Modelarstwo z pasją

No to zaczynamy. Na początek mały inbox:

wygląd pudełeczka:



Instrukcja i blaszka (niestety kalkomanię gdzieś wcięło ale jakoś dam radę;) ) :



podstawka i części:




Literatura:
1. WWP -BMW R75 in detail no. 21(Frantisek Koran, Michal Burian)
2. Motocykle BMW R12/R75 w II wojnie światowej (Janusz Piekałkiewicz)
3. Schiffer Military - German Motorcycles in World War II
4. Osprey - Afrikakorps 41-43
5. Signal Squadron - In Action No 4 - Afrikakorps
6. Osprey- MAA 316 -German Army 39-45 vol 2 - North Africa and Balkans
7. Afrikakorps - Tropickie Stejnokroje Nemieckie Armady 1940-45 (J. Scipion, Y. Bastien)

Mam nadzieję, że uda mi się skończyć w tym projekcie

Pozdrawiam
Marcin

Odlewy z białego metalu wyglądają dość topornie - czy to tylko wrażenie.
Całość będzie miała pewnie masę sporo większą od plastiku w 1/9.

To raczej wrażenie. Wszystko odlane w metalu wg mnie wygląda topornie. Szczególnie figurki . Znacznie lepiej to się prezentuje po obróbce i położeniu podkładu wtedy widać wszystkie detale. No niestety będzie to dość ciężkie.....

Pozdrawiam

Mam pytanie, a czym Będziesz sklejał ten model i czym szpachlowal ,bo chyba bez tego się nie obędzie.

Ciekawie sie zapowiada- nie powiem.
Spawarka w reke i do dziela.
Tez jestem zainteresowany jak to wszystko polaczysz- czyzby dwuskladnikowy klej do metalu?

biały metal to tylko żywicą.. a i tak spoina nie będzie supermocna

Szpachlowanie to raczej milliput i magic sculp, a klejenie poxipol, distal....etc.
Pewne doświadczenie jest z klejenia figurek metalowych więc raczej powinienem dać radę ;)
Kiedyś pasowałem już wózek boczny na sucho...nie powinno być najgorzej...

Kamil Feliks Sztarbała napisał(a):biały metal to tylko żywicą..

W McLarenie biały metal lutowałem - metoda dość ryzykowna bo raczej destrukcyjna ale za to jaka mocna spoina.

Witam

Poskładałem troszkę wózek
Miało być pięknie a jest jak zawsze.....trochę szpachlowania jest....myślałem, ze będzie lepiej ale najgorzej nie jest...ciekawe jak będzie z samym, motocyklem....ogólnie nie lubię pracy z białym metalem bo czuję się jakbym w kopalni robił...ręce całe czarne
Spróbowałem lutowania...ale biały metal strasznie szybko się nagrzewa i zniekształca...jeśli idzie o sam kadłub wózka to lutowanie jest ok ale obawiam się o te małe części...raczej obstawię przy nich poxipol.
Wózek lutowałem punktowo i resztę wypełniałem poxipolem...oczyściłem sporo części z nadlewek metalowych :ramę wózka, wszystkie koła...etc.
No i co mnie cieszy to to, że siedząca figura pasuje do wózka i nie trzeba będzie kombinować, bo czasem różnie z tym bywa






Niestety zapinki do plandeki w wózku musiałem spiłować ponieważ odlane były jako całość...szkoda, że producent nie dodał tego na blaszce...skoro już ją dawał...

A tu zdjątko pogladowe



Pozdrawiam

Nie wygląda źle ten wózek. Trochę to wszystko będzie ważyć jak poskładasz.
M.

No niby źle nie wygląda ale wymagał trochę pracy....Ciężkie to będzie niestety...sam wózek już waży jak figura 54 mm...albo i lepiej

Większe części będę jednak lutował... na razie jest niezła zabawa z kołami i szprychami do nich lutowanie mi się spodobało, chyba zainwestuję też w pastę Koki.
Biały metal i blaszki fajnie się ze sobą łączą...ale obawiam się o mniejsze części aby ich nie zniekształcić...myślę, że ta pasta mogła by pomóc.

przednia część szprych w 2 kółkach zrobiona:



Niedługo się zabiorę za dokańczanie wózka i robienie tych zapięć od plandeki...:

źródło: "BMW r75 in detail

Pozdrawiam

Koła wyglądają całkiem porządnie. Co to za VW? Robisz coś ze zdjęcia czy własny pomysł?
M.

Przyłączam się do pytania o Garbiego. Pożeniłeś elementy CMK i Tamki?

Marcin Łukawski napisał(a):....ogólnie nie lubię pracy z białym metalem bo czuję się jakbym w kopalni robił...ręce całe czarne

To tak jak i ja.

Marcin Łukawski napisał(a):...oczyściłem sporo części z nadlewek metalowych :ramę wózka, wszystkie koła...etc.

Pilnik, papier ścierny, coś inego - mam z tym zawsze problem ze względu na miękkość/twardość tego materiału.
Ostatnio obrabiając i przygotowując powierzchnię pod lakierowanie odkryłem nowe zastosowanie czyścików kuchennych.

Do nadlewek wystarczył mi ostry nożyk exela, nie były aż takie grubaśne...tylko delikatne linie łączenia formy i cienkie błonki szczególnie przy obręczach kół. szlifowanie to oczywiście papier ścierny o różnych gradacjach i nieodzowna wełna stalowa (przy miejscach lutowanych musiałem gdzie nie gdzie użyć mini szlifierki). Nie mogę się doczekać kiedy to wszystko zagruntuję jakimś surfacerem


Marcin,Kazio:

Garbus to wypust polskiego Aeroplasta...ale to te same formy co CMK i Italeri ;), zamieniłem kilka części z afrykańskiego Kubelwagena Tamki . Dodałem także 2 zestawy żywiczne CMK. no i bagażnik to samoróbka z kształtek Evensgreen. W sumie to taka inwencja twórcza własna bo prawdopodobnie garbusa nie było w Afryce (nie ma zdjęć potwierdzających...),a takie podobne bagażniki miały VW, które były na wyposażeniu ambasady Niemiec w Kabulu...Garbus będzie elementem składowym większej dioramki ;)

Pozdrawiam