Strona 1 z 1

Hotchkiss Trumpeter 1/35 1939

PostNapisane: piątek, 29 sierpnia 2014, 20:45
przez grzegorz75
Byłem na urlopie , to wieczorkami dłubałem trumpka , tymczasem wracam do Renułalta . Maestro Janusz opracował kamo dla naszego Hoczka , także będę starał się tego też zrobić w naszym malowaniu . Dzięki Janusz wielkie :D

Mam tyle zrobione :

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Hotchkiss Trumpeter 1/35 1939

PostNapisane: piątek, 29 sierpnia 2014, 21:15
przez wapel
to ja siadam w pierwszym rzędzie, czy jak to się tam mówi...

Re: Hotchkiss Trumpeter 1/35 1939

PostNapisane: piątek, 5 września 2014, 09:20
przez Akahoshi
Ja zaraz za Pawłem ;o) .
Renówka Ci fajnie poszła, zobaczymy jak sobie poradzisz z tym drugim francuzem.

Re: Hotchkiss Trumpeter 1/35 1939

PostNapisane: piątek, 5 września 2014, 09:44
przez GrzeM
Fajny! Może zrób "polskiego" z Narviku? Kilka francuskich Hotchkissów pod Narvikiem wspierało natarcie polskiej Brygady Podhalańskiej. Są dość dobrze obfotografowane, konkretne egzemplarze z numerami. Kamuflaż najprawdoodobniej zielono-ciemnozielony.
Np. ten na 100% "polski" w Ankenes (w tle charakterystyczny kościół, do dziś istnieje), wywalony na minie:
Obrazek
Obrazek
Tu chyba nawet z naszymi na zdjęciu:
Obrazek
I w kolorze:
Obrazek
Obrazek
I takie:
Obrazek
Obrazek
I wysoka jakość na stronie Imperial War Museum:
http://www.iwm.org.uk/collections/item/object/205206588
http://www.iwm.org.uk/collections/item/object/205206589

Re: Hotchkiss Trumpeter 1/35 1939

PostNapisane: piątek, 5 września 2014, 12:05
przez piotrkur
A powiedz jak ze składalnościa,dopasowaniem i jakościa ogóolna ,bo to dość leciwy już trumpek :)

Re: Hotchkiss Trumpeter 1/35 1939

PostNapisane: piątek, 5 września 2014, 21:10
przez grzegorz75
Grześku , Janusz opracował już kamuflaż wrześniowy o co go, nie ukrywam delikatnie molestowałem ;o) . Jak się zgłosiłem na "ochotnika " że zrobię hoczka to zagęścił ruchy i ochoczo projekt ukończył , więc wypada zrobić wrześniowy ;o) . Poza tym musiałbym gŁEMboko waloryzować i przerabiać , żeby zrobić późniejszego no co aż takiej ochoty wielkiej nie mam :P . Ale nie mówię nie , może następną razą , wszak jeszcze jednego hoczka mam od Bronka .

Piotrze , tragedii nie ma , ale błotniki są za długie i mają taki kształt , że nie przylegają do kadłuba w jego przedniej części , pracy będzie wymagało obrobienie otworów na klapy na kadłubie, górna część kadłuba jest za krótka i trzeba było ją odrobinę wydłużyć , żeby się skomponowała z dolną , koła napinające trzeba dać niżej , bo nie można przewlec gąsienicy między kołem ,a błotnikiem i to na razie tyle . Czekam jeszcze na blaszki , to parę pierdółek się dorzuci , bo model raczej detalem nie grzeszy .