się dopiero na późnych seryjnych pojazdach M 42 75/18 i M 42 75/34 (1943 rok). Ten błąd wynika z faktu, że pojazdy muzealne to w większości warianty M 41, ale przerobione (m. in. dodane mocowania na kanistry) i używane przez powojenną armię włoską.
Konieczne poprawki to głównie spora ilość śrubek i nitów do dorobienia oraz rzeźbienie w uproszczonych elementach. Na pierwszy ogień poszła wanna z płytą nadsilnikową. Ta ostatnia w swojej górnej części (tej z włazami do silnika) jest za krótka o 1,5 mm, a więc trzeba było ją rozciąć i przedłużyć. Do tego podkleiłem jeszcze polistyrenem 0,5 mm krawędź od strony tylnej ściany nadbudówki przedziału bojowego tak, by rząd śrub był odpowiednio odsunięty od linii łączenia obu płyt i by zakryć wielką szczelinę, która tam była. Tylny hol przerobiłem na pracujący, ściąłem z lewej strony skrzyni narzędziowej (to "pudło" na tylnej ścianie wanny) mocowanie dla zapasowego koła jezdnego - w wersji M 41 było tylko jedno, po prawej stronie. W to puste miejsce po lewej przyjdzie lewarek przeniesiony z lewego błotnika
(M 40). Wytrasowałem szczeliny wlotów powietrza w grilu nad silnikiem oraz dorobiłem nowe żaluzje na tylnych grilach (zestawowe były 2 razy za grube i skierowane pod kątem, ale nie w tą stronę co trzeba). Rozwierciłem otwory pod wydech, zacząłem trasować także linie podziału blach.

Konieczne poprawki to głównie spora ilość śrubek i nitów do dorobienia oraz rzeźbienie w uproszczonych elementach. Na pierwszy ogień poszła wanna z płytą nadsilnikową. Ta ostatnia w swojej górnej części (tej z włazami do silnika) jest za krótka o 1,5 mm, a więc trzeba było ją rozciąć i przedłużyć. Do tego podkleiłem jeszcze polistyrenem 0,5 mm krawędź od strony tylnej ściany nadbudówki przedziału bojowego tak, by rząd śrub był odpowiednio odsunięty od linii łączenia obu płyt i by zakryć wielką szczelinę, która tam była. Tylny hol przerobiłem na pracujący, ściąłem z lewej strony skrzyni narzędziowej (to "pudło" na tylnej ścianie wanny) mocowanie dla zapasowego koła jezdnego - w wersji M 41 było tylko jedno, po prawej stronie. W to puste miejsce po lewej przyjdzie lewarek przeniesiony z lewego błotnika
(M 40). Wytrasowałem szczeliny wlotów powietrza w grilu nad silnikiem oraz dorobiłem nowe żaluzje na tylnych grilach (zestawowe były 2 razy za grube i skierowane pod kątem, ale nie w tą stronę co trzeba). Rozwierciłem otwory pod wydech, zacząłem trasować także linie podziału blach.









