Strona 1 z 1

M1025 HUMVEE - Tamiya 1/35

PostNapisane: sobota, 30 maja 2009, 19:05
przez Peter Z
W oczekiwaniu na chemię do Abramsa, przeglądnąłem sobie pudła szukając czegoś na szybki, relaksacyjny projekcik. Żadnych fotek, zaglądania do dokumentacji- lecę z pudła bez namysłu :mrgreen:

Rozpocząłem rano o ósmej i już po godzince zawieszenie było gotowe

Obrazek

Wnętrze za skomplikowane nie jest i po następnych dwóch godzinkach prysnąłem na zielono. Następnie podmalowałem fotele, deskę i radiostację. Broń "pokładową" umieściłem na stojakach.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W modelu są bardzo ładne oponki

Obrazek

I tak po ośmiu godzinkach mam gotowy modelik do pryśnięcia podkładem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

"Tamiya to je ono" :mrgreen: Pilnik i szpachla nie były używane :)

Na jutro planuję maskowanie szyb, malowanie zawieszenia i pryśnięcie podkładową.

Re: M1025 HUMVEE - Tamiya 1/35

PostNapisane: niedziela, 31 maja 2009, 13:50
przez Peter Z
Idzie lepiej niż sobie zaplanowałem. Modelik już ma właściwy kolor. Użyłem resztek Vallejo 71028. Podkład szybkoschnący wykonałem z lakieru Model Master flat clear 2015 (ok )1,5 cm³ z dodatkiem trzech kropelek Humbrola 63. Po 20 minutach mogłem już malować akrylem. Może jeszcze dzisiaj uda mi się położyć kalki.

Fotki "czyściocha"

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: M1025 HUMVEE - Tamiya 1/35

PostNapisane: niedziela, 31 maja 2009, 17:25
przez Peter Z
To były dwa dni dobrej zabawy z tym modelem. Zostawiam go na takim etapie bez brudzenia. Mam jeszcze gdzieś starego Abramsa z tego samego okresu i być może obydwa wylądują na jednej podstawce.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: M1025 HUMVEE - Tamiya 1/35

PostNapisane: poniedziałek, 1 czerwca 2009, 00:01
przez Maciek
Poza tymi śladami po wypychaczach na spodzie i niedomalowanych gum od wycieraczek wgląda bardzo fajnie. Mimo ze czysty.
Nie myślałeś, żeby go troszkę pocieniować?

Re: M1025 HUMVEE - Tamiya 1/35

PostNapisane: poniedziałek, 1 czerwca 2009, 12:38
przez Peter Z
Śladów po wypychaczach na spodzie nie szpachlowałem bo i tak przyjdzie tam jeszcze warstwa jakiegoś błota, ale to już będę zgrywać z kolorystyką podstawki. A wycieraczki fakt, przeoczyłem i trzeba będzie pomaziać ;o)