Generalnie budowę tego modelu można podzielić na 4 etapy:
1. Środek z przedziałem załogi,
2. Boki (romby),
3. Sponsony z działami,
4. Gęsi (chyba zamówię gotowce...).
Etap 1 w zasadzie jest zakończony. Poprawiłem to i owo, a teraz zabieram się za układ jezdny, czyli "romby". Generalnie jak na razie model skleja się całkiem przyzwoicie. Nie ma tak, że coś mocno odstaje i trzeba to siłowo prostować. Albo, że konieczne jest ostre szlifowanie. W zasadzie model typu wytnij z ramki i przyklej (oczywiście po usunięciu śladów łączenia z ramką). Tutaj pozdrowienia dla posiadaczy modelu "Marka" firmy Emhar
Troszkę szpachlą się musiałem wspomagać w niektórych miejscach. Ale tak jak napisałem, jest OK. Z porównaniem jakościowym do jakiejś innej firmy jeszcze się wstrzymam. Jedno jest pewne: trzeba dobrze pilnować łączenia większych elementów. Chodzi o to, czy kątownik mocujący je był od wewnątrz, czy nie. W poprzednim poście podałem przykład.
No to popatrzmy, co się zmieniło na górze kadłuba od ostatniego razu (powód tych "zabrudzeń" od surfacera już znacie...):
Były drobne problemy ze skrzynką z tyłu. Pomimo starań pojawiały się szczeliny, które ostatecznie uzupełniłem rozrzedzoną szpachlówką. Dodatkowo do zrobienia były:
spaw na tłumiku, widać go na
tej fotce,
jeden z włazów do zrobienia od podstaw, na stronie z inboxem jest to wyjaśnione, ja wstawię tylko obrazek porównawczy:
źródło:
http://www.perthmilitarymodelling.com/r ... 008-9.htmlNaprawdę, odnaleźć dobre zdjęcie góry kadłuba...
Popatrzmy jeszcze na tył, gdzie do korekty był tylko jeden uchwyt. Całkiem fajne detale, nawet te żaluzje mało toporne. Dziwi mnie trochę konstrukcja w postaci tych ukośnych płyt...
Celowo umieszczam takie zdjęcia w nadziei, że być może ktoś wtajemniczony wypatrzy jakiś babol i coś zasugeruje
Na koniec mała przymiarka: