Strona 1 z 2

British Sherman VC Firefly, 1/35, Tasca

PostNapisane: poniedziałek, 5 stycznia 2009, 17:48
przez Salva
Chciałbym pokazać model, który jest w moim warsztacie już od jakiegoś czasu.
Wykonany w polskim malowaniu. Dołożona została metalowa lufa i podstawowe blaszki Abera. Kalki położone, teraz czas na warstwę lakieru, malowanie detali, doklejenie zapasowych ogniw gąsek oraz próbę pokazania śladów eksploatacji, chociaż tutaj nie będę przesadzał, nie lubię modeli oblepionych kilogramem błota ale to już sprawa gustu.
Zastanawiam się też jeszcze nad gąsienicami, gumowe z zestawu są bardzo giętkie i spróbuję najpierw wykorzystać właśnie je.
Oto zdjęcia:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Zdjęcia powyżej są robione już jakiś czas temu. W międzyczasie zdążyłem tylko pomalować wstępnie na czarno bandaże oraz nałożyć jedną warstwę filtrów i lakier MM Clear Gloss. Teraz czas na wash. Już wkrótce wrzucą aktualne zdjęcia.

Bardzo liczę na Wasze uwagi i komentarze.

Pozdrawiam,
Krzysiek

Re: British Sherman VC Firefly, 1/35, Tasca

PostNapisane: poniedziałek, 5 stycznia 2009, 18:31
przez Michal
Jakiś taki bardziej zielony niż oliwkowy wyszedł - chyba że fotki przekłamują trochę kolor?
Na ile pamiętam zdjęcia Maczkowych Shermanów to przynajmniej w Belgii albo nie miały w ogóle gwiazd na burtach albo ledwo widoczne. Czy Koledzy orientują się jak było wcześniej - przed Belgią albo i przed lądowaniem na kontynencie?
Chodziło bodajże o to że biała gwiazda byłą zbyt widocznym punktem do celowania...

Re: British Sherman VC Firefly, 1/35, Tasca

PostNapisane: poniedziałek, 5 stycznia 2009, 18:49
przez Salva
Cześć Michał,

Problem z tym modelem polega natym, że zacząłem go robić i doprowadziłem do stanu jak na zdjęciach około rok temu kiedy nie przykładałem jeszcze należnej uwagi do wspaniałem rzeczy jaką są materiały źródłowe. Ślepo ufałem producentom modeli, wydawało mi się, że przecież wiedzą co robią. Okazuje się, że najczęściej nie wiedzą :evil: Jeszcze gorsze jest to, że wydawcy materiałów prasowych dla modelarzy też nie są wiele lepsi (vide miniaturka Hetzera "Chwata" w Militariach nr 148 "Warszawa 1944 cz. I", zgroza...)
Gdybyś mógł (lub ktoś inny z kolegów) wskazać jakieś rzetelne źródło informacji co do prawidłowego Shermana w polskich barwach to jestem jeszcze w stanie spróbować co nieco pozmieniać. W najgorszym wypadku gwiazdy znikną pod warstwą kurzu :P
Co do koloru to rzeczywiście malowałem ciemnozielonym Vallejo. Dlaczego? Bo nie przykładałem się do materiałów źródłowych tylko ślepo wierzyłem itd., itd.... Spróbuję jeszcze powalczyć filtrami i pigmentami, może to coś da.

Pozdrawiam,
Krzysiek

Re: British Sherman VC Firefly, 1/35, Tasca

PostNapisane: poniedziałek, 5 stycznia 2009, 19:23
przez siara1939
Salva napisał(a):Spróbuję jeszcze powalczyć filtrami i pigmentami, może to coś da.
Krzysiek

Sciemnieje jeszcze bardziej. :D

Re: British Sherman VC Firefly, 1/35, Tasca

PostNapisane: poniedziałek, 5 stycznia 2009, 19:50
przez Salva
Czyli co radzisz? Do kreta i malować jeszcze raz? Bo kalki na jeszcze jeden taki sam pojazd mam, są w zestawie Armo "1 Dywizja Pancerna 1944-46 cz.1"

Re: British Sherman VC Firefly, 1/35, Tasca

PostNapisane: poniedziałek, 5 stycznia 2009, 19:53
przez Akahoshi
U siebie znalazłem coś takiego.
Podpis do zdjęcia:
Sherman Firefly Mk VC T-228615 z 2. szwadronu 2. Pułku Pancernego 1. Dywizji Pancernej w czerwcu 1944 roku. Oznaczenie taktyczne koloru żółtego namalowane z przodu kadłuba(...)

Obrazek
Źródło: "Polskie Shermany vol.II" Wydawnictwo Militaria

Re: British Sherman VC Firefly, 1/35, Tasca

PostNapisane: poniedziałek, 5 stycznia 2009, 20:00
przez Salva
Akahoshi :arrow: Dzięki za zdjęcie :) Czyli gwiazdy były bardzo dobrze widoczne, pozostaje jeszcze kwestia koloru. Dzisiaj już nie, ale jutro zabiorę się za przeszukanie zasobów sieci, może coś wykombinuję.

siara1939 :arrow: Powłoka będzie ciemnieć nawet gdybym spróbował z jakimś jasnym filtrem? Spróbuję przygotować sobie jakieś modelarskie odpadki i poeksperymentuję na boku...

Re: British Sherman VC Firefly, 1/35, Tasca

PostNapisane: poniedziałek, 5 stycznia 2009, 20:19
przez Michal
Akahoshi w tej samej publikacji na stronach 21 i 30 (i paru innych też jak by dokąłdniej fotkę po fotce obejrzeć) masz z kolei polskie Shermany bez gwiazd. Czyli różnie bywało. I do tego nie widzę jakiejś zależności czasowej - są zdjęcia z różnych okresów z gwiazdami widocznymi i nie.

Re: British Sherman VC Firefly, 1/35, Tasca

PostNapisane: poniedziałek, 5 stycznia 2009, 20:30
przez Salva
Tak Michał, tylko popatrz: na zdjęciu które wrzucił Akahoshi jest dokładnie TEN Sherman T-228615. A więc wiem już jak "mój" pojazd wyglądał w czerwcu 1944r, a to już coś. Teraz jeszcze tylko kolor i bądzie mniej więcej ok.

Re: British Sherman VC Firefly, 1/35, Tasca

PostNapisane: poniedziałek, 5 stycznia 2009, 22:28
przez CzarekB
Salva, zapomnij o krecie, szkoda modelu.
Kup sobie dwie farby Tamiya, Olive Drab i Dark Yellow, wymieszaj je tak zeby dostac trzy odcienie OD, od ciemniejszego do jasniejszego. Mozno je rozciencz i delikatnie, mgielka pomaluj ten model jak leci, zaczynajac od ciemniejszego, konczac na jasnym. Nie spiesz sie, niech farba dobrze wyschnie pomiedzy sesjami malarskimi. Mozna w ten sposob uzyskac ciekawe cienie a przede wszystkim zlamiesz ten bazowy kolor. Maluj tak zeby nie zamalowac na amen kalek a tylko je zlagodzic, zlamac ten kontrast pomiedzy biela a ciemnym tlem.
Ale tak jak pisalem, malowanie musi byc aerografem, cieniutka farba, kilka powlok tak zwana mgielka. Mozesz dac wiecej jasnego w rejonie podwozia, na kadlubie przy wozkach, pod wszelkimi nawisami i w niszach.
Gdy juz skonczysz to malowanie prysnij to wszystko rozcienczalnikiem Tamiya zlamanym kilkoma kroplami piaskowego. A reszte zrobisz pastelami, mowie Ci, bedzie dobrze, sam tak robilem kilka razy.
Pozdrawiam,
Czarek.

Re: British Sherman VC Firefly, 1/35, Tasca

PostNapisane: poniedziałek, 5 stycznia 2009, 22:55
przez Salva
Dzięki Czarek za odzew. Najprawdopodobniej spróbuję Twojej metody bo faktycznie na samą myśl o krecie robi mi się niedobrze, szkoda mi tej pracy którą już w model włożyłem. Już idzie do mnie pocztą ze Stanów nowy, porządny aerograf więc najpierw poćwiczę na jakimś złomie i zobaczymy co wyjdzie.

Jedyne co to boję się malowania wokół kalek, nie jestem chyba aż tak precyzyjny. Chociaż z drugiej strony jak dotąd to tak naprawdę nie miałem w rękach prawdziwego aero, zobaczymy jak pójdzie mi z nowym.

Aha, i powiedz jeszcze dlaczego polecasz do tego zabiegu właśnie farby Tamiyi (do tej pory ich praktycznie nie używałem) i czy w razie zbytniego zamalowania kalek nie można przy Twojej metodzie spróbuwać ich później delikatnie przetrzeć rozcienczalnikiem lub jakimś zmywaczem?

Pozdrawiam,
Krzysiek

Re: British Sherman VC Firefly, 1/35, Tasca

PostNapisane: poniedziałek, 5 stycznia 2009, 22:55
przez Marek Jaszczołt
Salva napisał(a):Tak Michał, tylko popatrz: na zdjęciu które wrzucił Akahoshi jest dokładnie TEN Sherman T-228615. A więc wiem już jak "mój" pojazd wyglądał w czerwcu 1944r, a to już coś. .

Dokładnie przed inwazją - to zdjęcie z ćwiczeń jeszcze w UK. Na kontynencie oznakowania były mniej wyraźne. Tu masz przykład jak to wyglądało w Normandii link

Re: British Sherman VC Firefly, 1/35, Tasca

PostNapisane: poniedziałek, 5 stycznia 2009, 23:12
przez Salva
Dzięki Marku za link. Jak się tak zastanowić nad metodą "przemalowania" pojazdy zaproponowaną przez Czarka i na d podesłanymi przez Ciebie zdjęciami to zaczynam wierzyć, że mój Sherman jest jeszcze do odratowania. Tak jak pisałem wyżej, przygotuję sobie w międzyczasie trochę złomu pomalowanego tą samą farbą Vallejo z naniesionymi kalkami i zobaczymy co wyjdzie. Może za jednym razem uda się rozwiązać obydwa problemy: i kolor i zbyt "świeże" oznakowanie".
Ale to dopiero zajakiś czas, jak będę miał czym malować. Do tego czasu napewno poszperam jeszcze za jakimiś zdjęciami.

Jeszcze raz wielkie dzięki, jesteście nieocenieni. I pomyśleć, że tak długo mialem opory przed pokazywaniem moich "dzieł" na forach... Tutaj w jeden dzień można skorzystać więcej niż przez miesiąc samodzielnego odkrywania Ameryki :)

Krzysiek

Re: British Sherman VC Firefly, 1/35, Tasca

PostNapisane: wtorek, 6 stycznia 2009, 00:05
przez CzarekB
Czesc.
Farba Tamiya Olive Drab jest jedna z najlepszych OD na rynku. Oczywiscie inne tez sa dobre ale Tamiya ogolnie jest uznawana za bardzo dobrze oddajaca kolor pojazdow USA w WW II. Oczywiscie ten Firefly byl raczej na 100% przemalowany na kolor angielski, ale te farby byly bardzo podobne. Amerykanska plowiala szybciej i na szaro, angielska byla troche trwalsza i plowiala w odcien zieleni. No i oczywiscie nie byla matowa jak OD, ale polysk bardzo szybko sie zatracal.
Rozjasnianie OD za pomoca Dark Yellow to klasyczny chwyt modelarzy czolgowych, stary jak sama Tamiya. Poza tymTamiya jest swietna do malowania aerografem, trzeba ja tylko dobrze wymieszac i rozcienczyc. Ja osobiscie rozcienczam Tamiya rozcienczalnikiem Mr Leveling Thinner z Gunze, dziala lepiej niz oryginalany z Tamiya. No i Tamiya jest ladnie matowa, dobrze przyjmuje washe i pigmenty. Zrob sobie lub kup taki lekki zielony filter, to tez dobrze dziala.
Jesli dobrze rozcienczysz ta farbe to mozesz kilka warstw mgielki dac na kalki, tylko nie za grubo zeby ich nie zamalowac. Reszta juz mozna dawac na okolo kalek.
Zmywania farby z kalek nie polecam, mozna zmyc kalki nie mowiac o tym jak to bedzie wygladalo.
Pozdrawiam,
Czarek.

Re: British Sherman VC Firefly, 1/35, Tasca

PostNapisane: czwartek, 8 stycznia 2009, 22:40
przez Salva
A teraz jeszcze jedno pytanie o farby. Co sądzicie o odcieniu farby olive drab z Vallejo. Pytam, bo przeglądam oferty różnych sklepów i jest problem z farbami Tamiyi. Martola i Jadar nie mają, podobnie moje-hobby (są na stronie, ale większość niedostępna), na allegro jest tylko olive drab, nie ma dark yellow. A o jakości "malarskiej" Vallejo mam zdanie jak najlepsze, nie wiem jak ze zgodnością odcienia. Jeżeli ktoś poleci jakieś inne dobre, akrylowe farby to też rozważę zakup.