Modelarstwo z pasją

Mój aktualny projekt Panzer 3 od Dragona zbliża sie ku końcowi wiec zamówiłem kolejny kit. T-44 od MiniArt trafiłem na pozytywne opinie ma temat tego zestawu

Od jakiegoś czasu czaiłem sie na czołg z wnętrzem w rozsądnej cenie. Nowy kit od MiniArta z tego roku za cenę 160 zł. Myślę ze całkiem niezły deal.



Pudełko jest pełne plastiku





W zestawie jest bardzo przyjemna książka z instrukcją w kolorze


Linki do zdjęci każdej strony dla zainteresowanych
http://i.imgur.com/Q6TPhiN.jpg
http://i.imgur.com/qrRkfdA.jpg
http://i.imgur.com/E3HvVr0.jpg
http://i.imgur.com/O0EyknC.jpg
http://i.imgur.com/8iPb8qO.jpg
http://i.imgur.com/h8itujW.jpg
http://i.imgur.com/u4MYltG.jpg
http://i.imgur.com/XzbBLkB.jpg
http://i.imgur.com/hEC1lyW.jpg
http://i.imgur.com/lCwHoSq.jpg

Żadnych przykrych niespodzianek, niektóre elementy mają całkiem fajną teksturę. Jedynym punktem zaczepu podczas mojego szybkiego przeglądania było by dziwna "tekstura?" dolnej płyty trudno bo było złapać na zdjęciu ale z przeglądając inne zdjęcia jak i recenzje wszyscy mieli tam samo wiec to chyba taka wada fabryczna tego kitu


Z wielkim zniecierpliwieniem czekam aż sie zabiorę za pracę nad nim!

No to zasiadam jako pierwszy ;) Pojazdy z wnętrzem jakoś najbardziej mnie rajcą ...

O warsztacik z "czteryczwórką" !!

Posada ktoś z was foki referencyjne czołgu? Zależy mi głownie na przedziale załogi i silnika.

T-44 to mój ulubiony pojazd , niestety spóźnił się na wojnę. Zagrał nawet wroga w filmie
W latach 60 i 70 XX w., bliżej nieznana liczba czołgów (podobno nawet kilkadziesiąt) została przekazana wytwórni filmowej Mosfilm. Na ich bazie wykonywano jeżdżące makiety czołgów niemieckich, wykorzystywane w filmach wojennych.

Będę kibicował !

Prace rozpoczęte!

I zarazem od razu mam kilka uwag.
Bardzo szybko moją uwagę zwrócił plastik, a dokładnie jego miękkość. W porównaniu np do Tamyia bądź Dragon plastik z którego wykonany model jest bardzo delikatny przez co części łatwo się łamią co jest oczywistą wadą Kitu.
Kolejna rzecz która zwróciła moją uwagę jest czasami nie rozsądne umiejscowienie łączeń elementu z resztą wylewki co utrudnia odcinanie i nie uszkadzanie detalu a w połączeniu z miękkim plastikiem powoduje czasami wgłębienia w miejscach gdzie były łączenia z powodu odłamywania się łączenia w połowie jego odcinania pomimo tego ze ożywam nowego ostrza od OLFA do tego kitu.
Niektóre elementy potrzebują tez trochę pomocy celem wpasowania, modelowi trochę brakuję do standardów Tamyia bądź Dragona. Ale takie problemu występują tylko na niektórych elementach.

Kit puki co budzi mieszanie Emocje bo posiada fajne detale i część elementów świetnie się składa ale są też wyżej opisane problemy

Silnik zbliża się ku końcowi. Prawie cały blok jest poskładany. Pomalowałem go bazowymi kolorami. Chciałbym wykonać jeszcze "o rurkowanie i okablowanie" a następnie zacieki oleju.

DanielZietek napisał(a):Silnik zbliża się ku końcowi. Prawie cały blok jest poskładany. Pomalowałem go bazowymi kolorami. Chciałbym wykonać jeszcze "o rurkowanie i okablowanie" a następnie zacieki oleju.

To małe na dole zdjęcia, to filtr paliwa. Jeśli robisz pierwszą wersję T-44, to te czołgi miały pojedynczy filtr, dokładnie tak samo jak w T-34, a nie podwójny. Przydałoby się to przerobić.

Masz moze jakies fotki Referencyjne?

http://www.dishmodels.ru/picture/wlk/01 ... 566819.jpg

http://s1101.photobucket.com/user/Bramd ... i.jpg.html

Tutaj, na modelu Trumpetera też co nieco widać. Akurat w temacie filtra paliwa, Trumpek nie walnął babola

http://histomil.com/viewtopic.php?t=9268

Tak samo filtr ten wyglądał na T-44.

No tak tylko ze pokazujesz T-34 a on miał silnik Model V-2-34 38.8 L V12 Diesel engine 500 hp (370 kW)

A T-44 mało Model V-44 12-cyl. 38.88 L diesel 520 hp (388 kW)

Wiec nie jestem pewien co do tych referencji

Silniki te, to nic innego jak wysokoprężne W-2. Inne mają drugie człony nazw i nieco inną moc, bo różnią się ustawieniem w kadłubie ( w T-44 poprzecznie) i nieco innym oporządzeniem. Inna jest jedynie pompa wody, pompa oleju, a co za tym idzie- nieco zmodyfikowana ich instalacja przewodów oraz miska olejowa. Reszta tego, co znajduje się bezpośrednio na silniku, a więc pompa podtłaczająca paliwo, filtr paliwa, główna pompa wtryskowa, filtr oleju, prądnica i instalacja pneumatyczna, są takie same i umieszczone tak samo, jak w silniku od T-34. Inna, bardziej wydajna pompa wody i oleju, sprawiły, że silnik mógł znosić nieco wyższe obciążenia. Dlatego silnik T-44 ma o te kilka koni wyższą moc. Tak po prawdzie więc to prócz pompy wody i oleju W-2-34 i W-2-44 są tymi samymi silnikami.

Jak będę w domu i zobaczę ile to roboty to może się zabiorę za to
Bo niestety już przykleiłem kitowe filtry
Jeżeli będą chciały ładnie odejść to spróbuję.

Nie zdecydowałem się na przerobienie filtra, gdybym dowiedział się wcześniej to bym się zdecydował no ale.

Według mnie kable za grube ....
Pozwolę sobie zaprezentować jak mi to wyszło w Teciaku