Modelarstwo z pasją

czyli lorraine z wielką lufą..
hotchkiss sebastiana przypomniał mi, że i ja mam w magazynie podobną maszkarę. zważywszy na to, ze muszę pilnie skończyć 5 modeli, to był doskonały moment i świetna okazja, by zaczać kolejny




muszę przyznać, ze jak na wypust Fabryki Modeli Niesklejalnych (zwanej dalej RPM) skleja się całkiem miło. fakt, to nie dragon, nawet nie trampek- każdą cześć z osobnaobrobic trzeba solidnia, detal nie powala finezją.. powala natomiast nadlewkami i topornymi kanałami wlewowymi.. niemniej jednak, jak dotychczas wszystko pasuje doskonale (nie licząc koniecznośc nawiercania lub powiekszania otwórów w rolkach podtrzymujących). najpoważniejszy zgrzyt to brak jednego z resorów (model z 'drugiej ręki', wlewy nazbyt soidne, wiec można domniemywac, ze to nie wina i błąd producenta) - dorabiać musiałem



obym nie wypowiedział tych słow w złą godzinę, ale wiele wskazuje, że nie jest to tak straszny model, jak to niektórzy twierdzą.. choć nie można ukryć, że okolice koszmaru zaczynają sie w rejonie działa- wypraska z jego lementami, istotie, nie wyglada zachęcająco.

gąsienice.. no mam dylemat
rpm się, w sumie, postarał.. miękka guma, detalem nie ustępuje za bardzo plastikowym ogniwkom..



to oznacza, ze chyba nie będę się babrał w ogniwka.. samo wycinanie ich z ramek to katorga- bo mają istotne tendencje do wyginaia się, czy wręcz łamania. Jedyny kłopot, to oczywisty brak 'zwisów'..



..ale to z pomocą cyjanoakrylu się obejdzie..
tymczasem zabralem się za puszkę. no tu jest wesoło: spasowanie- kontrwersyjne, finezja- kontrowersyjna, szpachla- schnie zbyt długo, obejdzie się bez niej

Jeśli idzie o gąsienice, to miałeś akurat szczęście. W moim egzemplarzu były tylko ogniwka...
Ciekawe ile wyciągniesz z tego potworka.

Akahoshi napisał(a):W moim egzemplarzu były tylko ogniwka...

no to też jakiegoś sekendhenda mieć musiałeś, bo fabrycznie są tylko paski, a ogniwka dokupiłem oddzielnie.. całkiem niepotrzebnie, jak sie okazuje


na wierzch wyłazić zaczyna nie przesadna subtelność wlewów








poza tym nadal wszystko całkiem nieźle spasowane..

dobry start czekamy na więcej fotek

Pisownia !!!

Żartujesz z tą składalnością - prawda ??? Masz świetne malowania w ostatnim Panzerwreck.

nie, nie żartuję. chociaż im dalej w las tym gorzej. może nie do końca w temacie składalności i spasowania, a finezji detalu i precyzji odlewu. takie mam wrażenie, ze gdybym sklejał loraine to wszystko było by ok. natomiast wszystko co jest modyfikacją zestawu podstawowego wyglada znacznie gorzej. jak w modelach zvezdy na bazie gaz-a aaa.
elementy lekko wypaczone, brzego mało wyraziste, instrukcja mało precyzyjna.. ale idzie do przodu






kolejne potwoerdzenie przemawiajace za wyborem gąsienic gumowych- plastki trzeba by było rżnąć, bo by się nie zmieściły między rolkami a błotnikiem. zapierały by się tez zapewne o burtę miejscami.
co przed nami? grzebanie w pozostałosciach z innych modeli i blachach, bo 'detale' wnętrza są kontrowersyjnej urody- by doprowadzić je do wyglądu przyzwoitego trzeba by je w zasadzie zrobić od nowa. i z częscią tak będzie. radio też pójdzie do wymiany, bo w modelu jest koślawa skrzynka z paroma nieregularnymi wypustkami..

co do maloania, ostatniego panzerwreck nie mam, mam natomiast wymyślony już schemat

no niestety.. konsekwentnie, im dalej, tym spasowanie elementów coraz gorsze.. boczny pancerz pasował nieźle, ale dwie przednie płyty już zupełnie.. co wiecej, bez szlifowania i drobnych modyfikacji nie dało by sie zrobić puszki w pozycji transportowej. widzę tez, że będzie kłopot z siłownikami, bo 'łapki' już sie o pancerz zapierają..

Kamil Feliks Sztarbała napisał(a):...im dalej, tym spasowanie elementów coraz gorsze..

Podziwiam.. wytrwałość.. i zawziętość godną naśladowania, ja w tym momencie walnąłbym na to młotem z góry. chyba, że ktoś życzenie ma cykl takich pojazdów na półce obok książek postawić to zmienia postać rzeczy..poprawiaj mizerotę, która w transporcie przedstawiona być chyba nie musi.

ewpiga napisał(a):(...) ja w tym momencie walnąłbym na to młotem z góry. (...).

a potem dodałbyś trochę aluminium po napojach, folii i wyszedłby zajefajny wrak

Akahoshi napisał(a): a potem dodałbyś trochę aluminium po napojach...

Dwa piwa bezalkoholowe by wystarczyły.

ewpiga napisał(a):chyba, że ktoś życzenie ma cykl takich

nie, robię go na własne ryzyko- podoba mi się ta szkarada

Masochista...

no nie będę przeczył, że czerpię perwersyjną przyjemnośc z walki z takii strupami jak ten model

polepione, zagruntowane