Modelarstwo z pasją

Zabieram się za kolejnego T-34, tym razem radzieckiego. Zaciekawił mnie bo to bardzo unikatowy egzemplarz: modernizowany kadłub STZ przebudowany najprawdopodobniej w Krasnym Sormowie (na co moga wskazywać listwy osłaniające pierścień wiezy typowe dla Zavod 112 widoczne są na pierwszym archiwalnym ujęciu na górnej krawędzi pancerza czołowego) do wersji z mutrą z wieżyczką dowódcy, a do tego ma zamontowane dwa koła z Pantery. Pomimo tego, że dostępne sa tylko dwa ujęcia tego czołgu dobrze widać cechy kadłuba STZ (haki holownicze, osłony wydechów łączone z kadłubem na osiem śrub, a przede wszystkim łączenie pły kadłuba z zazębieniem). Wieża czołgu powinna być typu ostrokrawędziowego, będe to przerabiał. Z ciekawszych rzeczy czołgowi brakuje jednego haka holowniczego na przedniej płycie.

Nooo zasiadam z ciekawością i kibicuję ;)

Tę gromadkę na czołgu też będziesz robił?

Co to jest mutra? Bo szukałem, a nie znalazłem ;)

Mutra to inaczej nakrętka.
Ten typ wieży tak nazywano przez podobieństwo do nakrętki własnie.

Gromadki robił nie będę, tylko 2-3 figurki żeby ożywić czołg, może też fragment ulicy z radosną czeską gawiedzią witająca wyzwolicieli..
Co do mutry to Janusz ładnie to wyjaśnił.

Czekam na figurki.

Z figurkami trzeba będzie poczekac do czasu aż się czołg zrobi, szacuję 4 kwartał br.
RP

Kolejny fajny temat, obserwuję.

Zdjęcie tyłu jest zdjęciem tego egzemplarza? To weteran z niego. Kadłub będzie 40/41 rok produkcji? Czy w takim razie kratki w bocznych wlotach też będą wczesne?

Dwa słowa o kadłubie STZ. Dragon dał ciała ze spasowaniem górnej połowy kadłuba z wanną (w tylnej części). Na Percie Terry Ashley to rozkminiał, więc na wstępie trzeba się nastawić na przycięcie obłego zadka o jakiś 1mm, zeby to wszystko zgrać ze sobą i co za tym idzie wykonanie na nowo mocowania dolnej połowy zawiasów. Ja akurat posłużyłem się tym "nowszym" STZetem, mając nadzieje na korektę tych elementów ze strony dragona, ale niestety nic nie uległo poprawie w stosunku do wypustu Cyberhobby sprzed paru lat.

RP

Tomku to kadłub STZ z 1942 r. STZ model 1941 miał kadłub łączony bez zakładki.

Co do weterańskości, to była powszechna praktyka, żeby używać kadłubów czołgów ściąganych z pobojowisk, remonotwać je i pchać z powrotem na front. W Ludowej armii trochę takich jeździło, wystarczyło zaspawac dziury, wymienić osprzęt i gotowe:

Mi bardziej chodziło o prostokątny otwór inspekcyjny (?) w tylnej płycie.
Nie pamiętam do kiedy były prostokątne, ale wydaje mi się, że w 42 roku to już był on okrągły.
Ale ja już stary jestem, mam dziury w pamięci, więc mogę źle coś kojarzyć. :-)

Tak, wydaje Ci się ;) STZ produkował do końca ten typ włazu inspekcyjnego do transmisji. Nowogrodzka 112ka przez krótką chwilę (po rozpoczeciu produkcji i otrzymaniu gotowych części czołgów z ewakuowanego charkowskiego zavod 183, znane jest mi jedno zdjęcie takiego czołgu), następnie szybko, w ramach uproszczeń przeszli do małego okrągłego włazu mocowanego na 4 śruby. Duży okrągły właz pojawił się najwcześniej w czołgach z Niżnego Tagiłu (przeniesiony Charków), występował już na początkowych seriach czołgów z mutrą.