Strona 1 z 3

Panther G Late (DML) 1:35 - model testowy ;-)

PostNapisane: wtorek, 3 marca 2009, 00:05
przez bartek72
Witam!
Modelarstwem pod różnymi postaciami zajmowałem się już od dawna (karton, potem plastik w różnych skalach). Ostatnim jego etapem były niemieckie pojazdy z drugiej wojny światowej. Cierpiałem na straszliwą chorobę "nieudolnego perfekcjonizmu" charakteryzującą się tym, iż nie byłem w stanie skończyć jakiegokolwiek modelu, ponieważ nie wydawał mi się dostatecznie doskonały. Stąd właśnie nabrałem pewnej wprawy w sklejaniu, ale niestety nie w malowaniu. Skończyłem (jeśli można tak powiedzieć) jeden model... :oops:
W pewnym momencie mojego życia doczekałem się przychówku i wtedy pojęcie "czas wolny" przestało występować w moim słowniku. Godziłem się z tym stopniowo - siedem lat temu sprzedałem wszystkie moje niezrobione modele, cztery lata temu pozbyłem się całej literatury. :cry:
Mineło jednak kilka lat, dzieci mi już trochę odrosły i zorientowałem się nagle, że czasami o 21.30 nie mam co robić! Lukę w mym życiu wypełniła stara miłość (która jak wiecie nigdy nie rdzewieje) i znów pożądliwym wzrokiem wpatrywałem się w "pancery". Wreszcie zdecydowałem się - spróbuję coś skleić i pomalować, lecz tym razem najważniejszą rzeczą będzie "skończyć" a nie "zostać mistrzem świata"! Po prześledzeniu rynku (a wierzcie mi, że przez siedem lat duuuużo się zmieniło) zdecydowałem się na dwa Smart Kity Dragona (najlepsza moim zdaniem relacja jakości do ceny) - Stug III G i Panthera G. StuG III będzie tematem innych mych wynurzeń (już jednego zdążyłem zepsuć i robię kolejnego).
Oczywiście z pomysłu niskobudżetowego nic nie wyszło (został mi stary aerograf Paashe, mikrowiertarka Proxona i stado emaliowych farb Humbrola - to akurat zdecydowało o posobie malowania) i musiałem dokupić mnóstwo rzeczy (o kosztach nie piszę, bo przecież moja żona też może to przeczytać), ale cóż, nie było wyjścia - wciągneło mnie.
A więc Pantera...
Zdecydowałem się na produkcję 01.45 - 03.45. Skleiła się ładnie, zrobiłem "wiertarkową" fakturę pancerza, doposażyłem ją (tylko częściowo) w blachy Abera, do założenia czekają też Friule (model nizkobudżetowy, w mordę... :evil: ). Data produkcji determinowała malowanie - trójkolorowy kamuflaż ostrokrawędziowy. Jak już wcześniej wspomniałem, mimo powolnego odchodzenia emalii do lamusa zdecydowałem się na nie, bo je po prostu miałem pod ręką. Pytaniami zadręczałem kolegę Mirka66 (którymu w tym miejscu po raz kolejny dziękuję), który przedstawił mi swój proces technologiczny malowania modeli.
Tak więc zaczeło sie niewinnie od cieniowanego podkładu:

Obrazek

Potem zaczeły sie schody...
Przy próbie maskowania plam ostrokrawędziowych okazało się, że Maskol Humbrola świetnie nadaje się do zrywania farby z modelu - zrobił mi to na ćwiartce czołowego pancerza. Potem okazało się, że stary jednoakcyjny Paashe w moich rekach nie jest w stanie wymalować tak cienkiej kreski jakiej bym sobie życzył. W związku z tym kamuflaż jest tak ze dwa razy przeskalowany...

Obrazek

Obrazek

Ale nic to, brniemy dalej.
Po położeniu sidoluksu (tak, widzę ten uśmiech pojawiający się na twarzach niektórych z Was) położylem kalki.
I znów spotkała mnie niemiła niespodzianka - okazało się, że w swoich skromnych zasobach nie mam odpowiednich krzyży! Gorsze było jednak to, że wcześniej testowane na kalkach Dragona (i świetnie wywiązujące się ze swej funkcji) płyny Sol i Set nie zachowywały sie już tak dobrze przy kalkach Bisona...
Nic to - brniemy dalej...
Potem spróbowałem wykonać olejną "biedronkę", niemniej coś chyba zrobiłem źle, bo z zacieków jakie miałem na pewnym etapie rozcierania, zrobiła mi się breja, która tak naprawdę jest filtrem położonym nierównomiernie na całej powierzchni modelu... :?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na razie czekam na wyschnięcie, potem zabiorę sie za MIG-owy wash. Mam nadzieję, że go nie zepsuję, ponieważ już go robiłem na innym modelu i udał mi się (!). :mrgreen:
Mam również nadzieję, że Sergiusz mnie nie oszukał :P i ścierając White Spiritem nadmiar washa, nie zetrę sobie wcześniejszych olejnych poczynań - jakie by tam one nie były. Wcześniej mi się to niestety zdarzyło...

Zapraszam do oglądania, komentowania, a nawet krytykowania :mrgreen: (na wszystko mam odpowiedź: to mój drugi model w życiu).
Tempa produkcji nie mam zbyt wysokiego (10 - 15 roboczogodzin na tydzień), niemniej postaram się niezbyt może często, ale za to regularnie pchać temat do przodu.

PS. Ledwie kupiłem stado chemii Gunze, Miga-a i Vallejo, ledwo przeszła do mnie pasta koki i Versatip Dremla, a na horyzoncie szykuje się większy wydatek - lepszy aparat. To przerażające...

Re: Panther G Late (DML) - model testowy ;-)

PostNapisane: wtorek, 3 marca 2009, 22:09
przez Wolfi
Noo... nie powiem- podoba mi się :mrgreen: ta faktura zrobiona wiertarką nie bardzo mnie przekonuje ale i tak jest fajnie! Jaki to zestaw dragona? ze stalowymi kołami czy ten drugi?

Re: Panther G Late (DML) - model testowy ;-)

PostNapisane: wtorek, 3 marca 2009, 22:23
przez spiton
Panthera to śliczny czołg. Twój model tez zapowiada się świetnie. Czy faktura na bokach wierzy to Twoje dzieło, czy Dragona. Wydaje mi się trochę sztuczna.
Ale to chyba jedyna rzecz, która zakłócała odbiór. Miło się ogląda :-))
Pozdrawiam

Re: Panther G Late (DML) - model testowy ;-)

PostNapisane: środa, 4 marca 2009, 07:28
przez bartek72
To jest zestaw DML 6268 (czyli ta późna MAN).
W rzeczywistości nic nie wygląda tak jak na tych zdjęciach... Kolory są zupełnie inne, a światło do zdjęć starałem się dobierać właśnie tak, aby podkreślić fakturę pancerza.
Co do faktury to praktycznie w całości jest ona moim dziełem - Dragon zrobił ją tylko na jarzmie i krawędziach płyt pancernych. Nie zrobił jej nawet na wieżyczce dowódcy (tak jak zrobiła to Tamiya).
Odrobinę martwi mnie wasz odbiór, ale myśle, że na finiszu efekt będzie właściwy. :mrgreen:

Re: Panther G Late (DML) - model testowy ;-)

PostNapisane: środa, 4 marca 2009, 11:56
przez klajus
No faktura to wyszła Ci trochę zbyt wyrazista ;o)
Krawędzie kamuflażu już takie zostaną?
Co do "biedronki" - jak już wyschnie to WS tego nie ruszy. Więc Sergio Cię nie okłamał.

Re: Panther G Late (DML) - model testowy ;-)

PostNapisane: środa, 4 marca 2009, 12:43
przez spiton
Poprzyglądałem się fakturze, i po pierwsze wygląda trochę schematycznie, ale brudzenie powinno zatrzeć efekt. Poza tym są zrobione tak profesjonalnie, że myślałem, że to efekt made in dragon. Pachniało mi to "fabrycznym" zimmeritem :-)))
Faktura najbardziej podoba mi się na na małych nieregularnych odlewanych częściach.
Pozdrawiam

Re: Panther G Late (DML) - model testowy ;-)

PostNapisane: środa, 4 marca 2009, 13:09
przez klajus
spiton napisał(a):Faktura najbardziej podoba mi się na na małych nieregularnych odlewanych częściach.

Jeżeli mogę zapytać - na których?

Re: Panther G Late (DML) - model testowy ;-)

PostNapisane: środa, 4 marca 2009, 14:31
przez spiton
Bok jarzma działa, i wieża dowódcy :-))
Pozdrawiam

Re: Panther G Late (DML) - model testowy ;-)

PostNapisane: środa, 4 marca 2009, 15:35
przez bartek72
Krawędzie kamuflażu już takie zostaną?

Niestety tak... Ze starym aerografem nie miałem szans, ale trzy godziny temu kupiłem właśnie nowy. :mrgreen:
Między innymi z powodu tego kamuflażu model został przeniesiony do kategorii "doświadczalny" i zostały wycofane z niego Friule (dostanie zwykłe Magic tracki).
Poprawię się przy następnym, bo cel jaki sobie postawiłem w tym projekcie to: SKOŃCZYĆ! :lol:
Liczę więc na wiele ciosów z Waszej strony, aczkolwiek zaprocentują one dopiero przy następnym modelu.
Bok jarzma działa, i wieża dowódcy :-))

Faktura jarzma jest firmowa, wieżyczka dowódcy jest mojej roboty.

Re: Panther G Late (DML) - model testowy ;-)

PostNapisane: środa, 4 marca 2009, 20:27
przez Mirek66
No i dobrze idzie ci kolego ;o) ja bym jeszcze spróbował poprawić kamo , ale jak nie czujesz się za pewnie
to nie ruszaj gdyż skopać łatwo a z naprawą różnie wychodzi .
Uszy do góry i do przodu będę kibicował .
Pozdrawiam Mirek .

Re: Panther G Late (DML) - model testowy ;-)

PostNapisane: sobota, 7 marca 2009, 12:33
przez Mirek66
No co tam zamarzło :) wiosna to do przodu , czekam na nowe fotki Mirek .

Re: Panther G Late (DML) - model testowy ;-)

PostNapisane: niedziela, 8 marca 2009, 15:56
przez bartek72
Spokojnie Mirku, u mnie to dłuuugo trwa (zwłaszcza, że równocześnie dłubię Stuga).
Postępy - model zwashowany (Dark wash MIG-a), efekty mnie zadawalają.
Oto jak to wygląda (choć połowy na zdjęciach nie widać):

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Teraz pora na odpryski, tylko nie wiem jak je zrobić. Zgadzam się z koncepcją dwuwarstwowych odprysków (czyli zewnętrzny, jaśniejszy do świeżej farby i ciemniejszy, wewnętrzny do pancerza) ale podkład jest tu zielony a nie piaskowy. Czy w związku z tym wszystkie zewnętrzne krawędzie obić powinny być jasnozielone (nawet na brązie i piaskowym), czy też na brązie powinny być jasnobrązowe, a na piaskowym jasnopiaskowe? Skłaniam się ku tej drugiej koncepcji. A może dać sobie spokój i odpryski malować tylko te głębokie (czyli ciemniejsze)?

Re: Panther G Late (DML) - model testowy ;-)

PostNapisane: niedziela, 8 marca 2009, 17:21
przez Mirek66
No cóż Bartku co do odprysków to muszą ci poradzić koledzy którzy są w tym dobrzy ja nie .
Ale jeśli chodzi o wash to trochę bym go zrobił mocniejszego chyba że dasz jeszcze ciemne filtry ?
Kibicuję dalej Mirek .

Re: Panther G Late (DML) - model testowy ;-)

PostNapisane: niedziela, 8 marca 2009, 20:50
przez bartek72
Uwierz mi, on jest mocniejszy, tylko na moich zdjęciach tego wogóle nie widać!
Miejscami ładnie wypełnił też te moje "wżery faktury pancerza", ale tego też nie widać. No cóż, w temacie "zdjęcia" też dopiero raczkuję...

Re: Panther G Late (DML) - model testowy ;-)

PostNapisane: poniedziałek, 9 marca 2009, 08:28
przez Mirek66
Wieżę ci na słowo ;o)