Modelarstwo z pasją

Zamontowałem gąski i zrobiłem fotki.




Muszę wymyślić jakiś dobry patent na to podwozie, bo mam w planie jeszcze 3 czołgi tego typu (7TP, Vickers E ,T-26 i "Jarema") . Gaski są płaskie, chyba będę robił czołgi utopione w bagnie ;_))

spiton napisał(a):(...)Gaski są płaskie, chyba będę robił czołgi utopione w bagnie ;_))

Alternatywą mogą być Friule, lub tańsze, plastikowe ogniwka RPMu.

Dodam tylko, że to jeszcze nie koniec. Dopiero się rozkręcam ;_))
Na pojedyncze ogniwka jestem zbyt leniwy, a metalowe za stówę przy 4 planowanych czołgach tego typu nie wchodzą w grę.
Ale coś wymyślę ;_)) A póki co sklejam załogantów.
Pozdrawiam

Dalsza część wątku, czyli czat z autorem została przeniesiona do hyde parku. Tu została część merytoryczna.
Pan_Cerny

Wygląda nawet fajnie. Szybko się uwinąłeś. Coś nie pasuje z tą szachownicą.... jeśli już to chyba pod kątem 45 stopni(?)
Nie wiem czy jest to do końca udana konwersja ale z pewnością dużo lepsza niż wcześniejsze Twoje kreacje.

spiton napisał(a):Na pojedyncze ogniwka jestem zbyt leniwy, a metalowe za stówę przy 4 planowanych czołgach tego typu nie wchodzą w grę.

Nie opowiadaj bajek...
Ja mam w tej chwili 4 szt 7TP, 2 szt C7P i jednego Vickersa mk E i stopniowo dokupuje ogniwa Friula - dodam że ze studenckiego wiktu.
Co do modelu to wybacz spin, ale mój historyczny purytanizm wzdraga się przed komentarzem ;)

montuje scenkę

A te figury to skąd ?

Się kolega rozbujał, właśnie skąd figsy?

Figurki to mega składaki. Hełmofony czołgistów-produkcja własna na motywach polskiego hełmofonu. Głowy kupione osobno na allegro, Niemcy z pierwszej wojny,amerykanie z Korei, załoga niemieckiego panzera...w sumie drużyna dr Frankensteina ;_))) Tak, że ich historyczna poprawność nie istnieje.
W każdym razie przekaz jest taki, że gdzieś na terenach ZSRR niemiecki żołnierz pożycza wachę od polskich czołgistów, i przy okazji opracowują dialekt polsko-niemiecki. :-)))))

Ale przynajmniej ma sens

Marwaw napisał(a):Ale przynajmniej ma sens

Nie wiem czy to ironia, czy nie ;_))
Tak czy inaczej prace posuwają się naprzód.





To oczywiście nie koniec. Kolega Niemiec nie mógł wystąpić, bo odpadła mu stopa. Ale powoli wraca do zdrowia.
Pozdrawiam

Zupełnie szczerze, podoba mi się.

Niezła bzdura ale wygląda fajnie :-)
..zwłaszcza te kleszcze na głowach.