przez Krocionorzec » poniedziałek, 28 kwietnia 2014, 09:30
Idę za ciosem, kolejny ulepek z hałdy gratów przygotowanych z grubsza do malowania. No i kolejny piaskowy. Sklejony "spudełka" - lista niezbędnych poprawek jakie trzeba byłoby zrobić żeby był prawdziwą miniaturą M51 jest zbyt długa jak dla mnie. Odświeżony stary model Dragona, poprawili zawieszenie HVSS (miliard części i durne sprężyny umożliwiające teoretyczną ruchomość), fakturę odlewu na kadłubie i wieży (tak, była przedtem jeszcze brzydsza!) oraz dorzucili trochę blach, z których spora część w ogóle nie daje się zastosować. Do tego spore problemy z dopasowaniem osłony transmisji do reszty kadłuba. Robota ciągnęła się dzięki temu jak jeżyna po dupsku. Zdecydowanie nie polecam. Stare Academy albo nowa Tamiya zdecydowanie fajniejsze. Model pomalowany podkładem z czymś w rodzaju preshadingu. Jak wyjdzie, nie wiem. Próbować warto. Na to pójdzie sugerowany przez producenta kolor.
przez Krocionorzec » czwartek, 2 października 2014, 09:23
Wreszcie udało mi się coś zmalować. Wyszło tak jak na zdjęciach. Znaczy malunki lepiej niż zdjęcia :/ Przynajmniej model pchnięty troszkę do przodu. Teraz malunki pyndzlami i kalki.
przez Krocionorzec » piątek, 3 października 2014, 11:15
Zdjęcia mi wyszły cholernie ciemne, model jest jaśniejszy. Faktycznie przy mazaniu łosiami i całą resztą chemii raczej ściemnieje. Pewnie spece od IDF doczepiliby się koloru, ja w sumie nie mam pojęcia jaki kolor był właściwy dla tamtego okresu. Zastosowałem dedykowaną farbę. Bardziej zależy mi w przypadku tego modelu na trenowaniu malowania i brudzenia niż na merytorycznej merytoryczności (szczególnie że ten model jest raczej słabą repliką M51, jak się porówna ze zdjęciami...).
przez Krocionorzec » czwartek, 9 października 2014, 08:02
Ciąg dalszy zabawy. Fotki robione na dworze tym razem, więc pewnie trochę więcej będzie widać. Model ma wymalowane detale, wygląda więc pstrokato. Teraz wash i cała reszta zabiegów upiększających.
przez Krocionorzec » poniedziałek, 27 października 2014, 11:43
Tempo modelowania mam potworne. Blisko miesiąc minął a model już po washu! Teraz dalsze zabiegi psujące. Więcej fotek jak wymyślę co dalej. Bo na razie nie bardzo mam pomysł...