Modelarstwo z pasją

Cześć,
kolejny mój wątek warsztatowy. Mam nadzieję, że go tym razem skończe . A tak serio to budowa idzie mi tym razem strasznie wolno i muszę nauczyć się robić dobrze doświetlone fotki, a taki zabieg mnie mam nadzieję do tego zmobilizuje.
Zacząłem od tego co sprawia mi największy problem, czyli od figurek. Pochodzą z zestawu MB. Cóż mogę powiedzieć, wymagają jeszcze dopracowania, ale chciałem się dowiedzieć czy chociaż idę w dobrą stronę... No i chyba czas zmienić te renesansy no strasznie na zdjęciach wygląda faktura

Malowanie tych figurek jest trochę nierealistyczne. Figurki nie wyglądają na figurki tylko jakby ktoś na zdjęciu modelu domalował figurki farbką. Trochę taki socrealizm.

avocado napisał(a):Trochę taki socrealizm.

W końcu krasnoarmiejcy, stylizacja być musi

Witam,
kolejny mini-update z mojej strony. Tylko mini, ponieważ biedny student 1wszego roku administracji po powrocie z uczelni ma siłę jedynie rzucać łaciną, a nie modelować
Obciąłem jeden błotnik, zmontowałem prowizoryczną...hmm... zaślepkę(?) i zrobiłem fakturę za pomocą nitro. Teraz do boju rusza szpachla

Trochę wolnego czasu mi się trafiło, więc złożyłem potwora do kupy i wstępnie pomalowałem.


Maski wszelkiej maści nie ułożyły się do końca tak jak chciałem. Wstępnie poprawiłem niedoskonałośći pędzelkiem.
I jeszcze fotka z pseudo-figurkami


Teraz niech sobie spokojnie schnie, a ja wracam do nauki ekonomii

Powiedz mi dlaczego obciołeś błotniki? Zvezda się nie postarała?
Model wyszedł Ci sympatycznie. Figurki poprawiłeś? Bo są jakby lepsze. Czy białe pasy były zawsze tak równo pomalowane?
PS. Ucz się... powodzenia

Cześć,
błotniki to moja prywatna walka z symetrią Figurki są od ostatniego razu nieruszane. Wyostrzanie w PS przebiegło poprostu łagodniej

Mam jeszcze jedno pytanie. Jak ze spasowaniem tego modelu u Zvezdy? Tzn. czy gdybyś nie przerobił błotników trzeba szpachlować?

Generalnie to nie jest źle. To zależy jaka wanna Ci się trafi. W ISU bylo wszystko ok, ale we wcześniejszym IS-2 trafiłem na wanne pofalowaną we wszystkie strony i po godzinnym klejeniu miałem problemy ze spasowaniem górnej i dolnej części kadłubu.

Wszedłem na model z suchym pędzlem.





Boję się, że w niektórych miejscach za mocno pojechałem i trochę nienaturalnie to wygląda. Wiadomo, że przyjdą jeszcze filtry i biedroneczka, ale mimo wszystko myślę, że miejscowo jeszcze popędzluję. Krok nastepny (o ile mi się nie odwidzi): podwozie i zabawa z mazakiem Tamki

Bardzo mi się to podoba. Te rozjaśnienia na płaskich powierzchniach to też suchy pędzel? Mógłbyś tutaj dać jakiś mały tutorial? Byłbym bardzo wdzięczny

Boozy napisał(a):Bardzo mi się to podoba. Te rozjaśnienia na płaskich powierzchniach to też suchy pędzel? Mógłbyś tutaj dać jakiś mały tutorial? Byłbym bardzo wdzięczny

Tak, to właśnie miałem na myśli mówiąc, że wszedłem z suchym pędzlem Chyba najprostsza metoda cieniowania/wypłowiania barw. Stosowanie jest proste jak budowa cepa. Nabierasz na pędzel trochę farby, wycierasz dość dokładnie, aby pozostawała tylko smuga na papierze i wcierasz w powierzchnie.

Technike znam. Tylko wychodzi Ci to tak równo i okrągło.

NARESZCIE ŁIKEND!
Wczoraj wieczorkiem pobawiłem się markerem tamki, koloru Sand. Nakładałem losowo i rozcierałem pędzlem starając się robić zacieki.



Później w ruch poszły oleje i pigmenty z fixerem.



Przy okazji suka się zasidoluksowała.


Teraz wejdzie na podwozie chyba coś na sucho

Przefiltrowany, przekalkowany i przebiedronkowany. Zwarty i świecący czeka na washa





PS. ten wątek to prawie monolog, hehehe