Modelarstwo z pasją

Witam.
Oto mój ostatni projekt nad którym pracuję: Sherman. Nigdy nie przepadałem za tym wozem a co za tym idzie i chęci do sklejenia takiego modelu, też były średnie. Jednak pod ostatnią choinkę, moja Luba...znaczy się św. Mikołaj...wsunął mi pudełko okraszone znaczkiem Tamyia i zawierająca koszerne wydanie starego Sherma Nie pozostało mi nic innego jak wziąć się do roboty (nie chcąc słuchać utyskiwań w stylu:"Ty to już mnie nie kochasz, bo nie skleiłeś żadnego modelu jaki Ci dałam ". No to wziąłem i skleiłem, w jeden dzień! Nie spodziewałem się, iż model ten będzie się tak fantastycznie składało. Jednym słowem REWELACJA. Nie bawiłem się w usprawnianie repliki, po prostu skleiłem prosto z pudła. Model spodobał mi się do tego stopnia, że zakupiłem kolejny (tym razem Dragonowski) i będę dłubał wkrótce...kolejny odcinek aktualnie powstającej kompozycji.
Chwilowo tyle pisaniny, czas na zdjęcia:

Pierwszy raz poza podkreślaniem cieni, podkreśliłem również rozjaśnienia:

Model w kolorze:




Dodałem trochę ciapków:)

które w zamyśle miały prawie zniknąć (zniknęły trochę bardziej niż prawie)


Porobiłem trochę dwukolorowych obić:





Tu trochę zabawy z przebarwieniami i zaciekami:




No i stan dzisiejszy:







Będę musiał dorobić parę elementów, podmalować tu i ówdzie i postawić model na podstawce. Tu niestety, zaczyna się kolejny obszerny rozdział:
Smutny Teciak:


Póki co jest jeszcze w takim stanie, postaram się jednak wkrótce go poprawić.
Pierwsza część kompozycji ma wyglądać jakoś tak:

Wow, naprawde fajnie ci wyszedł, mam tylko jedno pytanie, te rysy to efekt wydrapywania kolory z pod spodu?

Piękna robota,bardzo fajny,a obicia jak się mogę domyślać malowane.
Pozdrawiam
Mirek

Hej.
Rysy nie są wydrapywane lecz malowane (te jasne), ciemne natomiast są rysowane różnej twardości ołówkami. To był mój pierwszy raz na taką skalę.

Aha, dzięki, a jakie twordości ołówków?

Dobry jest. Nie chcesz mu dać jeszcze trochę więcej kurzu w zakamarkach ?

Oczywiście, że mam zamiar. Zasadniczo pozostał mi tylko założenie anteny oraz dodanie trochę kurzu, ewentualnie delikatnego zaschniętego błota na błotnikach. To myślę zakończy zabawę z Szermutem, potem impreza przeniesie się na Teciaka

Aż mi głupio cokolwiek pokazywać po tym co pokazał Mirek.
Sherman skończony, teraz popracuję trochę nad podstawką. Oto dotychczasowe efekty mej powolnej pracy:

Powoli, ale do przodu. Tym razem skupiłem się na Teciaku. Pierwszy raz robię tego typu eksperyment malaski...zwłaszcza na taką skalę. Model tylko raz psiknąłem aero, reszta to gąbka i odrobina pędzla. Dziś będę dalej nad nim pracował. Na ten czas, wygląda on tak.
Za wszelkie sugestie będę bardzo wdzięczny

Super szerman to mój ulubiony szerman. Pokazuje klasę tego czołgu i możliwości rozwoju. Trzymam kciuki.

Ja dla mnie Maćku to zawaliście .

Koniec prac na dziś. Jutro będę dalej samrował...trochę pigmentów i oleje. Zobaczymy jak będzie wychodziło.

Dziś był dobry dzień...znaczy się intensywny modelarsko. Prace nad "Te" powoli dobiegają końca, jeszcze parę zabiegów i będzie koniec. Teraz parę zdjęć (trochę zbyt żółtych) na dziś:

Dobrych dni nigdy za wiele. Ładnie je scaliłeś w kolorze.

To chyba koniec Teciaka. Jeśli macie jakieś sugestie, proszę o podpowiedzi. Spróbuję coś jeszcze doprawić.
Jutro zacznę montować go na podstawce. Tego obawiam się najbardziej: sugestywnego oddania terenu