Modelarstwo z pasją

Ponieważ w regulaminie konkursu określono pewnego rodzaju elastyczność dla pojazdów z okresu BoB spróbowałem wybrać coś co mogło służyć podczas tego historycznego wydarzenia. Zestaw zawiera nawet malowanie z 1940 roku ale przede wszystkim jest tak brzydki że aż ladny

zestaw jak dla mnie nieznanej firmy wygląda dość obiecująco



wyprasek cała kupa aż stąd do września



w zestawie mała blaszka i lina



ponieważ ostatnio jestem dość przykuty do warsztatu i szkoda mi czasu na grzebanie w necie to od razu kieruję do kolegów prośbę o jakieś fotki 'z frontu i błota' o ile macie i nie jest to problem

AFV Club

powiem tak - próba przerzucenia się z samolotów na pojazdy wymagała ode mnie trochę medytacji nad instrukcją stąd to opóźnienie w warsztacie

aby ułatwić sobie życie rozpisywałem części (nie śmiejcie się )



no i jakoś poszło








no i przesadziłem ze specyfikiem Worn Effects AK - ale chyba nie będę tego poprawiał spróbuję mocno złoszować i przywalić błotem - oczywiście otwarty jestem na sugestie i pomoc

Niestety ale jest fatalnie.

Zapytam retorycznie od kiedy na elementy nośne samochodów (innych jak "super-sportowe"), takie jak rama w tym wypadku stosuje się aluminium czy blachę nierdzewną?

Może to Cię naprowadzi na właściwą ścieżkę, ponieważ pora zejść z tej po której aktualnie błądzisz

rzecz jasna że muszę to zamalować

tak więc poprawiłem

zamalowałem na brązowo i zrobiłem cziping z rdzy w tak zwanych zakamarkach






dołożę do tego jeszcze jakieś zacieki z rdzy ale to w następnym etapie

Jest lepiej zdecydowanie, ale te srebrne odpryski zamaluj, jak już użyj jakiegoś ciemnego gunmetalu.

Mała aktualizacja - jak nadmieniałem wcześniej - męczę resory - na zdjęciach pokazane jeszcze bez łosza tylko przegryzione rdzą







oczywiście zbiornik też przed łoszem

paka








w ramie na razie niewielkie postępy - mosty i resory pomaluję jeszcze na oliwkowy kolor

coś tam podłubałem - nie ma szału ale model jest wymagający




paka już nie mahoniowa

Aby zasygnalizować że temat nie umarł mała aktualizacja pokazująca raczej efekty końcowe dość mozolnej dłubaniny - robię go z przerwami na moje ulubione samoloty także o zniechęceniu nie ma mowy. Strat z tytułu prac etapowych też niewiele - na razie zgubiłem tylko podnośnik :glupek:











oczywiście to nie są finalnie gotowe elementy - samą pakę czeka jeszcze brudzenie ala błotko-ślady po butach - wydeptane ścieżki

jak zwykle jestem otwarty na wasze sugestie, krytykę i uwagi