[W] Merkava Mk. 1 - Tamiya 1:35
Model zaczęty jakiś czas temu, leżał pokornie i czekał w pudełku na malowanie.
Użyłem do modelu dedykowaną blaszkę Eduarda i liny Eureka.
Na chwilę obecną jest chyba skończony. "Chyba" ponieważ cały czas waham się czy kurzyć czy nie.
Ale od początku. Wieża po sklejeniu i pomalowaniu podkładem:

Podobnie jak kadług, który dodatkowo już pomalowany na czarno, zachciało mi się przetestować nowy sposób malowania:

Koła (bez rewelacji), pomalowane, "połoszowane" i jeszcze świecące po sidoluksie:


Oraz eksperymentalnie potraktowane gąsienice:

Do modelu tak naprawdę wróciłem, bo niestety nie udało mi się w tym roku skończyć żadnego modelu i z racji kilku wolnych dni wziąłem się ostro do roboty aby zakończyć pozytywnie ten rok. Na chwilę obecną mam częsciowo pomalowane F-18 i DF-21, oraz gotową podstawkę do "chińskich trojaczków" ale trzech modeli w trzy dni bym nie wykończył a do Merkavy podstawka była prawie gotowa więc wybór był taki że nie było wyboru.







Nadszedł czas na malowanie. Malowane akrylami Tamiya na czarny podkład. Sam jestem ciekaw co z tego wyjdzie:




Podmalowane detale oraz położone dwie warstwy fitrów MIGa:


Użyłem do modelu dedykowaną blaszkę Eduarda i liny Eureka.
Na chwilę obecną jest chyba skończony. "Chyba" ponieważ cały czas waham się czy kurzyć czy nie.
Ale od początku. Wieża po sklejeniu i pomalowaniu podkładem:

Podobnie jak kadług, który dodatkowo już pomalowany na czarno, zachciało mi się przetestować nowy sposób malowania:

Koła (bez rewelacji), pomalowane, "połoszowane" i jeszcze świecące po sidoluksie:


Oraz eksperymentalnie potraktowane gąsienice:

Do modelu tak naprawdę wróciłem, bo niestety nie udało mi się w tym roku skończyć żadnego modelu i z racji kilku wolnych dni wziąłem się ostro do roboty aby zakończyć pozytywnie ten rok. Na chwilę obecną mam częsciowo pomalowane F-18 i DF-21, oraz gotową podstawkę do "chińskich trojaczków" ale trzech modeli w trzy dni bym nie wykończył a do Merkavy podstawka była prawie gotowa więc wybór był taki że nie było wyboru.







Nadszedł czas na malowanie. Malowane akrylami Tamiya na czarny podkład. Sam jestem ciekaw co z tego wyjdzie:




Podmalowane detale oraz położone dwie warstwy fitrów MIGa:












