Modelarstwo z pasją

Witam zaczynam nowy warsztat w/w pojazdu od Zvezdy - mam nadzieję że żadnych większych problemów nie będzie.
To co zrobiłem do tej pory:
Poskładana (problematycznie) na sucho wieża + detale ów elementu


wewnętrzna strona działa (zdjęcia pokażę jutro)
Liczę na Waszą pomoc i krytyke ,która pomoże mi w dalszej modelarskiej karierze
ALE jest też kłopot z prezentem świątecznym ,czyli aerkiem.
Sytuacja jest następująca , jest sobie "dzinks"

Mała instrukcja co do czego:

Problem jest taki , iż ten "dzinks" po wpięciu do wężyka (obie rzeczy zestawowe z kompresorem) wyskakuje .
Tak wygląda końcówka na ten "dzinks " :


Wężyk i "dzinks":


Wykonałem próbę z malowaniem ,wyskakuje tyle ,że z większym impetem. Co zrobić? Może coś źle robie??
Proszę o szybką pomoc
Dziękuje i pozdrawiam

Wciśnij mocniej,aby usłyszeć kliknięcie,powinno być dobrze,ewentualnie wykręć szybkozłączkę i wkręć na sam wężyk.

Witam
kliknięcie jest ,ale dalej wypada ,a szybkozłączki wykręcić się nie da :/(albo mam za słabe ręce)
Pzdr

Nie wiem jaką masz końcówkę przy kompresorze, ale ja bym ten wężyk wymienił na zwykły wąż paliwowy i pozawijał taśmą izolacyjną po prostu. Ja mam tak:



Co do samego KW; bo w temacie obok ktoś "chyba" polecał, a ktoś inny odradzał. Kółka ma złe, powinny nie mieć żeberek, za to powinny mieć otworki. Lufa metalowa przeznaczona do trumpka firmy RB pasuje dopiero po przetoczeniu. Działo w wieży możesz sobie darować; tak go nie widać. I poluj na allegro na gąski od trumpka, czasem się trafiają "za grosze", a mają fajne zwisy. Więcej chwilowo nie pamiętam, ale mam sentyment do tego modelu, bo od niego zaczynałem "teraźniejszą" swoją zabawę w modelarstwo więc będę zaglądał. W sumie jak załatwię jakiś aparat (mój wysiadł)to może do galerii potworka wrzucę.

Ja mam wężyk wkręcony bezpośrednio w aero beż tej szybkozłączki i dziala

Tak, ja tą końcówkę wkręcam w aero, a nie wciskam. Choć ona jest przeznaczona do szybkozłączki, a nie do wężyka. Oryginalnie powinna łączyć aero i szybkozłączkę, a u mnie łączy aero i od razu wężyk.

Z tym wężykiem to sprawa załatwiona -byłem w sklepie dowiedziałem się ,że ta dostawa kompresorów była wadliwa i wężyk zostanie wymieniony . Co do KV to znowu poleciałem zbytnio do przodu i będe musiał parę rzeczy naprawić/poprawić i wole narazie ten czołg złożyć ,żeby jakoś wyglądał ,bo na początek nie mają sensu duże poprawki, lufy ,metalowe gąsienice itp..
Pozdrawiam

Działo w wieży możesz sobie darować; tak go nie widać.

Nie ma tak łatwo ;) Skoro robię pootwieraną wieżę to coś musi być widać.
W międzyczasie.....
Działo-wymaga małego poobijania



Koła:


Kadłub-wymaga szpachlowania:

No i spiłowania tego:

I poprawiona skrzynka:

Na dzisiaj tyle.
Pozdrawiam
D

Witam
jakoś nie miałem weny do tego pojazdu ,ale dzielnie ruszam dalej.


Zacząłem od poprawienia krzywizny przy dziale.

Postępu niestety nie ma . I malowanie aero tego nie zmieni . NIe zmieni bo farba nie przykryje tych wszystkich nierówości , rys pęknięć , śladów po odcięcu ramek wlewowych , które straszą na kolejnych zdjęciach. Jezeli myślisz ,że zrobisz imitację błota i to coś zamaskuje to też jesteś w błędzie.

Na razie masz problem z przeprowadzeniem podstawowych procesów technologicznych ( wycinanie , szlifowanie , polerowanie ). Mam wrażenie ,że z narzędzi masz obcęgi duże ( do wycinania części ) i jeden pilnik gruboziarnisty i kubełek kleju z pędzlem ławkowcem do nakładania. Sorry tak to na razie wygląda. Olbrzymia ilość rzeczy , która masz do poprawianie , wyszlifowania i wyszpachlowania nie jest z winy z zestawu tylko z TWOJEGO braku umiejętności i cierpliwości.

Wiem ,że z podpisu wynika,że masz 14 lat ,ale dla mnie to marna argumentacja . Z kompa potrafisz skorzystać , posty napisać , zdjęcia wstawić to i cześci w modelu możesz dokładnie obrobić. A w Chinach w tym wieku dzieci o zdobyciu złotego medalu na igrzyskach olimpijskich myślą

Co do samego modelu to do zestawu Trumpetera mu jeszcze dużo brakuje.

witam,
moke narzęedzia to : skalpel , papier scierny 600 i 400 pilnnikip i cazki do odcinania częsci + klej z igła revell.Staram się jak mogę , tak mi sIe wydaje. Piłuje odcinam i dalej zle robie :/ To moze dlatego ze w niektorych sprawach "ide z motyką na słonce”
pozdrawiam

Kup sobie jeszcze papiery scierne np. 1200 i 2000 albo 2500 i nimi wykanczaj zeby to nie bylo takie poharatane.

Dżejrosz napisał(a):witam,
moke narzęedzia to : skalpel , papier scierny 600 i 400 pilnnikip i cazki do odcinania częsci + klej z igła revell.Staram się jak mogę , tak mi sIe wydaje. Piłuje odcinam i dalej zle robie :/ To moze dlatego ze w niektorych sprawach "ide z motyką na słonce”
pozdrawiam

Trochę za grube te papiery ścierne, tak jak pisze kolega nade mną, wybierz się do Obi czy innego Praktikera i kup papiery o jak najmniejszej gradacji. Ja ostatnio kupiłem 25 cm takiego 2500 i zapłaciłem jakieś śmieszne grosze.
Świetne są też takie pilniczki, mam je od kilku lat i dwa z nich świetnie działają jako polerka. Ten czerwony i ten biało-czarny (mi on akurat gdzieś zginął). To Ci pozwoli uniknąć takich rys na elementach po szlifowaniu.

Poprawek cz. 2:


Czyli zaszpachlowałem ślady po wypychaczach i szczelinę w "rynience" pod zamkiem.
Pozdrawiam i dziękuje za krytykę.

marasenha napisał(a):

Dżejrosz napisał(a):witam,
moke narzęedzia to : skalpel , papier scierny 600 i 400 pilnnikip i cazki do odcinania częsci + klej z igła revell.Staram się jak mogę , tak mi sIe wydaje. Piłuje odcinam i dalej zle robie :/ To moze dlatego ze w niektorych sprawach "ide z motyką na słonce”
pozdrawiam

Trochę za grube te papiery ścierne, tak jak pisze kolega nade mną, wybierz się do Obi czy innego Praktikera i kup papiery o jak najmniejszej gradacji. Ja ostatnio kupiłem 25 cm takiego 2500 i zapłaciłem jakieś śmieszne grosze.
Świetne są też takie pilniczki, mam je od kilku lat i dwa z nich świetnie działają jako polerka. Ten czerwony i ten biało-czarny (mi on akurat gdzieś zginął). To Ci pozwoli uniknąć takich rys na elementach po szlifowaniu.

Mniej więcej to samo za mniejsze pieniądze daje się uzyskać tnąc nożyczkami cienkie polerki kosmetyczne .A kształt się dotknie taki jaki pasuje.