Modelarstwo z pasją

Witam,
sam model jest revella wraz ze wszystkimi zaletami i wadami (Chyba ze stajni zvezda... tylko cena niezvezdowa)
Trochę dzisiaj przy nim pogrzebałem, wstępna fakturka i figurki pryśnięte podkładem - wyszło parę niedoróbek. Generalnie trzeba jeszcze z ich umiejscowienie trochę powalczyć.


A do tego fruile i metalowa lufka. Złożyłem pare ogniw friulek, ale cięzko mi to idzie... chyba wiertło do nawiercania trochę za grube i ręka za mało wprawiona, ale jakoś to będzie ;)

Póki co trzeba trochę odczekać bo mam zaklajstrowane ręce... pare razy skalpel poszedł nie tam gdzie chciałem

No niezłe tempo masz!
A te gąsienice są tak źle odlane, że musisz je nawiercać?
Z mojego oświadczenia z Friulami to jakiś 1% ogniw trzeba nawiercać...

klajus napisał(a):No niezłe tempo masz!

Ciągłość warsztatu musi być zachowana ;)

klajus napisał(a):A te gąsienice są tak źle odlane, że musisz je nawiercać?
Z mojego oświadczenia z Friulami to jakiś 1% ogniw trzeba nawiercać...

Wiesz co... popatrzyłem sobie na jedno ogniwko, drugie, trzecie... i poszly do nawiercenia. Generalnie nie mam doświadczenia z friulami, ale myślałem, że każde powinno być nawiercone ;P
EDIT: Zmobilizowaleś mnie do przeproszenia się z nimi. Wygląda na to, że grunt to technika i drucik bez problemu przebija ewentualne nadlewki. Człowiek się całe życie uczy

Wiesz... w przypadku tego 1% gdzie dziurki są zaślepione zwykle posiłkowałem się szpilką.
Ostatnio złożyłem friule do RSO i Pz. IV.
Poza usuwaniem nadlewek na części z nich, nie musiałem używać szpilki wcale
Może te do T-34 sż jakieś inne....

Do Friuli używam miedzianych lub stalowych pręcików 0.3mm, przyciętych na odpowiednią długość, zazwyczaj przycinam je pod kątem z jednej strony. Są dużo sztywniejsze od drucików dołożonych do zestawu przez co jeżeli któreś z ogniwek jest zasklepione, pręcik się przez nie bez problemu przebija.Ale należy uważać ponieważ darzyło się kilka razy, że zasklepionego ogniwka nie dało się przebić bez uprzedniego nawiercenia co skończyło się rozerwaniem fragmentu ogniwka.

No ładna ta sucz
Ale ja mam narazie dość wszystkiego co przypomina T-34 ......
A te gąski składałem w swoim Teciaku (Rudy) i co drugie ogniwo musialem rozwiercać. Pozatym było pełno nadlewek na ogniwach więc iglak w łapkę poszedł i jechałem.
Nie zapomnij tylko wytrzeć zębów na gąskach po pomalowaniu
Pozdrawiam
Krzysiek

Czy zna ktos jakieś godne polecenia zestawy blach w ktorych bylaby osłona silnika? Na tą zestawową nawet nie chce mi się patrzeć...

Adam Obrębski napisał(a):Czy zna ktos jakieś godne polecenia zestawy blach w ktorych bylaby osłona silnika? Na tą zestawową nawet nie chce mi się patrzeć...

To osłona transmisji, Aber ma taką w swojej ofercie i właśnie do modelu Zvezdy. Poszukaj u nich na stronie.
Pzdr

http://www.jadarhobby.pl/aber-grill-cov ... p-826.html
A coś takiego? Kiedyś toto lepiłem przy jakimś teciaku z wieżą 76mm i całkiem przyjemnie czas leciał... tylko czy będzie pasowało...

W przerwie między egzaminami pomaziałem trochę figurki. Tym razem chciałem zobaczyć jak będzie odbywała się współpraca humbrol-figurka Moim zdaniem wyszło przyjemnie, generalnie coś pomieszałem chyba z kolorami, ale mimo to





Ponawiam też pytanie co do blach Abera, do których link podalem.

Adam Obrębski napisał(a):http://www.jadarhobby.pl/aber-grill-cov ... p-826.html
A coś takiego? Kiedyś toto lepiłem przy jakimś teciaku z wieżą 76mm i całkiem przyjemnie czas leciał... tylko czy będzie pasowało...

No właśnie o tym pisałem, kiedyś ten zestaw wykorzystałem przy teciaku Zvezdy.

Figsy prawie gotowe. Brakuje jednego krasnoarmiejca, ale jego będę kończył juz na modelu.





Bez zbliżeń wyglądają nawet ok, ale juz przy makrach aparat ujawnia różne babole, których gołym okiem nie widać

Sprawy poszły trochę do przodu. Teraz oczekiwanie na blachy, a w międzyczasie składanie friuli i nauka do sesji

Witam
Bardzo ładnie się prezentuje Twoja "suczka" I jaki fajny desant ze sobą zabrała

Jest i blaszka... marny ze mnie blacharz/"lutownik". Mam nadzieję, że uda mi się zamaskowac nieco te niedoróbki - wynikające z braku umiejętności - malowaniem.




Jeszcze ogólnie parę szlifów, poprawek, pierdółek i zabieram się do malowania. Chyba jutro będzie juz kolor podstawowy.