Sherman M4A3 105 mm Howitzer - Dragon - 1:6
Witam
Przedstawiam kolejny "mini" warsztat. Warsztat będzie dość nietypowy ponieważ nie będzie przedstawiał szczegółowych opisów budowy modelu, a tylko kolejne etapy budowy. Sama budowa będzie raczej trwała doś długo z różnych powodów - o czym będzie dalej. Nie liczę zbytnio na komentarze (szczególnie te pozytywne) z powodu sposobu wykonania modelu, dlatego też warsztat ten ma być swoistą "pamiątką" budowy dla mnie.
Tytułowy model Sherman'a jest ogromny
. Niestety tak naprawdę wygląda jak 1:35 powiększony do 1:6. Modele w skali 1:35 czy nawet (a może szczególnie) 1:16 są o wiele bardziej szczegółowe oraz posiadają pełne wnętrze. Tutaj ilość elementów w stosunku do wielkości jest wręcz znikoma. Już po zrobieniu podwozia zawartość pudła drastycznie się zmniejszyła
. Cena modelu jest natomiast.... hm... powiedzmy, że wysoka. Ja zdecydowałem się na zakup i budowę tylko i wyłącznie z 2 powodów:
1) chciałem spróbować zrobić i mieć model tej wielkości
2) 40% promocja cenowa.
Sherman nie posiada żadnego wnętrza - jest to typowy Display. Szukając w sieci relacji z jego budowy, znalazłem tylko jedną, gdzie był w takiej formie budowany. Wszystkie inne to przeróbki na model R/C. Tu od razu wyjaśniam (narażając się na lawinę krytyki... ) - nie będzie ŻADNYCH przeróbek w moim modelu. Modelami R/C "bawiłem" się ładnych kilkanaście lat (od aut w skali 1:10 do 1:5 elektrycznych, nitro i benzynowych, przez czołgi i samoloty , na helikopterach klasy 600 kończąc) i nie mam najmniejszej ochoty próbować ponownie. Nie chcę inwestować naprawdę dużych pieniędzy żeby taki projekt skończyć, a potem odpalać model może 2-3 razy w roku pokazując komuś... Zdaję sobie również sprawę z tego, że Dragon popełnił dużo błędów i dużo należało by poprawiać. Nic z tego.... sklejam wręcz PZP. Koniec i kropka
. Jedyne na co może się pokuszę to nadanie faktury powierzchni zewnętrznej kadłuba i wieży..
Tak więc przepraszam wszystkich którzy oczekiwali "wspaniałości", a zobaczą budowę "zabawki". Postaram się jednak tak wykończyć model żeby chodź odrobinę pozbyć się tej zabawkawości i żeby całość przypominała model czołgu. Mówię tu głównie o malowaniu oraz wszelkich śladach eksploatacyjnych i ubrudzeniu.
Osobiście będę BARDZO zadowolony jeśli wyjdzie mi tak jak Pz 38 lub Renalut FT.
Kogo nie zraziłem - zapraszam na relację.
Tak jak pisałem na wstępie - model jest duży - ponad 1 m dł., ok. 60 cm wys. i ok. 40 cm szer. Pudło waży ok 20 kg.

Wrzuciłem płytę CD żeby oddać wielkość skali. W środku brakuje już ramek z częściami podwozia, stąd tyle tam miejsca. Po rozpakowaniu było bardzo ciasno.

Model jest naprawdę bardzo uproszczony. Producent całość zapakował dość nieestetycznie chodź poprawnie. Nie można tu jednak absolutnie liczyć na to co daje Trumpeter
. Znalazłem jednak coś co nie daje mi spokoju. Górna część kadłuba montowana jest z dolną poprzez tzw. kołki pozycjonujące, które są nawiercone. Ewidentnie widać tu, że części te można łączyć przy pomocy wkrętów - co jest dość logiczne i oczywiste (umożliwia łatwy i szybki dostęp do wnętrza w przypadku budowy R/C). Jednak w pudle nie ma śladu wkrętów. Nic też nie wspomina o tym instrukcja..... cóż będzie trzeba pomierzyć i przejść się do Castoramy.
Budowę zacząłem od podwozia. Sherman posiada trzy wózki jezdne na każdą ze stron. Jeden taki wózek składa się z:

Po zmontowaniu w całość i wstępnym malowaniu tak to wygląda

Jeśli jeszcze ktoś nie uzmysławia sobie skali modelu to dla porównania

Ten malutki Shermanik to skala 1:35
... dodatkowo 5 zeta.
Kolor bazowy to Olive Drab od Tamiya - TS-5. Teraz przygotujcie się na szok....
Jedna puszka farby w spray'u - 100ml - wystarcza na pomalowanie JEDNEGO kompletnego wózka !!!!. Koszt jednej puszki to 26 zł. Na samo podwozie będzie trzeba 8 puszek + 5 na kadłub i 3 na wieżę - łącznie 16 + duperele czyli ok. 20 puszek. Łatwo policzyć więc, że koszt samej farby wyniesie ok. 520 zł !!! Spróbuję obniżyć te koszty stosując inną farbę. Na dniach przejadę się do mieszalni z próbką koloru i spytam czy mi dorobią. Koszt puszki 400 ml. ok. 40 zł. Przy nawet 4 puszkach to ok. 160 zł...
Wiem, wiem... malowanie spray'em nie jest najtańsze... Moje założenie było jednak takie, żeby całość przelecieć z puchy, a potem finalnie z aero różne odcienie koloru bazowego... Acryle Pactry już mam (póki co 8 słoiczków) - jak wyjdzie - zobaczymy.
Przedstawiam kolejny "mini" warsztat. Warsztat będzie dość nietypowy ponieważ nie będzie przedstawiał szczegółowych opisów budowy modelu, a tylko kolejne etapy budowy. Sama budowa będzie raczej trwała doś długo z różnych powodów - o czym będzie dalej. Nie liczę zbytnio na komentarze (szczególnie te pozytywne) z powodu sposobu wykonania modelu, dlatego też warsztat ten ma być swoistą "pamiątką" budowy dla mnie.
Tytułowy model Sherman'a jest ogromny
1) chciałem spróbować zrobić i mieć model tej wielkości
2) 40% promocja cenowa.
Sherman nie posiada żadnego wnętrza - jest to typowy Display. Szukając w sieci relacji z jego budowy, znalazłem tylko jedną, gdzie był w takiej formie budowany. Wszystkie inne to przeróbki na model R/C. Tu od razu wyjaśniam (narażając się na lawinę krytyki... ) - nie będzie ŻADNYCH przeróbek w moim modelu. Modelami R/C "bawiłem" się ładnych kilkanaście lat (od aut w skali 1:10 do 1:5 elektrycznych, nitro i benzynowych, przez czołgi i samoloty , na helikopterach klasy 600 kończąc) i nie mam najmniejszej ochoty próbować ponownie. Nie chcę inwestować naprawdę dużych pieniędzy żeby taki projekt skończyć, a potem odpalać model może 2-3 razy w roku pokazując komuś... Zdaję sobie również sprawę z tego, że Dragon popełnił dużo błędów i dużo należało by poprawiać. Nic z tego.... sklejam wręcz PZP. Koniec i kropka
Tak więc przepraszam wszystkich którzy oczekiwali "wspaniałości", a zobaczą budowę "zabawki". Postaram się jednak tak wykończyć model żeby chodź odrobinę pozbyć się tej zabawkawości i żeby całość przypominała model czołgu. Mówię tu głównie o malowaniu oraz wszelkich śladach eksploatacyjnych i ubrudzeniu.
Osobiście będę BARDZO zadowolony jeśli wyjdzie mi tak jak Pz 38 lub Renalut FT.
Kogo nie zraziłem - zapraszam na relację.
Tak jak pisałem na wstępie - model jest duży - ponad 1 m dł., ok. 60 cm wys. i ok. 40 cm szer. Pudło waży ok 20 kg.

Wrzuciłem płytę CD żeby oddać wielkość skali. W środku brakuje już ramek z częściami podwozia, stąd tyle tam miejsca. Po rozpakowaniu było bardzo ciasno.

Model jest naprawdę bardzo uproszczony. Producent całość zapakował dość nieestetycznie chodź poprawnie. Nie można tu jednak absolutnie liczyć na to co daje Trumpeter
Budowę zacząłem od podwozia. Sherman posiada trzy wózki jezdne na każdą ze stron. Jeden taki wózek składa się z:

Po zmontowaniu w całość i wstępnym malowaniu tak to wygląda

Jeśli jeszcze ktoś nie uzmysławia sobie skali modelu to dla porównania

Ten malutki Shermanik to skala 1:35
Kolor bazowy to Olive Drab od Tamiya - TS-5. Teraz przygotujcie się na szok....
Jedna puszka farby w spray'u - 100ml - wystarcza na pomalowanie JEDNEGO kompletnego wózka !!!!. Koszt jednej puszki to 26 zł. Na samo podwozie będzie trzeba 8 puszek + 5 na kadłub i 3 na wieżę - łącznie 16 + duperele czyli ok. 20 puszek. Łatwo policzyć więc, że koszt samej farby wyniesie ok. 520 zł !!! Spróbuję obniżyć te koszty stosując inną farbę. Na dniach przejadę się do mieszalni z próbką koloru i spytam czy mi dorobią. Koszt puszki 400 ml. ok. 40 zł. Przy nawet 4 puszkach to ok. 160 zł...



