Modelarstwo z pasją

Witam,
Postanowiłem zagnieździć się na forum po długim czasie obserwowania. Zaczynam z rozgrzebanym jakiś czas temu czołgiem. Model traktowany bardziej jak poligon do potrenowania technik niż jako miniatura czy inna replika.
Sklejony z pudełkowych części, z dodatkiem kilku bambetli różnego pochodzenia.

Potem sukcesywne malowanie kilkoma odcieniami piaskowatości, i wash z palety AK.

Po tym nadejszła kolej na obicia (wiem że powinny być w kolorach kamuflażu NATO, próbowałem i wyglądało to jak jajecznica).

Zostało już niewiele. Matowy lakier, kurz, plamy. No i w dziury na anteny trzeba wetknąć anteny

Powiem tak: jest świetnie

Czas powoli finiszować. Model się kurzy. Zacząłem od dołu - gąsienice i kadłub.


Kolorki pigmentów prawie całkiem zlały się z kolorem czołga. Zostaje ukurzenie kół i góry pojazdu. Nie mam na to na razie pomysłu i liczę na jakieś współporady.

Ładniutkie to brudzenie, suptelnie i z czuciem.

Subtelnie jak juz coś a nie "suptelnie" - to do przedmówcy.

Przykurzenie OK ! Co najwyżej można delikatnie wgłębienia, że niby cień pozostaje i czarna szczelina. Ale wypukłe elementy jak najbardziej w porządku. Sztucznie wygląda model "pustynny" z mocnym czarnym washem, który przebija przez pył. Rozpracowywałem temat przy okazji współczesnego Abramsa i obejrzałem sporo zdjęć. Może takie wykonanie jest mniej efektywne ale niestety w kolorach pustynnych kurz zlewa się z kolorem pojazdu i wygląda to realistycznie.

author21 napisał(a):Subtelnie jak juz coś a nie "suptelnie" - to do przedmówcy.

mój błąd, ale kto ich nie popełnia
a właśnie nie powinno być efektowne zamiast efektywne?

author21 napisał(a):Może takie wykonanie jest mniej efektywne ale niestety w kolorach pustynnych kurz zlewa się z kolorem pojazdu i wygląda to realistycznie.

Jak dla mnie może być suptelnoefektywnie naraz Uwielbiam neologizmy.

No, no, no. Całkiem ładnie tu sobie poczynasz. Jak dla mnie bomba. Oby tak dalej.

Nowe parę fotek. Beznadziejnie wyszły w sumie, będę musiał szybko zastąpić porządniejszymi.
Dokończyłem papranie kadłuba pigmentami. Gąsienic też. Wyszło jak na zdjęciach, w realu lepiej nie jest.
Przede mną jeszcze bardzo daleka droga zanim mi się zaczną podobać moje modele. Konstruktywne flekowanie mile widziane.

Rewelacja !!

Poprzednie zdjęcia są bleee. Zrobiłem nowe które są chyba ciut lepsiejsze. Czołg w zasadzie niemal gotowy. Pozostaje przykleić odstające od rolek gąsienice i rzucić na wieżę jakieś pudełko czy dwa.

przepiękne malowanie, czołgi to nie moja działka, ale zawsze lubię się pogapić. Zawsze u czołgistów podziwiam malowanie i brudzenie.
Jeszcze raz gratuluję.

Adam.

Model uważam za skończony. Krok do opanowania pystynnego kamuflażu uczyniony. Muszę chyba zmniejszyć intensywność weatheringu. Trochę przegiąłem, miało być subtelniej. Ale to następną razą.

Dobrze jest ! A nawet bardzo dobrze ! Szczgólnie super wyszedł piach na pojeździe w zakamarkach . Dobrze że nie zrobiłes czarnego washa intensywnego na wierzchu, bo takie modele nie wyglądają realistycznie w scenerii pustyni (Irak, Afryka). Ja bym tylko bardziej przyczernił wydech. Jak robiłem Challengera Mk1 z Pustynnej burzy to najpierw złoszowalem go jak pojazd z II WŚ i zupełnie mi nie pasował. Potem na szczęście piach pokrył ciemne miejsca. Robiąc Abramsa z operacji "Wolność dla Iraku" już z założenia poszedłem w piaskowe zabrudzenia, zapylenie i wyszedł realistycznie.

Żaluzje wydechu są dość mocno uczernione.